
W czasie debiutu kinowego. Po dwóch tygodniach w samych Stanach. A mamy jeszcze Europa, Amerykę Południową no i największy teraz rynek: Chiny.
Film wyreżyserował sympatyczny skądinąd aktor John Krasinsky. W obsadzie prócz niego gwiazda, brytyjska aktorka ale zadomowiona w Hollywood, Emily Blunt (kasowe: Sicario, Edge Of Tmorrow), plus uzdolniona dwójka dzieciaków. Pomysł na film jak pomysł.

Dawno nie oglądałem filmu, gdzie dialogi to może 30-40 słów. Rzadko się zdarza taka sytuacja jakiej byłem świadkiem podczas seansu. Absolutna cisza w kinie, cisza na ekranie. Prawie namacalna... Nie będę więcej o filmie pisał. Po prostu warto go zobaczyć. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz