COLDPLAY - "A Rush Of Blood To The Head"
2002
Jedna z najlepszych płyt 2002 roku. Dzięki oczywiście wielkim hitom na albumie jak "In My Place" czy "The Scientist" . Coldplay już lubiłem za ich pierwszy wielki hit "Don't Panic", trzy pierwsze płyty były znakomite, dzisiaj to jedna z najlepszych kapeli świata ale już jest coraz bardziej wtórna i przewidywalna. Ale na to ciężko poradzić, U2 by ostatnią płytą na nowo zabrzmieć świeżo (w 2010) musieli zrobić sobie dłuższą przerwę. Chris Martin odpoczywał u boku Gwyneth Paltrow ale płyta "Viva La Vida..." było tylko przeciętna dla mnie. Tym albumem właśnie pokochałem Coldplay na maxa znając już "Trouble" czy rewelacyjne "Yellow". Coldplay to także sporo wspomnień bardzo osobistych w moim życiu, powiązanych z osobami i miejscami.
1. "Politik" – 5:18
2. "In My Place" – 3:48
3. "God Put a Smile upon Your Face" – 4:57
4. "The Scientist" – 5:09
5. "Clocks" – 5:07
6. "Daylight" – 5:27
7. "Green Eyes" – 3:43
8. "Warning Sign" – 5:31
9. "A Whisper" – 3:58
10. "A Rush of Blood to the Head" – 5:51
11. "Amsterdam" – 5:19
"The Scientist"
"In My Place"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz