Są tylko cztery takie turnieje w roku. To oczywiście Wielki Szlem - termin z brydża ale każdy już kojarzy sobie ten termin z tenisem. Wielki szlem to 128 najlepszych graczy na świecie, mecze do trzech wygranych setów a więc maratony 5-setowe są tutaj bardzo często. Tylko Amerykanie (US Open) wprowadzili w ostatnim piątym secie tie-break więc tutaj piąty set na Antypodach może się ciągnąć i ciągnąć. Moi faworyci to oczywiście Roger, Rafa oraz Novak, który w imponującym stylu rozprawił się wczoraj z Włochem Lorenzim 6:2, 6:0 i 6:0. Forma Serba była ciekawostką, ubiegły rok miał rewelacyjny ale koniec roku należał do Rogera. Stawiam więc na udział tej dwójki w finale, Rafa polegnie wcześniej lub w półfinale z Rogerem.
Ringo z tytułem szlacheckim. Sir Richard Starkey
-
W oczekiwaniu na film "Beatles '64" dzisiaj publikuję długo odkładany post,
by przypomnieć Wam, że nie tylko Paul wśród ex-Beatlesów ma tytuł
szlac...
3 godziny temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz