Genialne dzieło Pink Floydów, kolejne gdy wydawało sie, że powtórzenie sukcesu "Ciemnej Strony Księżyca" będzie bardzo trudne lub niemożliwe. I oczywiście płyta ustępuje swojej poprzedniczce ale swego czasu lubiłem ją bardziej z wspomnianych dwóch.Pamiętam jak pierwszy raz usłysza- łem tytułowy utwór. Nawet na kiepskim czterośladzie i którejś kopii płyty - efekt tzw. "początku" był piorunujący (top 17) Mniej podobały mi się wtedy dwie części "Shine On Your Crazy Diamond" - piosenki poświęconej swemu dawnemu koledze z zespołu (Sydowi Barrettowi), który zresztą niezapowiedziany pojawił się w tym czasie w studio. Podobno był to jeden z ostatnich kontaktów członków zespołu z tym dziwakiem i odludkiem. W końcowych akordach albumu klawiszowiec Wright zagrał kilka nut przeboju Barretta i Pink Floyd - "See Emily Play". Muszę dodać (by zakończyć wątek Syda i grupy), że muzycy zespołu zachowywali się wspaniałomyślnie i cały czas pomagali Sydowi finansowo - do czasu jego śmierci w 2006 roku. W "Have A Cigar" partie głównego wokalu Waters podarował legendarnemu na wyspach poecie i bardowi - Royowi Harperowi. Była to piosenka Watersa i on tak zadecydował - reszta przyjęła to w milczeniu. Album ten to jak zaznacza się w biografiach PF - ostatnia płyta w tym składzie, gdzie komponował ich klawiszowiec R.Wright i w zasadzie ostatnia płyta gdzie zespół tworzył wspólnie. Kolejne wcielenia zespołu to bandy towarzyszące Watersowi a następnie Gilmoure'owi. Album wielki, kompletny i ugruntowujący już wtedy pozycję zespołu, która jest taka sama do dzisiaj - jednej z największych legend rocka i zespołu, który się przyczynił do jego rozwoju (stworzenie gatunku rocka progresywnego). Każdy już zespół w mniejszym lub większym stopniu wzorował się na tym co robili panowie z Pink Floyd - do Genesis, Yes po Camel i tym podobne kapele.
2. "Welcome to the Machine" (Waters) 7:31
3. "Have a Cigar" (Waters) 5:08
4. "Wish You Were Here" (Gilmour/Waters) 5:34
5. "Shine on You Crazy Diamond, Parts VI-IX" (Gilmour/Waters/Wright) 12:31
Pink Floyd . Drugi z lewej - Syd Barett |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz