ARCHIVE - "You All Look The Same To Me" '2002
W moim zestawie singli "Again" jest na drugim miejscu i to naprawdę mój nr 2 (3) wszechczasów. Piosenka, która urzekła mnie od pierwszego usłyszenia w radiu - w wersji singlowej, w wersji albumowej dosłownie do dzisiaj mnie wgniata w fotel. Wycofuję zdanie zamieszczone w poście opisującym ten singiel, że utwór wypada na koncertach blado, mimo braku oryginalnego głosu Craiga Walkera - co dowodzi opisywane tutaj niedawno koncertowe dvd z Aten grupy - piosenka ta, zazwyczaj wykonywana finalnie porusza jak zawsze, zdecydowanie dzięki niesamowitej aranżacji, specyficznemu narastaniu napięcia, klimatu, łatwo zrozumiałego tekstu. Ale jeśli oczywiście "Again" to numer 1 w repertuarze Archive i co zrozumiałe na ich trzecim - dzisiaj omawianym - studyjnym albumie to album ten jest jednym z ciekawszych albumów wydanych w ciągu ostatnich lat i broni się - zachwyca - nie tylko posiadaniem takiego diamentu. Znakomitych utworów jest więcej i płytę się słucha z zaciekawieniem jako całości. Stąd wysoka u mnie pozycja. Nie wiem czy dzisiaj ktoś gra tak ja Archive ale wtedy ta płyta szokowała swoimi dość awangardowymi pomysłami. Porównywana muzyka do rocka progresywnego a la Pink Floyd itd miała swój od początku jeśli nie styl to patent na rozpoznawalność. Długie wstępy, monotonne motywy instrumentalne, soundy instrumentów (od gitar przez klawisze po perkusje) przetworzone jeszcze raz komputerowo w studiu no i powrót do długich kompozycji. Kogoś może razić, że niektóre utwory bardzo długo się zaczynają i są przedłużane na siłę ale taką muzykę gra Archive do dzisiaj i oby tylko nie zmieniali się - piosenki hip hopowe, które widziałem na wspomnianym dvd to dla mnie porażka. Ale wciąż są dwa super albumy z Craigiem Walkerem - oba na mojej liście top 100 albumów.Prócz "Again" dla mnie najciekawsze to wkurzający mnie kiedyś "Numb", piękne "Goodbye" (kojarzące mi się już na zawsze z moim pieskiem), "Meon" (w linku zespół z Craigiem), oczywiście "Fool". Patrząc na tytuły chciałem dodawać kolejne pozycje i w ten sposób udowodniłem sobie, że ten album to naprawdę arcydzieło. Miłego słuchania.
Danny Griffiths, Darius Keller oraz Craig Walker |
- Again – 16:21
- Numb – 5:48
- Meon – 5:45
- Goodbye – 5:40
- Now and Then – 1:24
- Seamless – 1:45
- Finding It So Hard – 15:35
- Fool – 8:31
- Hate – 3:45
- Need – 2:26
- Absurd – 4:57
- Junkie Shuffle – 10:40
- Sham – 5:03
- Men Like You – 3:58
Absurd - live
Fool - live
Meon - live
Numb
Goodbye
Again - singiel Again - long version Again - remix
Na koniec kilka słów jakie Danny Griffiths powiedział w naszej Trójce : Trudno jest skomponować długi kawałek tak, aby słuchacz nie nudził się ani przez chwilę. Jeśli przez cały czas w utworze nic się nie zmienia, nie ma żadnego napięcia, to może się zrobić nudno. Ale kiedy posłuchasz sobie kompozycji James’a Brown’a, czy Fela Kuti, w których nie ma prawie żadnych zmian przez 15 minut, ale wcale się nie nudzisz, bo cały czas jest ten ‘groove’, który buja, trzyma cię w napięciu. Napisaliśmy taki kawałek „Again”, który trwa 16 minut. I wielu ludzi mówiło nam, że dziś się nie da zrobić szesnastominutowego kawałka, bo nikt nie będzie chciał tego słuchać. A okazało się, że właśnie ta piosenka, to prawdopodobnie największy sukces w naszej karierze. W niektórych miejscach w Europie jesteśmy znani glównie z niego. To wspaniałe, że coś takiego nam się udało, że coś takiego jesteśmy w stanie zrobić. No, oczywiście nie zaplanowaliśmy tego z zimną krwią, ale sam fakt, że udało nam się napisać szesnastominutowy kawałek, który się nie nudzi, przy którym da się wytrzymać... I w tym numerze nie ma właściwie żadnych drastycznych zmian, ale utrzymuje się w nim pewne napięcia emocjonalne, przy praktycznie stałej melodii. W popie liczy się tylko melodia, nie zwraca się uwagi na dynamikę. A dynamika jest niezwykle ważna w muzyce. Problem w tym, że jest pewna grupa ludzi, którzy nie szukają w muzyce żadnych wyzwań. Dlatego właśnie w świecie rozrywki jest dużo miejsca na taką muzykę, jaka tworzy Robbie Williams albo podobni jemu producenci, oni po prostu zaspokajają potrzeby tego typu odbiorców. Nie chodzi tylko o to, że tacy odbiorcy nie chcą czegoś więcej, nie interesują się. Dla nich w ogóle muzyka nie jest na tyle ważna, żeby szukać czegoś więcej. Wystarczy im, że od czasu do czasu usłyszą parę przebojów, to wszystko. Myślę, że jeżeli ktoś ma w ogóle ochotę na słuchanie jakiejś ciekawszej, bardziej zróżnicowanej muzyki, to w dzisiejszych czasach jest to łatwiejsze, niż kiedykolwiek – są tysiące sposobów żeby do niej dotrzeć. Jeśli tylko chcesz, jedziesz do przodu... Jak to mówią: „jedynym problemem jest dotarcie potem z tym do ludzi”. Więc sądzę, że wszystkie dzieciaki, które będą miały potencjał, zmobilizują się i będą wykorzystywać nowe możliwości. Takie możliwości, jak Internet, który ma umożliwić bycie na czasie ze wszystkim, słuchanie wszystkiego, co się chce. I mam nadzieję, że tak się stanie”. (ze strony: http://archivemusic.pl).
To jeden z najwspanialszych albumów jakie w życiu słyszałem! Oprócz "Again" są świetne "Numb" i "Junkie Shuffle". Ech, tak na prawdę to tą płytę trzeba koniecznie posłuchać od początku do końca za jednym zamachem.
OdpowiedzUsuń