DEEP PURPLE - "Made In Japan"
1972
Nie tylko dla mnie chyba najlepszy koncertowy album w historii rocka i jedyny live na moim topie.Kamień milowy w muzyce heavy metalowej, wyznaczający kierunki jak nagrywać koncert, jak budować jego dramaturgię, jak składać repertuar na płytę (nagrania z kilku dni - koncerty w Osace i Tokio). Zespół w swoim najsłynniejszym składzie, wokalista w niełatwym przecież wokalnie trackingu w znakomitej formie. Wykonanie "Dziecka w Czasie" aby nie rozczarować publiczności to nie lada sztuka i wersja Gillana nieznacznie się rożni od tej na czarnym krążku ze studia. Każdy kawałek na dwupłytowym wydawnictwie winylowym i 1 CD - to wielki przebój porywający do dzisiaj. Kto nie zna początkowego fragmentu "Smoke On The Water", zabójczej prędkości w grze na klawiszach i gitarze w "Gwieździe Autostrady" no i pojękiwania Iana w "Dziecku w Czasie". W rok później w hołdzie Japończykom za ich przyjęcie w kraju i po światowym sukcesie albumu zespół nagrał "My Woman From Tokyo". Utwór, który byłem lata całe przekonany był na albumie koncertowym z Japonii.
1."Highway Star"6:43
2."Child in Time"12:17
3."Smoke on the Water" 7:36
4."The Mule" 9:28
5."Strange Kind of Woman" 9:52
6."Lazy" 10:27
7."Space Truckin'" 19:54
Made In Japan
Ile można słuchać tych nagrań? Kompletna nuda. Nie da się tego po latach słuchać. A to zawodzenie Gilana, niczym wykastrowanego koguta. No daj spokój
OdpowiedzUsuńto pewne podsumowanie moich fascynacji z całego życia a nie tylko to co obecnie słucham - wtedy poczytaj moją serię - POSŁUCHAJ TEGO - odkurzyłem niedawno koncert DP z Japonii i ... nie zawiódł mnie miły Janku, dziękuję i tak za komentarze :)
OdpowiedzUsuń