Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

46. MTW: CARS - "Drive"


Singiel
Strona B: "Stranger Eyes"
Album: Heartbeat City
Kompozycja: Ric Ocasek
Wydany: lipiec 1984
Producent: Robert "Mutt" Lange, The Cars
Wytwórnia: Elektra
Długość: 3:54





Obsada: 
Benjamin Orr - wokal, gitara basowa
Ric Ocasek - gitara rytmiczna, chórki
Greg Hawkes - instrumenty klawiszowe, chórki
Eliot Easton - gitara prowadząca, chórki
David Robinson - perkusja 
w utworze nie ma gitar.

Panowie Samochodziki: Benjamin, Greg, Ric, David i Eliot. 1984




Na moim blogu znowu The Cars, jedna z moich ulubionych kapel rockowych lat 80-tych. Grająca znakomity pop-rock. "Drive" to największy solowy przebój zespołu. Nr 3 w Ameryce, wielka popularność na całym świecie. W UK drugi pod względem popularności singiel zespołu (po "My Best Friedns Girl").
 Utwór, który stał się symbolem pierwszego koncertu 'Live Aid' (zespół zaśpiewał go na w Filadelfii). Piosenka została wykorzystana jako podkład muzyczny do clipów ukazujących głodujących Etiopczyków w Wielkiej Brytanii (po koncercie Live Aid został ponownie wydawany na całym świecie). O koncercie i przebojach tej imprezy: tutaj

 Balladę 'Drive' napisał - jak większość kompozycji zespołu Ric Ocasek - i wyjątkowo mądrze zdecydował, by zaśpiewał song przyjaciel z zespołu, Ben (czytaj post o piosence z miejsca 180). Głos basisty zespołu (z pochodzenia Polaka) idealnie wpasowuje się koloryt partii syntezatorowych. Smutny liryczny ton, piękna melodia i poruszający tekst. Ocasek śpiewał większość piosenek Cars z własnymi tekstami, często ironicznymi i prześmiewczymi. Tutaj, w epoce, w której często śpiewnao o histerii i emocji, romantyczny teskt nadawał się w sam raz do barwy głosu Bena, w utworze pełnym czułości i troski, 'kto odprowadzi ciebie dzisiaj wieczorem do domu?...'
 
Hutton, Pourizkova i Ocasek
 Popularności piosence przyniosło także bardzo udane video, wyreżyserowane przez aktora Timothy Huttoa. W clipie wystąpiła bardzo popularna wtedy czeska modelka Paulina Pourizkova. Na planie poznała lidera Cars i w 1989 została jego żoną.  Hutton wspominał później, że wyreżyserował wideo, ponieważ mieszkał obok Elliota Robertsa, menadżera The Cars. Słuchali kiedyś wspólnie utworów z nie wydanego wówczas albumu "Heartbeat City". Szczególne wrażenie na aktorze zrobił właśnie utwór "Drive". Pamiętajmy, że była to epoka MTV i wszyscy i wszędzie kręcili videoclipy. "Drive" szybko stała się ulubionym video wszystkich telewizyjnych stacji, nie tylko muzycznych. Hutton i Ocasek szybko zostali przyjaciółmi, co zaowocowało pojawieniem się lidera Samochodów w filmie "Made In Heaven" (1987) z Huttonem i Kelly McGillis w rolach głównych. I tyle. KLASYK 80's.

Ric Ocasek, główny głos, lider i autor wszystkich prawie przebojów zespołu.
Zespół w tym roku został wprowadzony do słynnego Muzeum Rock And Roll Hall Of Fame, które znajduje się w Cleveland. W czasie ceremonii - zespół wprowadzał Brandon Flowers, lider The Killers - klawiszowiec zespołu, Greg Hawkes opowiedział, że muzykiem został dzięki... oczywiście The Beatles, których to koncert oglądał jako nastolatek. Poniżej szacowni laureaci. Szkoda, że bez Bena, którego w czasie krótkiego występu zespołu zastąpił basista Weezerów, Scott Shriner. Czy Cars ruszą w trasę koncertową. Ric Ocasek w wywiadzie tuż po ceremonii nie wykluczył tego ale przyznał się, że podobnie jak od wielu lat, nadal nie przepada za trasami. Jedno jest pewne, jeśli  Panowie Samochody ruszą trasę, na pewni nie przylecą do Polski. Szkoda, wiem.






Who's gonna tell you when it's too late
Who's gonna tell you things aren't so great

You can't go on thinking nothing's wrong
Who's gonna drive you home tonight?

Who's gonna pick you up when you fall
Who's gonna hang it up when you call
Who's gonna pay attention to your dreams
Who's gonna plug their ears when you scream

You can't go on thinking nothing's wrong
Who's gonna drive you home tonight?

Who's gonna hold you down when you shake
Who's gonna come around when you break

You can't go on thinking nothing's wrong
Who's gonna drive you home tonight?

You know you can't go on thinking nothing's wrong
Who's gonna drive you home tonight?

Wersja z Live Aid


X MUZA: "Ciche Miejsce" - "A Quiet Place" - POLECAM

Film na fali. W mojej oceie 7/10. Nakręcony za skromną - jak warunki amerykańskie - za ok. 15 milionów zarobił już ponad osiem razy więcej.
W czasie debiutu kinowego. Po dwóch tygodniach w samych Stanach. A mamy jeszcze Europa, Amerykę Południową no i największy teraz rynek: Chiny.
Film wyreżyserował sympatyczny skądinąd aktor John Krasinsky. W obsadzie prócz niego gwiazda, brytyjska aktorka ale zadomowiona w Hollywood, Emily Blunt (kasowe: Sicario, Edge Of Tmorrow), plus uzdolniona dwójka dzieciaków. Pomysł na film jak pomysł. 

Niby nic pionierskiego. Podobne były 'Signs' Mela Gibsona, kilka innych jeszcze tytułów. Ale ten film się wyróżnia... Bo panuje w nim przede wszystkim cisza.
Dawno nie oglądałem filmu, gdzie dialogi to może 30-40 słów. Rzadko się zdarza taka sytuacja jakiej byłem świadkiem podczas seansu. Absolutna cisza w kinie, cisza na ekranie. Prawie namacalna... Nie będę więcej o filmie pisał. Po prostu warto go zobaczyć. Polecam.


47. MTW: ROGER HODGSON - "Only Because Of You"

Strona B singla: "Had A Dream (Sleeping With The Enemy)"
Album: In the Eye of the Storm
Kompozycja: Roger Hodgson
Wydany: październik 1984
Producent: Roger Hodgson
Wytwórnia: A &M
Długość: 8:40




Znowu voice of Supertramp na mojej liście. Na żadnym plebiscycie najlepszych wokalistów nie znajdziecie Rogera Hodgsona ale już np. Roy'a Orbisona tak. Głos tego ostatniego muzyka uznaje się często za najpiękniejszy w muzyce. Tonacja głosu, barwa, nie umiejętności wokalne. Dla mnie niemniej pięknym głosem dysponuje dawny wokalista Supertrampu. Na jednym z zachodnich blogów znalazłem zdjęcie muzyka podpisane żartobliwie: "Wygląd Jezusa, boski głos".  Ciekawa metafora. Ale opis głosu Hodgsona (partii wokalnych, ich nakładek) w "Only Because Of You" mógłby spokojnie zawierać określenia: przepiękny, uroczy, malowniczy, magiczny, bajeczny... 
W filmikach niżej, w wielu wywiadach w rozmaitych czasopismach muzycznych Roger Hodgson jednoznacznie wypowiadał  się na temat swoich fascynacji zespołem The Beatles, szczególnie Johnem Lennonem. Jego ulubioną piosenką Fab Four i Johna jest "Across The Universe". Sami możecie posłuchać. Clipy w tekście niżej plus piękna wersja koncertowa z 2013 roku z koncertu na rynku w Stuttgarcie.
Przyznam się, choć zamieściłem takie zdjęcie wyżej, że sam nigdzie nie znalazłem artykułu, wywiadu czy innego źródła, w którym Roger opisuje "Only Because Of You" jako song poświęcony Lennonowi. Na którymś z for amerykańskich (zdaje się Steve Hoffmana) ktoś zasugerował, że tekst piosenki plus wyznania muzyka, że dzięki Beatlesom (Lennonowi), może właśnie coś takiego oznaczać. A ponieważ każdy tekst piosenek to sztuka, metafory, danie czasem swobodnego słuchaczowi wyboru jak go interpretować zostańmy przy tym, że to naprawdę piosenka Hodgsona dla Lennona. Jej dramatyzm, przenikające piękno, wyczuwalny w niej ból, tęsknotę, podziw, cierpienie mnie po prostu powala. Za każdym razem gdy jej słucham widzę Johna i świadomość, że tego genialnego człowieka nie ma... 

W 2001 roku Roger Hodgson dołączył do trasy koncertowej Ringo Starra w ramach jego zespołu "His All-Starr Band". Pytany o to odpowiedział: Wspaniałe było być w zespole Ringo. The Beatles zmienili historię muzyki. Zainspirowali mnie na wiele sposobów i pomogli mi zrozumieć mój wkład, jaki mogłem wnieść w ten świat.
  W poprzednim opisie 48-go miejsca mojego topu, przy piosence "Don't Leave Me Now" grupy Supertramp napomknąłem, że w muzyce tej kapeli brakowało mi solówek gitarowych Rogera, który był tam przecież także gitarzystą. W "Only Because Of You" (Tylko z Twojego powodu) mamy za to już pierwszorzędne. To numer z pierwszego solowego albumu muzyka, gdy muzyk zdecydował się opuścić Supertramp. Także z pierwszego solowego singla, umieszczony na stronie B. W pełnej, ponad 8-mio minutowej wersji. Na rockowej liście Billboardu aż nr 5, w klasycznej Billboardu 48. Niezauważony w rodzinnym UK.

 Damski wokal w piosence należy do brytyjskiej wokalistki Claire Diament. Podobnie użyty głos jak instrument kojarzy mi się z 'Great Gig in The Sky' Pink Floyd (na 'Dark Side Of The Moon'). Claire zaśpiewała w chórkach w utworze Rogera "Don't Leave Ne Now" wydanego na albumie "...Famous Last Words".



Roger Hodgson o Johnie Lennonie

Actoss The Universe

And so we sail towards the dawn
Joining those who gently mourn for you
It’s only because of you
Friends may come and friends may go
The only friend I need to know is you
It’s only because of you
Mighty castles, lonely kings
Here the ragged children sing it’s you
It’s only because of you
He who smiles at lofty schemes
Stems the tide of broken dreams is you
It’s only because of you
It’s only because of you
And when the storms have died away
Only truth will live to say it’s you
It’s only because of you
And when the darkness flies away
Only love will shine to say it’s true
It’s only because of you
It’s only because of you 


Poniżej:  Lovers in the Wind, Hide In Your Shell, Hungry, London i Love is thousand times








TWIST AND SHOUT na blogu o FabFour


JOHN:  Ostatnia piosenka nieomal mnie zabiła. Mój głos potem przez bardzo długi czas nie był taki sam. Wszystko co połykałem odczuwałem jak papier ścierny...


Album: Please Please Me
Kompozycja: Phil Medley - Bert Burns (podpisana jako Medley-Russell)
Napisana: luty 1961 (w przybliżeniu)
Nagranie: 11 lutego 1963
Miksowana: 25 luty 1963
Producent: George Martin
Inżynier: Norman Smith, Richard Langham
Długość: 2:23


PAUL: W głosie Johna  w "Twist And Shout" słyszymy siłę, power, nieporównywalny do niczego innego, co wtedy było na płytach...

Wiesz – odpowiedział John – kiedy byłem młodszy, śpiewałem na znacznie większym luzie. Ale potem stałem się bardziej spięty, bardziej… cóż, właśnie taki jak wtedy, kiedy zostajesz sławnym tym czy tamtym. No i czułem się też bardziej skrępowany, śpiewając z Paulem i George’em. Na "Twist and Shout" trochę mnie poniosło, podobnie jak na niektórych koncertach, kiedy już nie mogłem się pohamować, wychodziłem z siebie i po prostu szalałem. Ale teraz, gdy jestem samodzielny, mogę robić, co mi się podoba, i nie muszę się ograniczać, pozwalam sobie śpiewać tak jak wtedy, kiedy byłem młodszy. Po prostu mnie ponosi. Zaczęło się na "Cold Turkey" – to pod wpływem Yoko. Inspirowała mnie i chciałem w większym stopniu używać swojego głosu.W czasie pracy nad 1-szym albumem, w czasie 'najszybszej albumowej sesji w dziejach muzyki rozrywkowej' piosenka nagrywana jako ostatnia. Martin nie chciał zbyt mocno eksploatować głosu Johna a wiedział, że ten song wymaga nie lada czadu głównego wokalisty.
 
PAUL: Głos Johna był w takim stanie, że wiedzieliśmy wszyscy, że możemy sobie pozwolić tylko na jeden take. Dlatego zostawiliśmy "Twist And Shout" na koniec. Cały album został nagrany w jeden dzień, co było oczywiście zadziwiająco tanim, żadnego bałaganu, tylko maksymalny wysiłek z naszej strony.
 
Więcej o piosence   tutaj.

48. MTW: SUPERTRAMP - "Don't Leave Me Now"


Singiel: 1982
Strona B: Waiting So Long
Album: ...Famous Last Words
Kompozycja: Roger Hodgson
Producent: Peter Henderson, Russel Pope, Supertramp
Wytwórnia: A&M 
Długość: 6:24



Obsada:
Roger Hodgson: wokal, fortepian, gitara
Rick Davies: organy Hammonda
John Hellwell: saksofon, syntezator
Dougie Thomson: gitara basowa
Bob Siebenberg: perkusja
Claire Diament: chórki
Drugi singiel z przebojowej, chyba najlepszej płyty brytyjskiej (z Londynu) grupy Supertramp, choć lepiej sprzedawała się od tego albumu płyta poprzednia, LP "Breakfast In America". O ile pierwszy, "It's Raining Again" dotarł w USA i Wielkiej Brytanii (najbardziej miarodajne i renomowane listy przebojów) na listach do Top20 i Top 30, to piękna ballada "Don't Leave Me Now" przemknęła na światowych listach niezauważona. Tylko w Ameryce 32 miejsce. Ale jak to już zauważałem przy opisach innych piosenek, przeciętna popularność singli  - rozumiana jako wyniki finansowe z ich sprzedaży - wypuszczanych po pierwszym, a więc omawiana dzisiaj piosenka plus "Crazy" oraz "My Kind Of Lady" mogła być spowodowana, że fani już zaopatrzyli się w album, na którym wszystkie singlowe piosenki oczywiście się znajdowały. Analizując pozycje wyjściowe dwóch najlepszych albumów zespołu, "Famous Last Words" plasuje się za 'Breakfast In America"  z takimi przebojami jak "Goodbye Stranger", "Logical Song", "Breakfast In America" i "Take The Long Way Home". Ja jednak zdecydowanie wyżej cenię album zespołu z 1982 roku. Znajduje się on oczywiście w moim topie 100 najlepszych albumów wszech-czasów. Z pewnych sentymentów, ale czyż nie na tym polega nasze przywiązanie do tej czy innej muzyki.  Album zespołu zdobyłem w 1983 roku, jeszcze na studiach. Wersja jugosłowiańska. 
Davies i Hodgson
Po latach dopiero wersja oryginalna, wpierw na vinylu, potem na CD. Zakochałem się wtedy w całym albumie, ale szczególnie przypadła mi do gustu właśnie ballada Hodgsona "Nie opuszczaj mnie tera" oraz ... dwie kompozycje Daviesa, "My Kind Of Lady" oraz "Waited So Long", jedna z nielicznych piosenek grupy, w której całą partię wokalną śpiewa Rick i tym razem jego głos mnie nie irytuje. Muszę jednak przyznać, że kompozycje obu liderów zespołu urozmaicały i wzbogacały odbiór ich płyt. Roger był gitarzystą zespołu, zupełnie przyzwoitym, ale przede wszystkim - oczywiście oprócz roli drugiego wokalisty - klawiszowcem, podobne jak Rick, stąd większość nagrań Supertrampu to przede wszystkim dialogi ich klawiszy (fortepianu z organami, syntezatorem, na odwrót). Utworów gdzie jest solo gitarowe Rogera niestety jest niewiele, choć jest akurat w 'Waiting So Long', strony B naszej piosenki. Supertramp to piękne wokale - gdy śpiewał Roger - plus klawisze i sola saksofonowe. Pięknych duetów wokalnych obu panów, jak np. w 'My Kind Of Lady' czy 'Goodbye Stranger' za mało.

 Tytuł albumu "Famous Last Word" często tłumaczyłem sobie przewrotnie inaczej jako 'Ostatnie słowa sławy', gdyż na albumie tym po raz ostatni w składzie zespołu pojawił się Roger Hodgson, drugi obok Ricka Daviesa lider zespołu, także autor wszystkich największych przebojów kapeli. Jego kompozycje jak: 'Dreamer', 'Hide In Your Shell' (uwielbiam ten numer!!!), 'Give A Little Bit', 'The Logical Song', 'Breakfast In America', 'Take The Long Way Home', 'It's A Raining Again'  czy wreszcie 'Don't Leave Me Now' to dzisiaj znak firmowy Supertrampu. Co ciekawe, solowa kariera  Rogera nie była już tak udana, choć bardzo lubię wszystkie solowe albumy i nawet skompilowałem sobie piękną z nich składankę. Rewelacyjny 'Hungry', 'Lovers In The  Wind', 'London', 'Only Because Of You' (powstałe w wyniku inspiracji i fascynacji Johnem Lennonem) to tylko niektóre jego perły. Ale o niej niebawem... Wracając do Rogera. 

W czasie trasy po Ameryce w 2013 roku muzyk przyznał, że po opuszczeniu zespołu w 1983 zaniedbał proces popularyzacji swojego nazwiska. Ludzie na całym świecie znali jego piosenki, rozpoznawali głos, ale nie mieli pojęcia jak się nazywa ich wykonawca. 'Jaki Roger?' Ba! Często nie znali nawet nazwy Supertramp. Ostatnia szansa na reaktywację zespołu w starym składzie minęła w 2010 roku, przy okazji 40-lecia do czasu ich debiutu. Roger zwrócił się do dawnego kolegi, Ricka Daviesa z propozycją uczczenia tego wydarzenia serią wspólnych koncertów. Nic z tego nie wyszło bo Rick  - właściciel praw do nazwy zespołu Supertramp odrzucił propozycję - i Hodgson przyznaje, że drzwi z nazwą "Supertramp" są już prawdopodobnie zamknięte na zawsze.
ROGER HODGSON: Myślę więc, że moment spotkania minął. I dla mnie to nie jest ważne; Supertramp to świetny zespół i przygoda, która zakończyła się 35 lat temu. Teraz to tylko marka, której właścicielem jest Rick Davies.




Don't leave me now
Leave me out in the pouring rain
With my back against the wall
Don't leave me now
Don't leave me now
Leave me out with nowhere to go
And the shadows start to fall
Don't leave me now
Don't leave me now
Leave me out on this lonely road
As the wind begins to howl
Don't leave me now
Don't leave me now
All alone on this darkest night
Feeling old and cold and grey
Don't leave me now

Don't leave me now
Leave me holding an empty heart
As the curtain starts to fall
Don't leave me now
Don't leave me now
All alone in this crazy world
When I'm old and cold and grey and time is gone... 




49. MTW: ICEHOUSE - "Man Of Colours"




Singiel, 1988
Strona B:
Komsaka B
Album:
Man Of Colours
Kompozycja:  Iva Davies
Producent:
David Lord
Wytwórnia:  Regular/ Chrysalis
Wydany:
28 luty 1988
Długość:  5:12



 Spośród rockowych zespołów z Antypodów największą, megaświatową popularność zyskali tylko INSX oraz Crowded House, ale sporą popularność poszczególnymi singlami czy albumamu zdobywały inne kapele jak Midnight Oil, Men At Work (wielki hit 'Down Under') czy Icehouse (w slangu australijskim 'icehouse' to azyl dla osób obłąkanych). Z solistów chyba tylko Olivia Newton-John. W 2017 jedną z flot australijskiego Dreamlinera nazwano - w publicznym plebiscycie - Great Southern Land, od jednego z klasycznych albumów zespołu.

Kapela jej lidera Ivy (właściowie Ivora, ale na jednej z pierwszych płyt omyłkowo zmieniono mu je i tak zostało) Daviesa to połączenie rocka spod znaku new romantic oraz tzw. synth popu czy rocka syntezatorowego. 
'Man Of Colours' to dla mnie najlepszy numer zespołu. Piękna, romantyczna ballada. Malutkie arcydzieło.
Czwarty, tytułowy singiel z najlepszego albumu zespołu. Przy jego produkcji pomagał John Oates ze słynnego duetu Hall & Oates. Wspólnie z Daviesem napisał 'Electric Blue'.
'Man Of Colours' osiągnął tylko miejsce 28 list przebojów w rodzimej Australii. Wcześniej 'Crazy', 'Electric Blue' (oba w #10 w USA - jedyne amerykańskie przeboje zespołu - clipy na samym dole) i 'My Obsession'. Wyszedł także - niepotrzebnie, piąty, 'Nothing To Serious', ale  prostu dyskontowano ogromną komercyjną popularność albumu. 
Piosenkę jak i cały album poznałem dzięki audycjom Tomka Beksińskiego, 'Romantycy Muzyki Rockowej', zazwyczaj nadawanym o godz 22 (zdaje się w poniedziałki). Lata trwały nim zdobyłem ten album na CD, ściągany dla mnie specjalnie z rodzimego kraju zespołu. Polecam!
Do tytułowej piosenki Davies był najmocniej przywiązany. O ile niespecjalnie był przekonany do 'Electric Blue' (John Oates miał o niej powiedzieć, że jeśli nie wyda ją Icehouse, zrobi to z Hallem jako Hall & Oates), to 'Man Of Colurs' traktował prawie jak swoją biografię tamtych czasów. Jego matka była wtedy malarką i traciła wzrok. Tytułowa postać miała być nim samym a studio paletą z farbami.
Na samym dole pod dwoma singlowymi hitami z albumu 'Man Of Colours' chyba najbardziej znany utwór zespołu w naszym kraju, 'Hey Little Girl'.


There's a noise upstairs in the attic
It's the shuffle of worn out shoes
And the scent of the oil and brushes
Drifts down like a pale perfume

And he says, "I...
I am a man,
A simple man,
A man of colors,
And I can see
See through the years,
Years of a man,
A man of colors"
And the old man rubs his failing eyes
And takes a moment to watch the view
From a window nobody knows is there
He can see the empty street below

He says, "I keep my life in this paintbox
I keep your face in these picture frames
And when I speak to this faded canvas it tells me
I have no need for words anyway..."

And he says, "I...
I am a man,
A simple man,
A man of colours,
And I can see
See through the tears,
Tears of a man,
A man of colours"









SONG 4 2DAY: BIG CYC - "Gówno na kole"



Album: "Jesteśmy Najlepsi", 2015
Kompozycja: Big Cyc
Producent: Big Cyc
Wytwórnia: Lou & Rocker Boys
Długość: 4:40







Skiba w znakomitej formie tekstowej oraz nie ustępująca mu  poziomem muzyka. Plus ciekawe video. Muzyka, aranżacja na świetnym poziomie.  Dobry rock and roll tego zespołu i jak zawsze brak mi tutaj melodyjnej - zresztą jakiejkolwiek - solówki Pięknego Romana. Bardzo lubię ten zespół, dwóch członków zespołu miałem okazję poznać osobiście w ciekawej atmosferze małego party. Przed laty, gdy Big Ccy to był tylko kwartet.

KRZYSZTOF SKIBA: Tego video ani numeru nie znajdziecie w mediach. Na szczęście jest internet.

   Z kilkunastu albumów - ten, z którego pochodzi ten utwór to bodajże już piętnasty - wykroiłem sobie do samochodu składankę najlepszych dla mnie ich utworów i znalazło się na niej... około 50-ciu! (składanka mp3). Który polski zespół ma tyle przebojów?  Ok, z pewnością Republika, Maanam i koniec. Mowa o 50-ce! Na minus to - podobnie jak np. Budka Suflera - wszystkie piosenki są aranżacyjnie do siebie podobne. Mocne, gitarowe i - nie zapominajmy - prawie punkowe granie (choć gitary brzmią często jak z hard rock - vide "Dzieci Franksensteina" a la AC/DC), więc rozpoznawalność brzmienia to oczywiście zaleta. Zespół przed kilku laty powiększył swój skład o dodatkowego gitarzystę, wcześniej klawiszowca, stąd brzmienie zespołu stało się bogatsze. Ale ich piosenki w stylu ska czy reeage niespecjalnie mi przypadają do gustu. Mimo wszystko Big Cyc to jedyny zespół na naszej scenie muzycznej, który dzięki posiadaniu w swoim składzie takiego satyryka jak Skiba, uważnie obserwuje, chciałbym powiedzieć naszą polską rzeczywistość, co jest prawdą, ale przede wszystkim nasze wady, przywary (np. 'Polacy', 'Urzędnicy', 'Alkoholu pełne nieba'). Nie brzydząc się zahaczania o historię (np. 'Berlin Zachodni', 'Nasz PRL'). I prawie zawsze wszystko o czym śpiewa i jak, jest zgodne z moimi odczuciami. Mimo bardzo często pojawiającym się w tekstach 'częstochowskich' rymów  a nawet ich braku.
'Gówno na dole' ma znakomitą ścieżkę instrumentalną, tekst oceńcie sami. Skiba wali prosto z mostu, i może niektórych wulgarność liryki razić, mnie wyjątkowo u tej kapeli nie. I na koniec. Fajny videoclip z uroczym tłem za muzykami.