100 ALBUMY
1. THE BEATLES - "ABBEY ROAD" |
2. PINK FLOYD - "DARK SIDE OF THE MOON"
3. THE BEATLES - "SGT. PEPPER'S LONELY HEARTS CLUB BAND"
4. John Lennon - "Imagine"
5. Paul McCartney & Wings - "Band On The Run"
6. Genesis - "Genesis"
7. Pink Floyd - "Wish You Were Here"
8. The Beatles - "Revolver"
9. Marillion - "Misplaced Childhood"
10. The Beatles - "Rubber Soul"
11. Dire Straits - "Brothers In Arms"
12. Pink Floyd - "Animals"
13. Camel - "Stationary Traveller"
14. Michael Jackson - "Thriller"
15. Pink Floyd - "The Wall"
16. Archive - "You All Look The Same To Me"
17. The Cure - "Kiss Me Kiss Me Kiss Me"
18. Paul McCartney - "Tug Of War"
19. The Beates - "Magical Mystery Tour"
20. Led Zeppelin - "Led Zeppelin"
21. U2 - "Achtung Baby"
22. Elvis Presley - "The Essential"
23. Santana - "Supernatural"
24. Cars - "Heartbeat City"
25. U2 - "Unforgetabble Fire"
26. Meat Loaf - "Bat Out Of Hell 2 (Back Into The Hell)"
27. Archive - "Noise"
28. Genesis - "Calling All Stations"
29. Supertramp - "Famous Last Words"
30. "Hair" Soundtrack 1979
31. Genesis - "Invisible Touch"
32. Def Leppard - "Hysteria"
33. Queen - "Innuendo"
34. The Beatles - "Help"
35. Keane - "Hopes And Fears"
36. Depeche Mode - "Violator"
37. James Blunt - "Back to Bedlam"
38. Icehouse - "Man Of Colours"
39. Yazoo - You And Me Both
40. Nirvana - "Unplugged In New York - MTV"
41. John Lennon & Yoko Ono - "Double Fantasy"
42. Police - "Synchronicity"
43. The Beatles - "With The Beatles"
44. Jon And Vangelis - "The Friends Of Mr. Cairo"
45. Dire Straits - "Love Over Gold"
46. King Crimson - "In The Court Of The Crimson King"
47. The Beatles - "Let It Be"
48. Al Stewart - "Year Of The Cat"
49. Green Day - "American Idiot"
50. REM - "Automatic For The People"
51. The Eagles - "Hotel California"
52. John Lenno & Plastic Ono Band
53. Talk Talk - "Colour Of Spring"
54. Foreigner - "4"
55. Michael Jackson - "Bad"
56. Marvin Gaye - "What's Going On"
57. The Clash - "London Calling"
58. The Pixies - "Doolittle"
59. Led Zeppelin - "IV"
60. The Beatles - "Please Please me"
61. Saturday Night Fever
62. Counting Crows - "August And Everything After"
63. Roxy Music - "Avalon"
64. Fleetwood Mac - "Rumours"
65. Deep Purple - Made In Japan
66. Nirvana - "Nevermind"
67. George Harrison - "All Things Must Past"
68. Bruce Springstenn - "Born In The USA"
69. Pink Floyd - "Division Bell"
70. ELO - "Out Of The Blue"
71. Pearl Jam - "Ten"
72. Genesis - "Abacab"
73. Bryan Ferry - "Boys And Girls"
74. Dire Straits - "Making Movies"
75. My Chemical Romance - "Black Parade"
76. The Beatles - "The Beatles (White Album)"
77. The Strokes - "Is This It"
78. Red Box - "Circle And The Sguare"
79. Guns N'Roses - "USe Your Illusion I & II"
80. Interpol - "Antics"
81. The Who - "Tommy"
82. Nazareth - "Hair Of The Dog"
83. The Beatles - "A Hard Day's Night"
84. U2 - "Joshua Tree"
85. Phil Collins - "Face Value"
86. Jean Michel Jarre - "Oxygene"
87. Glasvegas - "Glasvegas"
88. Boston - "Don't Look Back"
89. The Cure - "The Disintegration"
91. Genesis - "And Then There Were Three"
92. Bob Dylan "Highway 61 Revisited"
93. Radiohead - "OK. Computer"
94. The Beatles - "The Anthology" 1-3
95. Wishbone Ash - "Wishbone Four"
96. Christie - "Christie"
97. Sex Pistols - "Never Minds The Bollock"
98. Joy Division - "Closer"
99. T.Rex - "Electric Warrior"
100.ELO - "Eldorado"
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
____________________________________________________
różnorodna muzyka za to duży plus
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twoją listę i nie widzę "Abbey road". Dla mnie jest to najlepsza płyta jaką kiedykolwiek wydano w kategorii rock, pop... no w każdej. Mam nadzieję, że też ją doceniasz, bo jeśli nie, to dużo u mnie tracisz.
OdpowiedzUsuńJest na 1 miejscu :P
UsuńCoo?!?!? Hahah wiadomo że to Michael i jego Thriller są najlepsze.
UsuńPlus za dobry gust, ale różnorodnej muzyki tu nie wiedz, większośc to rock lata 80-te
OdpowiedzUsuńSą płyty Archive, Radiohead, My Chemical Romance,Coldplay, Glasvegas, Interpol - kilkanaście pozycji z lat 90-, 2000-, więc Autor nie skupia się tylko na 80-tych, kilkanaście pozycji z lat 60-tych, 70-tych, późne lata i wczesne 80-te, różnorodność spora - to raz, tak sobie sprawdziłem, dwa - ciężko mi samemu - mam podobny gust jak Autor - znaleźć pozycje albumów, których tu nie ma a powinny być, dodałbym kilka płyt z lat 70-tych, dwie nawet z tego 10-lecia ale to byłby mój blog - nie Autora, jeśli na liście - wciąż odnoszę się do poprzedniego postu - są Beatlesi, Jean_Michel Jarre, Clash i Deep Purple, Led Zeppelin i Keane, Pink Floyd i Interpol, Archive i ELO - to przepraszam, ale argument, że nie mam tutaj różnorodnej muzyki jest tak samo trafiony, jak to, że w Abbie grał John Mayall. Pozdrawiam i z przyjemnością czytam serię - Posłuchaj tego,ale tam pewnie ktoś też uzna, że to taka sama w kółko muzyka he he, ale po to pewnie piszesz ten blog by takich analfabetów muzycznych "doszkalać"
OdpowiedzUsuńArchive - Noise dwa razy w zestawieniu!
OdpowiedzUsuńPoprawiłem, przepraszam i dziękuję R
OdpowiedzUsuń"Różnorodnej muzyki tu nie widzę..." post z 12 lipca Anonimowego. Hm.. W sumie już następny post skomentował dobrze tą opinię ale odpowiem tak: generalnie to mój top więc mogę umieszczać muzykę jaką lubię a nie pod kątem różnorodności czy okresu z jakiego pochodzi prawda? Gdyby nawet najlepsze dla mnie albumy były z tego samego roku - umieściłbym taki top, czyli moje zestawienie, ale trzeba dużo odwagi lub...niewiedzy muzycznej jeśli np. niektóre - dajmy już na to albumy z samych lat 80-tych jak np "Thriller" Jacksona czy "Stationary Traveller" Camelu pakować na tą samą półkę "lata 80-te" i uznać je tak ogromnie rożne od siebie. Ale pewnie napisał to jakiś młody, nieznający muzyki zupełnie czytelnik, będący tu przypadkiem więc nie ma sprawy. Przy okazji poprawiłem błąd - kolejny - przy poz 14 zamiast "Thriller" napisałem niechcący "Girl Is Mine" (hahah) - nie wiem jak mogłem dopuścić do takiego błędu ale nikt nie zauważył, że takiego albumu Michael nie wydał, lub po prostu w opisie posta było poprawnie a szkoda było śledzić długi wykaz... :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, ta lista stworzona jest przez młodego, w ogóle nie słuchającego muzyki człowieka! Jak w takiej "100" mogły znaleźć sie tak denne płyty GENESIS? To chłam! ... a więc autor nie zna muzyki! Nie będę się już rozpisywał, bo szkoda mojego czasu ... wspomnę kogo tu zabrakło - baaardzo ważnego: YES, VAN DER GRAAF GENERATOR, CAMEL (wczesny), PROCOL HARUM, MOODY BLUES, EAST of EDEN, GRACIOUS, NEKTAR, CARAVAN, FOCUS, GENTLE GIANT, JETHRO TULL, RARE BIRD, TEN YEARS AFTER i kogo jeszcze?, no wymieniać możnaby długo! Ja zgadzam się tylko z pierwszymi trzema pozycjami, reszta to przypadkowy zlepek jakichś Jackson'ów czy Depechów - O WIELKA MUZO WYBACZ MU.
OdpowiedzUsuńWitam, przypuszczalnie a pewnie i na 100% mam więcej o 20 lat niż Ty. Cóż, z wymienionych tutaj wykonawców , choć wszystkich znam - na Boga do to za kapele Focus, Nektar, Caravan, Gentle Giant itd. Napisz Kolego jakąkolwiek płytę znaczącą w historii rocka, nie tylko dlatego, że jest z lat 70-tych, Ten years After to tylko Alvin Lee i taki sobie blues,z Yes to wolę samego Jona z Vangelisem (przez swoje 5 minut), Camel to tylko i wyłącznie "Traveller...", co tam jeszcze wymieniłeś, pseudo rock Focusu ? Procol z czym, z jakim albumem? Mam je wszystkie i dawno ich (podobnie jak dyskografie Yes czy Jethro Tull, których nie trawię) nie odkurzam. Dla Ciebie klasyka rocka to wszystko co było w latach 70-tych ? Wymieniłeś zespoły, by pochwalić się czym... gustem starego wyjadacza rocka ? Wejdź w sobie w 500 Top Classic i się trochę doucz Kolego! Jeśli chcesz to napisz rzetelnie o jakimś albumie i ...to ważne, obroń go, że to ważny dla Ciebie album, bo zdecydowanie żaden z wykonawców wymienionych przez Ciebie nie łapie się na żadne choćby top 500 Rolling Stone, ale ok, lubisz taki typ muzyki,jaki grały te zespoły i ok, wybaczam. Focus, Van Der, East of eaden sprzedali pewnie 1 bilionową tego co kilka albumów stąd, moody blues... jeden, góra dwa albumy (mam wszystkie) ,mały plus za nie. pozdrawiam i wybczam idiotyczny wpis
OdpowiedzUsuńNie jestem fanatykiem i słucham różnej muzy,z tego zestawu też bym kilkanaście płyt wyrugował ale chwała autorowi za to że poważył się na publikację swoich typów muzycznych,a co do twojej opinii o Yes to jest to KATASTROFA i kompletne ignoranctwo,piszesz bzdury o jednej z największych formacji w historii próg rocka ,śmiech na sali !
UsuńJACLAW redakcja forum o PINK FLOYD:)
OdpowiedzUsuńa gdzie TANGERINE DREAM :)
pozdrawiam serdecznie
Nie moja muzyka;) pozdr
OdpowiedzUsuńTrochę żal, że nie ma rodzimych produkcji. Może taki top 20 śpiewane "po polskiemu"? Jest w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńLista interesującą, aczkolwiek w mojej zapewne pojawiłyby się albumy Black Sabbath. Wiele płyt zamieszczonych w tym zestawieniu powinien mieć każdy szanujący się fan rocka !!!
OdpowiedzUsuńWidzę że gustujesz w The Beatles,czołówka zdominowana przez tą grupę,trochę nie moja bajka.Jeżeli mogę coś dodać to umieścił bym na tej liście: King Crimson "Red",Tool " Lateralus",Transatlantic"smpte",Porcupine tree"In absentia",No-man "Returning Jesus", Caravan" In the land grey and pink",R.H.C.P"Blood,sugar,sex,magic,Faith no more"Angel Dust",Rush"Moving Pictures" .
OdpowiedzUsuńCóż, jak chociażby Ozzy Osbourne, uważam tak samo, że Beatlesi to najlepsza muzyka jaka powstała, stąd mój drugi blog o Beatlesach (adres znajdziesz tutaj), ale jak pewnie zauważyłeś (lub jeszcze nie), na t tym blogu pisze o różnej muzyce, którą lubię. Wszystkie zespoły i płyty, które wymieniłeś znam, cenię, ale niestety, te z listy powyżej cenię bardziej. Oczywiście dzisiaj top albumów i singli wyglądałby trochę inaczej, ale nic co Beatlesów by się nie zmieniło, może nawet byłoby ich więcej.:) pozdro
OdpowiedzUsuńJuż ponad 50 lat dopieszczam swoją kolekcję. Mam oczywiście - własne preferencje. Zapoznał tyem się z dziesiątkami podobnych list typu The Best of Rock czy Blues, ale nigdy nie spotkałem takiego zestawienia żeby w setce nie było ANI JEDNEGO tytułu The Rolling Stones i Hendrixa!
OdpowiedzUsuńA gdzie CREAM - (najlepsze trio wszechczasów!)? Jeden tytuł Dylana, jeden Presleya (składak, a nie pozycja katalogowa!), jeden Bob Dylan (a "Desire" zasługuje żeby być w każdej pierwszej setce każdego zestawienia), gdzie "Deep Purple in Rock"?, gdzie pierwszy LP Doorsów? Nie dopatrzyłem się też "dwójki" Zeppelinów! Kolego - usiądź i przemyśl to jeszcze raz !
OdpowiedzUsuńCream, nuda, jak cały Clapton, może Layla i parę numerów, nie przepadam za bluesem. Podobnie jest z Dylanem. Nie moja bajka choć bardzo go doceniam. Deep Purple - gdzieś na początku drugiej setki, lubię. Zeppelini 2, podobnie jak z Deep Purple.Doorsów nie trawię także. Nie zrobiłem tutaj listy zasłużonych artystów, uprzedzam. W swoim czasie nie znałem tej muzyki, po jakimś czasie mnie nie powaliła. Cream, cokolwiek ich jestem w stanie słuchać hm..5 min, choć mam wszystkie płyty i szacun dla Slow Handa. Na topie mnóstwo jest jeszcze wykonawców, których nie ma! Nie muszę tego przemyśliwać, wiem o tym. Ktoś powie, Cream, Zeppelini, wow! a tutaj wysoko taneczny Jackson nie ? Gusta... guściki.
OdpowiedzUsuńA gdzie CREAM - (najlepsze trio wszechczasów!)? Jeden tytuł Dylana, jeden Presleya (składak, a nie pozycja katalogowa!), jeden Bob Dylan (a "Desire" zasługuje żeby być w każdej pierwszej setce każdego zestawienia), gdzie "Deep Purple in Rock"?, gdzie pierwszy LP Doorsów? Nie dopatrzyłem się też "dwójki" Zeppelinów! Kolego - usiądź i przemyśl to jeszcze raz !
OdpowiedzUsuńStonesi ? Kopiarze Beatlesów we wszystkim, choć inna muzyka. Zrobiłęm tutaj mój BEST TOP 20 STonesów. Bywałem na ich koncertach. Lubię na żywo. Bardziej wolę też solowe albumy Micka, choć wiem, że te słowa to profanacja kapeli. Hendrix. Znakomity ale początek 2 setki. Album z nagimi dziewczynami na okłądce (znajdźcie sobie jaki) rewleacja, nie tylko ze względu na fotki. ALe w swoim czasie nie przepadałem za Heniem, wolałem - o matko! serio to piszę - Slade'ów.
OdpowiedzUsuńDzień dobry, mój top byłby oczywiście inny, zamieniłabym pop na bluesa, metal i grunge; Led Zeppelin, Deep Purple, Hendrix, Janis, Pearl Jam, BB King, King Crimson, Metallica, Nirvana itd... Z polskich Republika, Nalepa, Dżem, Tilt, Riverside...ale to Twoja lista, nie może być tak, że wszyscy to samo lubią, a muzyki jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Bardzo fajny blog. Gratuluję, pozdrawiam. Lucyna
OdpowiedzUsuńFajny ranking. Z czystej ciekawości: dlaczego Abbey Road lepsze niż Revolver?
OdpowiedzUsuńDużo by pisać. Wskocz na blog o The Beatles. Tam opisane oba albumy. W wielu ankietach na świecie, mniej lub bardziej fachowych, "Revolver" jest uznawany za najlepszy album The Beatles. U mnie jednak "Abbey Road". Może niebawem rozwinę tą myśl.
OdpowiedzUsuńJa wcisnęłabym RHCP. Przynajmniej 1 płyta zasługuje na pobyt w tej setce.
OdpowiedzUsuńA gdzie nasz Niemen Enigmatic duży błąd
OdpowiedzUsuńMyślę że gdyby tytuł brzmiał np. Mój prywatny TOP 100 albumów, lub Top 100 albumów które najwięcej dla mnie znaczą, mniej by było kontrowersji.
OdpowiedzUsuńAle dwie rzeczy. Po pierwsze, na jakiej podstawie uważasz, że Stonesi kopiowali Beatlesów we wszystkim oraz (przyznam) parsknąłem śmiechem gdy przeczytałem "Cream - nuda". Może dla Ciebie tak ale debiut Cream wyznaczał nowe trendy w muzyce i mimo że lubię Beatlesów, niekiedy zbyt dużo rzeczy jest im przypisywanych. A tak naprawdę w połowie lat 60 inne zespoły wyznaczały muzyczne trendy. O ile zgodzę się że Beatlesi mieli genialne albumy jak Revolver (mój faworyt) o tyle mam wrażenie, że "żukom" przypisuje się niemal wszystko, łącznie ze stworzeniem muzyki, jakby poza nimi, nikogo nie było.
Zresztą tak apropo Cream, to byli chyba najlepsi instrumentaliści zgromadzeni w jednym zespole w swoim czasie. Cream miało bez wątpienia najlepszą sekcję rytmiczną w muzyce rockowej a Clapton to świetny gitarzysta.
Cóż,moim zdaniem nazwą Mój Top wyczerpuje temat. Jeśli to nie mój prywatny to co oznacza słowo "mój". Cream... Mam ich wsxystkie albumy i jak nie moglem ich słuchać kiedyś, tak i po latach nie wytrzymują one próby czasu. Owszem, znakomici instrumentaliści ale to nie zawsze przekłada się na jakość muzyki jaka przez nich jest tworzona. Są legendą bo Clapton bo byli w odpowiednim czasie w Lobdynie sercu muzyki. White Room od biedy... Już lepsze są dokonania każdego z nich solo. Jeśli nie wiesz w czym Stonesi kopiowali Fabsow to niema sensu tego tłumaczyć tutaj. Zasługi przyznawane Beatlesów nad wyraz?Niestety, miej o to pretensje prawie do każdego muzyka..
UsuńPoczytaj Mój drugi blog, Znajdziesz tam odpowiedź. Na zakończenie. Muzyka to zawsze coś subiektywnego. Dla mnie masz prawo uważać inaczej nie tylko na ten temat.
Pretensje nie do mnie, ja załapałem ;) Chodziło mi o to, że mogła być odpowiednia adnotacja bo niektórzy wzięli to sobie za dosłownie do serca typu "najlepsze albumy wszechczasów".
UsuńNaprawdę uważasz że Cream został legendą tylko i wyłącznie z powodu Claptona? Ja też mam całą dyskografię tego zespołu i mogę się zgodzić że niektóre rzeczy czuć "myszką" (najbardziej dla mnie widać to na Disraeli Gears). W sumie spotkałem się z opiniami że niektorzy uważają że to był zespół Erica, ale tak naprawdę było inaczej.
Napisałeś "kopiarze Beatlesów we wszystkim" i jestem ciekaw co masz na myśli bo owszem, Stonesi jakieś rzeczy przemycili (ewidentnie Their Satanic Majesties Request) ale wydaje mi się że z tym kopiowaniem we wszystkim to chyba wyciągnąłeś zbyt daleko idące wnioski. Własny repertuar? Każdy artysta który chciał zaistnieć dłużej, musiał w końcu to robić i tu się zgodzę bo Beatlesi przełamali schemat, bo już na debiutanckim albumie, jeśli dobrze pamiętam aż 50 procent repertuaru, stanowiły autorskie kawałki. To była nowość. A to były czasy kiedy nie bardzo komukolwiek chciało się pisać, woleli grać kawałki napisane przez innych (Eric Clapton się kłania) i w gruncie rzeczy, skończyć np. jak The Animals - którzy nie wiem czy napisali chociaż z 5 piosenek (chodzi o Animalsów w oryginalnym składzie).
"Niestety, miej o to pretensje do każdego muzyka..." - zawsze uważałem że przełomowy moment w karierze Beatli i wpływy na innych to albumy Rubber Soul i Revolver, jedne z pierwszych jeśli nie pierwsze, które zmieniły postrzeganie albumu. Że to nie jest kompilacja przypadkowych piosenek tylko pewien zamysł na całość. Bo Sierżant Pieprz mimo że to jeden z pierwszych albumów koncepcyjnych - nie spowodował że inni też zaczęli nagrywać albumy koncepcyjne lawinowo. No i Sierżant Pieprz traci dla mnie na tym, że nie ma tam utworów z singli. Dlatego myślę że tu jest największa siła, jeśli chodzi o wpływy na innych.
Zgadzam się z takim zdaniem, czyjego autorstwa już nie pamiętam , że Stonesi to największy rock and rollowy zespół świata a The Beatles to największy muzyczny zespół na świecie. Pogrzeb w moim blogu o The Beatles to zrozumiesz moją tezę, że to kopiarze Fab Four. I nie chodzi o to, że mieli pierwszy przebój dzięki Beatlesom, że ściągali pomysły na okładki , aranżacje itd. Cream nuda bezapelacyjnie. Sorry za krótką odpowiedź. Gdybym miał odpowiadać na każdy komentarz , maile , z obu blogow nie miałbym czasu na nic innego. Pozostańmy w zgodzie że swoim zdaniem. Z wieloma tezami w Twoim tekście absolutnie się zgadzam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że Ci odpowiadam po tak długim czasie ;)
UsuńTo zależy co rozumiesz pod nazwą "największy rock and rollowy zespół świata" i "największy muzyczny zespół na świecie" :)
Uwierz mi, przesłuchałem dość muzyki aby jednak nie twierdzić że Beatlesi są Bogami a reszta świata kilka poziomów niżej ;) Oczywiście, pewne ich zasługi dla muzyki są niepodważalne, ale im więcej słucham ich fanów, tym bardziej wyrabiam sobie przekonanie o nich że myślą iż "wszystko co Beatlesi nagrali jest święte, takie powinno być, pomyłek nie mieli żadnych a reszta może im co najwyżej do kolan sięgnąć". A to nie tak ;) Twój blog o The Beatles, nie przejrzałem go całego bo jest zbyt obszerny i czas nie bardzo mi pozwala (ale szanuję takie blogi bo dużo jednak można się dowiedzieć) jednak jeżeli mogę prosić, to wskaż mi te ewidentne kopie, według Ciebie, o których nie rozmawialiśmy tj. linki do Twoich wpisów ;) Po prostu, ułatwiłoby to sprawę ;) a na chwilę obecną ewidentnie nie zgadzam się z tym, że byli kopiarzami we wszystkim jak to określiłeś bo np. jeszcze jak Beatlesi istnieli, to Stonesi nagrywali muzykę w zupełnie innym stylu, chodzi przede wszystkim o Beggars Banquet ;) To samo z Cream że to nuuuuda. Po prostu takie lata, ale jednak jeżeli ktoś (tak myślę) nie jest uprzedzony, to zauważy że debiut Cream to jedna z najważniejszych płyt wszechczasów i w ogóle cała ich twórczość, choć krótka, miała jednak pewien wpływ na muzykę i bagatelizować tego nie można, a utwory były niesamowicie rozwijane na żywo. Zresztą, za większość repertuaru odpowiadał Jack Bruce, a nie Clapton którego cenisz, a wydaje mi się (chyba że się mylę) że tylko i wyłącznie dlatego, że był przyjacielem Harrisona i współpracował z nim ;)
A co do reszty, dyskusja zła nie jest ;) O ile są przedstawiane sensowne argumenty i obiektywne bo jednak mimo że to jest trudne, to czasami się da ;
Moim zdaniem najlepiej słucha się płyt z gramofonu. Nic nie odda tego niepowtarzalnego klimatu.
OdpowiedzUsuńhttp://salony.nautilus.net.pl/
pomijam awersję do ambitnego rocka, ale gdzie CCR i Cosmos Factory o której Stephen King powiedział "najlepsza płyta rockowa wszechczasów"
OdpowiedzUsuńKing jest niezłym lub może bardzo dobrym pisarzem, ma prawo mieć swoich faworytów.
UsuńYazoo na tej liście to tak jakby wśród najlepszych drużyn piłkarskich obok Barcelony czy Realu umieścić LZS Kacze Dołki
OdpowiedzUsuń@marekfrost - pewnie można się z Tobą zgodzić, ale swego czasu gdy dostęp do płyt nie był taki łatwy bardzo zżyłem się z albumem Yazoo. Teraz pewnie wypadła by z listy ale wolę ta płytę niż wszystkie np albumy Yes CCR, Cream czy Hendrixa. Niestety.
OdpowiedzUsuńNie da się jednoznacznie określić które albumy są najlepsze gdyż nie dość ze każdy ma swój gust to jeszcze płyty były wydane w różnych czasach. Niemniej jednak brawo za fajną listę.
OdpowiedzUsuńNa youtube moza znaleźć mnóstwo filmów z topami najlepszych albumów różnych dziennikarzy, krytyków jak i fanów. Każdy ma swoje gusta, sympatie,wspomnienia związane z tym czy innym albumem. I na tym to polega. Każdy ocenia wg. hm.. własnego życia itd. Hj
OdpowiedzUsuńKrytykowanie kogoś, w tym Autora bloga, że na topie nie znalazła się ta czy inna płyta jest tak samo zasadne, jak krytykowanie dlaczego ktoś nie lubi flaczków lub sushi. Zestawiając swoje ulubione płyty (czy to single czy albumy) bierzemy pod uwagę nie głosy krytyków, ciężar gatunkowy takiego czy innego wykonawcy, tylko emocje związane z tą czy inną muzyką, nasze z nią relacje i wyobrażam sobie jak czasem jest trudno jedną postawić przed drugą. Dla jednych Cream, dla drugich nawet album A-ha czy niemieckiego Rammstein mogą być kamieniami milowymi w jego muzycznej, życiowej podróży. Prywatnie dodam, że oba zestawienia Autora i singli i albumów to kawał dobrej ściągi dla każdego melomana, niekoniecznie wzorującego się np. na tej czy innej rekomendacji. King jako guru muzyczne ? No, proszę.... Gerard
OdpowiedzUsuńPopieram Twoja opinię w stu procentach.
Usuń