Piosenka, która może być dla Was osłuchana ale czy znana z wykonawcy i tytułu ? Wątpię. To jedna z moich dawnych ulubionych ballad rockowych, o których totalnie zapomniałem. Ciężko jest dogrzebać się czasem w swoich zbiorach do takiej czy innej piosenki, ktoś kto ma dużą kolekcję płyt zrozumie. Tony Carey w przypominanej piosence brzmi jak rasowy piosenkarz country, dla mnie to prawie 'eaglesowa' ballada choć oczywiście nie słyszymy tutaj Frey'a czy Henley'a. I nic dziwnego, Carey to muzyk urodzony w słonecznej Kalifornii a więc mający większy tytuł do tego by grać kalifornijskiego rocka niż mistrzowie tego gatunku, wspomniani The Eagles a nie mający żadnych ale to żadnych korzeni w tym stanie. Przypadkowo ze swoją 'indiańską urodą' Tony przypominał z wyglądu za młodu 'Eaglesa' Timothy B. Schmita.Niespodzianką będzie dla niektórych osób czytających ten tekst, będzie fakt, że krótko co prawda ale Tony był klawiszowcem w post deepurple'skim bandzie Ritchiego Blackmore'a. Przyglądając się biografii tego muzyka, okazuje się, że miał on sporo przebojów, które lądowały na różnych listach Billboardu (podałem linki od tych najważniejszych). Ale 'Room With the View" jest zdecydowanie dla mnie jego najlepszym hitem. Piosenka pochodzi ze ścieżki dźwiękowej do filmu "Wilder Western Inclusive" z 1987 roku. W swojej karierze Tony pisał pisoenki, produkował płyty innych, współpracował z tak ogromną liczbą artystów, że wymienię tylko kilku jak Mark Knopfler (Dire Straits), Joe Cocker, Jennifer Rush a nawet Chris Norman z dawnych Smokie.
Tony Carey - Room With A Wiev
A Fine fine day
Why Me
Static (z zespołem Planet Project B)
_______________________________________________________________
Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***
*** TOP Best Songs - EVER ***
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
*** TOP Best Songs - EVER ***
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
BLOG MIX
_____________________________________
Nie znałam tego artysty wcześniej, ale chyba czas zapoznać się z jego twórczością. Chyba będę musiała odstawić na chwilę house i trance ;)
OdpowiedzUsuńhttp://klubowe-zycie.blogspot.com/2014/05/2014-05-03.html
Nie znałam tego artysty wcześniej, ale chyba czas zapoznać się z jego twórczością. Chyba będę musiała odstawić na chwilę house i trance ;)
OdpowiedzUsuńKlubowe życie
Ciekawe, nie wiedziałem, że Carey miał jakieś sukcesy solowe ;) Dla mnie to przede wszystkim (i właściwie wyłącznie) klawiszowiec Rainbow z dwóch najlepszych albumów tego zespołu: studyjnego "Rising" i koncertowego "On Stage".
OdpowiedzUsuńNiesamowity utwór usłyszałem go (koncówkę) teraz po 30 latach wróciły wspomnienia beztroski lat. Tydzień namierzania co to- w końcu jest cały utwór. Dzisiejszym slangiem WYMIATA
OdpowiedzUsuń