Na życzenie Basi z Gdańska zamieszczam dzisiaj post z najlepszymi moim zdaniem piosenkami trójki braci Gibb. Ogrom ich muzycznego materiału sprawia, że trzecba pochylić się z szacunkami przed tym nimi. W ostatnim wywiadzie przed śmiercią Lennon wskazywał ich luźno jako tych, do których podobną muzykę mogliby wykonywać Beatlesi '80 (wymienił jeszcze ELO, ale to był okres w którym te dwa zespoły święciły swoje największe tryumfy więc trudno by John mógł wybrać innych wykonawców).Bracia Gibb rzeczywiście odnieśli gigantyczny sukces w epoce disco choć co prawda i zapłacili za to sporą cenę (nagonka na disco, publiczne palenie płyt disco na stadionach w USA i płyt Bee Gees jako symbolu znienawidzonego disco itd) ale odnosili sukcesy pod koniec lat 70-tych. Gdy Scot McKenzie śpiewał o migracji do San Francisco oni przekornie zaśpiewali song o gasnących domach w Massachusettes. Z powodzeniem!
Bee Gees to także wykonawca, który w trakcie swojej kariery dokonał ogromnej zmiany stylu , repertuaru trudno porównywalnego z kimś innym. To prawie jak The Beatles, proszę porównać "She Loves You" i "Penny Lane", "A Hard Day's Night" i "I Am The Walrus" i tak samo wszystkie piosenki Bee Gees z lat 60/70 tych jak: "Massachusttes", "Lamplight", "Our Love" z "You Should Be Dancing" czy "Love You Inside Out". Ok, więc :
9. Alone
10. You Win Again
Nie ma w tej 10-tce materiału sprzed epoki disco a mieli bracia tam sporo przebojów jak: "Words", "1941 New York Minning Disaster" , "I Started A Joke", "Edge Of The Universe", "My World" czy wspomniane wyżej. Ale o innych, wczesnych Bee Gees napiszę oddzielny blog.
W "This Is Where I Came In" na gitarze akustycznej gra nieżyjący już Maurice Gibb. Gitarę otrzymał w prezencie od Johna Lennona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz