Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

David Bowie i Marc Bolan. Konflikt między gwiazdami glam-rocka.




  
David Bowie to artysta, którego nikomu nie trzeba przedstawiać – ale mimo to, spróbujmy. Jeden z najsłynniejszych muzyków wszech czasów, Bowie miał karierę trwającą dekady, podczas której wprowadził glam rock do mainstreamu, zdobywał szczyty list Billboard w latach 70. i 80., a także wystąpił w filmach, takich jak artystyczny horror "The Hunger" czy klasyczna produkcja dla dzieci "Labirynt". Co więcej, to właśnie on wprowadził dziś powszechny koncept, że gwiazdy popu powinny regularnie zmieniać swój wizerunek, styl muzyczny i persony.
      Marc Bolan z T-Rex… Cóż, jego być może należy nieco bardziej przybliżyć, chyba że jesteś zagorzałym fanem glam rocka lub brytyjskiej muzyki lat 70. Bolanowi często przypisuje się zapoczątkowanie ruchu glam rockowego. Jego zespół odnosił sukcesy na brytyjskich listach przebojów dzięki takim utworom jak "Children of the Revolution", „20th Century Boy”, „Bang a Gong (Get It On)” i „Telegram Sam”, które na stałe weszły do kanonu glam rocka. Jednak porównanie tych dwóch artystów wydaje się nie na miejscu;
Zanim Bowie osiągnął status supergwiazdy dzięki przełomowemu albumowi "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars" w 1972 roku, sytuacja wyglądała inaczej. Ci dwaj artyści, którzy poznali się jako nastolatkowie w połowie lat 60., byli ucieleśnieniem terminu „przyjaciele-wrogowie” – na przemian wspierali się czy podkopywali swoje osiągnięcia aż do przedwczesnej śmierci Bolana w 1977 roku. Ich rywalizacja, przeplatająca się z chwilami współpracy, prawdopodobnie zmieniła muzykę rockową na zawsze.

"Get It On"

 

 Kiedy gwiazdą był Bolan

David Bowie i Marc Bolan poznali się jako nastolatkowie w erze moda lat 60. Legenda głosi, że Bolan przedstawił się jako „Kid Mod” i powiedział Bowiemu: „Twoje buty są do niczego”. Gdy ich muzyczne kariery rozwijały się równolegle, to Bolan pierwszy osiągnął sukces. Jego zespół, znany wówczas jako Tyrannosaurus Rex, zdobył popularność jako duet grający hippisowskiego folk rocka, a dwa ich albumy trafiły do pierwszej dwudziestki brytyjskich list przebojów. Bolan zatrudnił Bowiego jako support podczas swojej trasy – ale nie jako muzyka, lecz mima. Publiczność regularnie wygwizdywała Bowiego, co – według producenta Tony’ego Viscontiego, który współpracował z obydwoma artystami – sprawiało Bolanowi „sadystyczną przyjemność”. Bolan, jak wspominał Visconti, „był dość okrutny wobec kariery Davida, która wtedy jeszcze nie odniosła sukcesu”.
 "Children of the Revolution"
 

Bowie w tym czasie borykał się z trudnościami. Do 1969 roku miał na swoim koncie kilka zespołów i singli (w tym absurdalny „The Laughing Gnome” z 1967 roku), ale bez większego echa. Dopiero w 1969 roku wydał „Space Oddity”, utwór używający metafory podróży kosmicznej do opisania alienacji. Piosenka trafiła do pierwszej piątki na brytyjskiej liście przebojów, ale towarzyszący jej album przepadł.
 
 " Life's a Gas"
 
Bolan pomógł Bowiemu, grając na gitarze w singlu „The Prettiest Star” z 1970 roku, który jednak również nie odniósł sukcesu. Podczas nagrań żona Bolana, June, stwierdziła, że Bowie „nie jest wystarczająco dobry”, by grać obok jej męża.
Kolejne dwa albumy Bowiego (The Man Who Sold the World i Hunky Dory) także nie przyniosły przełomu.
   W międzyczasie Bolan przeszedł na muzykę elektryczną, rozpoczynając erę glam rocka hitem „Ride a White Swan” w 1970 roku. Kolejne albumy, Electric Warrior (1971) i The Slider (1972), stały się podstawą repertuaru T-Rex, a występ Bolana w makijażu i brokacie w programie Top of the Pops ukształtował modę glam rocka.
    Sukces Bolana miał jednak ciemne strony – artysta stawał się coraz bardziej arogancki. W wywiadzie z 1973 roku powiedział: „Nie uważam, żeby David miał w sobie coś, co mogłoby być dla mnie konkurencją. Po prostu tego nie ma. Ja to mam. Zawsze miałem. Rod Stewart ma to na swój szalony sposób. Elton John ma to. Mick Jagger ma to. Michael Jackson ma to. David Bowie nie, przykro mi to mówić.


"Space Odity"

Kiedy Bowie stał się gwiazdą

I to były, jak to się mówi, słynne ostatnie słowa. Bowie wyszedł z serii zawodowych porażek z nową, jaskrawo czerwoną fryzurą i zestawem piosenek, które przekształciły glam rock, popularny dzięki Bolanowi w Wielkiej Brytanii, w międzynarodowe zjawisko. W czerwcu 1972 roku Bowie wydał album The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars, który, choć nie odniósł natychmiastowego sukcesu krytycznego, dotarł do pierwszej piątki brytyjskich list przebojów – co było czymś, czego żaden z wcześniejszych albumów Bowiego nie osiągnął. Jeden z utworów na płycie, „Lady Stardust”, powszechnie uważany jest za oparty na postaci Bolana; w rzeczywistości jego pierwotny tytuł demo brzmiał „He Was Alright (A Song for Marc)”. Tekst piosenki oddaje mieszane uczucia Bowiego wobec Bolana, opisując występ glam rockera, przypominającego Bolana, na scenie. 
 "Starman"

Obaj artyści byli teraz na równi, jeśli chodzi o kariery. Bowie i Bolan mieli swoje utwory na brytyjskich listach przebojów przez resztę 1972 roku. Na początku tego roku Bowie i jego zespół rozpoczęli 18-miesięczną trasę koncertową, podczas której wydali Aladdin Sane; pod koniec trasy Bowie był już supergwiazdą. W 1973 roku zarówno Bowie, jak i Bolan mieli przeboje na trzecim miejscu brytyjskich list – „Life on Mars” Bowiego oraz „20th Century Boy” T-Rex. Ale podczas gdy dla Bowiego był to początek wielkiej kariery, dla Bolana oznaczało to początek końca. Kolejne albumy Bolana nie przyniosły hitów, a jego baza fanów malała. Problemy z narkotykami i alkoholem nasiliły się, ale Bolan miał też trudności z artystyczną ewolucją. W swojej autobiografii producent Tony Visconti wspomina, jak próbował namówić Bolana, by zaczerpnął inspirację od Bowiego i innych artystów oraz spróbował czegoś nowego – sugestia, która spotkała się z oporem Bolana: „Próbowałem zachęcić Marca, żeby zrobił sobie przerwę i zastanowił się nad wszystkim. Moja sugestia spotkała się z jednym z jego zdeterminowanych stwierdzeń: ‘Tony, musimy nagrać jeszcze jeden album dla dzieciaków.’ To dla mnie pokazało, że Marc stracił kontakt z rzeczywistością i oddalił się od swoich fanów. Te dzieciaki dorastały, wyrastały z T.Rex, a nikt ich nie zastępował.”

Ostatnie spotkanie Bowiego i Bolana

Być może zauważyłeś, że ten spór wydaje się trochę jednostronny – choć Bolan czasami czerpał przyjemność z publicznego dręczenia Bowiego, Bowie nie miał nic złego do powiedzenia o swoim starym przyjacielu. Visconti przypomniał sobie dziennikarza, który „upomniał Bolana za poniżanie swojego nastoletniego kumpla, Davida Bowiego... i zakończył prawdziwym złośliwym komentarzem w stronę Marca, mówiąc, że [obrażanie Bowiego] ‘po prostu sprawia, że wydaje się on być ozdobionym brokatem Don Kichotem głośno walczącym z wiatrakami.’”

Jednak był jeden moment w tym rywalizującym stosunku, kiedy Bowie poczuł małą satysfakcję z powodu publicznej wpadki Bolana. 7 września 1977 roku – zaledwie kilka dni przed śmiercią Bolana w wypadku samochodowym – zaprosił Bowiego do swojego programu Marc, muzycznego show dla nastolatków, który Bolan zaczął prowadzić tego roku. W ostatnim odcinku programu, Bowie wykonał utwór „Heroes”, a obaj muzycy grali razem podczas napisów końcowych. Kiedy Bowie zaczynał śpiewać, Bolan postawił krok w złym kierunku i spadł ze sceny, ciągnąc za sobą statyw mikrofonu. Ostatnia scena programu to szeroki, radosny uśmiech Bowiego.

 "Ziggy Stardust"

Bowie podobno był głęboko zasmucony śmiercią Bolana 16 września 1977 roku i zapewnił finansowo syna Bolana, Rolana, aż ten osiągnął wiek, w którym mógł odziedziczyć majątek. Jednak nawet jego ostatnia hołd miała w sobie trochę ich starej dynamiki: powiedział o Bolanie, który miał 1,65 m wzrostu: „Jedynym hołdem, jaki mogę oddać Marcowi, jest to, że był największym małym gigantem na świecie.”

Mimo ich konfliktów, obu na sobie naprawdę zależało. Według publicysty Keitha Althama, który współpracował z obiema gwiazdami, „Zawsze istniała pewna rywalizacja. Ale byli bardzo blisko. Mieli to, co mieli między sobą, nie musieli tego udowadniać nikomu innemu. Tam była prawdziwa miłość. Byli bardzo podobni do siebie, na wielu poziomach. Mogliby być braćmi.”


 
 


Marc Bolan wykonuje „Deborah”, Bowie wykonuje „Heroes”, a obaj – Bowie i Bolan – wykonują wspólnie „Standing Next to You” w programie Marca Bolana zatytułowanym „Marc”, nagranym 09.09.77. Siedem dni później, 16.09.77, Marc ginie w wypadku.  Program został wyemitowany 28.09.77.

 
****

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz