JOY DIVISION - "Closer"
1979Dla wielu fanów np. Interpolu, Killers to jeden z ważniejszych zespołów i albumów rocka. Esencja nowej fali, rocka depresyjnego, zimnego, chłodnego. Podobna muzykę grali na swich pierwszych płytach bardzo popularni dzisiaj amerykanie z wspomnianego Interpolu, Kilersi dodali swoje wersję twórczości zespołu do filmu sprzed kilku lat poświęconego Ianowi Curtisowi (i niejako grupie): "Control". Bo zespół został zapamiętany przede wszystkim dzięki samobójczej śmierci jego wokalisty (bo nie jestem pewien czy lidera, pozostali członkowie grupy zrobili później niesamowity comeback i przeobrażenie w postaci utworzenia bardzo popularnej w latach 80-tych kapeli New Order, grający popowy, dyskotekowy new romantic)."Closer" to płyta smutna, chmurna, ponura, pozbawiona przebojów, zamieszczony w linku ich największy przebój to niejako wizytówka grupy grająca swój ...najweselszy, najbardziej taneczny kawałek ale z perspektywy czasu to wielka płyta, przy której można się zadumać , wsłuchać w klimat tego zespołu, który zakończył żywot tuz na progu wielkiej kariery. W drugim linku już z płyty niezłe "Isolation". Tytuł mówi wszystko...
1. "Atrocity Exhibition" – 6:06
2. "Isolation" – 2:53
3. "Passover" – 4:46
4. "Colony" – 3:55
5. "A Means to an End" – 4:07
5. "Heart and Soul" – 5:51
6. "Twenty Four Hours" – 4:26
7. "The Eternal" – 6:07
8. "Decades" – 6:10
Joy Division- Love Will Never Tear Us Apart"
Okropnie dołująca płyta, doprawdy nie wiem jak kiedyś mogłem tego słuchać
OdpowiedzUsuńTo całe Joy Division, odcisnęli swoje piętno bez dwóch zdań, gusta nam się zmieniają :) dzięki za komentarz.
OdpowiedzUsuń