Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

21. MTW: PINK FLOYD - "Comfortably Numb"

Singiel, 1980
Strona B: "Hey You"
Album: "The Wall"
Wydany: 23 czerwca 1980 (US)
Kompozycja: David Gilmour, Roger Waters
Producent: Bob Ezrin, David Gilmour, Roger Waters
Długość: 6:23, 3:59
Wytwórnia: Harvest

Obsada:
Roger Waters: wokal, gitara basowa
David Gilmour: wokal, gitary elektryczne, gitara basowa, gitara akustyczna, gitara (steel), syntezator Prophet-5

Nick Mason: perkusja
Richard Wright: instrumenty klawiszowe

Michael Kamen: aranżacja orkiestrowa
Lee Ritenour: gitara akustyczna 
 


Kolejne na moim topie arcydzieło Pink Floydów z albumu The Wall, głównie autorstwa Davida Gilmoura (Waters napisał tekst, spinający się z całym koncept albumem). Jedna z trzech na albumie, pod którą podpisali się obaj.
Najdłuższa także piosenka na wspomnianym albumie i jak dla mnie jedna z najbardziej epickich kompozycji zespołu, Kiedyś przeczytałem na jakimś zagranicznym forum, że o samym gitarowym solo Davida, wieńczącym song można by pisać i pisać, lub po prostu zamilknąć i słuchać, słuchać... Dodałbym, że takich solo gitarowych David ma na swoim koncie mnóstwo. Przeważnie w repertuarze sztandarowej kapeli. Jeśli uważasz się za fana rocka i nie masz przy słuchaniu w tej piosence sól gitarowych dreszczy na plecach, to może warto byś zrewidował o sobie tą opinię. Niezależnie od gustów, guścików muzycznych, to piosenka, przy której reagują wszyscy podobnie, wiedząc, że słuchają czegoś wyjątkowego. 
Nie przypominam sobie żadnej piosenki Davida wydanej tylko pod swoim nazwiskiem, która miałaby takie genialne solo gitarowe wgniatające w fotel, jakie mamy w dzisiaj opisywanej piosence. Oczywiście mam na myśli oba sola gitarowe, choć oczywiście wspomniane wyżej finalne jest tym, które zapamiętujemy najdłużej. W studiu solo te zostało połączone z kilku różnych, które ćwiczył gitarzysta. 
GILMOUR: Solo te powstawało bardzo szybko. Wszedłem do studia i zagrałem po kolei 5-6. Potem poszło normalną procedurą. Przesłuchiwałem kolejno każde i zaznaczałem, które bity są dobre, które złe... Tu krzyżyk, tam kreska. To nie było takie trudne, jak się może wydawać. Znajdowałem odpowiednie fragmenty, z których jeden miał przeskoczyć w drugi. Na koniec jak widać wszystko zagrało.
Pojawia się ono w prawie każdym rankingu na najlepsze gitarowe solo w muzyce rockowej (w niektórych zestawach jest numerem 1).
W 2004 roku wg., rankingu magazynu 'Rolling Stone' '500 Greatest Songs of All Time' utwór zajął 31 miejsce. Ciekawostką może być fakt, że w 2005 roku, na koncercie Live 8, zespół wykonał piosenkę w oryginalnym składzie na koniec swojego 4-piosenkowego seta. I jest to ostatnie wykonanie na żywo jakiejkolwiek piosenki Pink Floyd w pełnym oryginalnym składzie: Waters-Gilmour-Mason-Wright. Clip poniżej.


Demo Gilmoura

Gilmour wspomina, że piosenkę miał gotową dużo wcześniej (powstałą z myślą o swoim solowym albumie), zanim powstawał album 'The Wall', ale bez słów. W swoim pierwotnym zamiarze tekst miał być mocniejszy, niż ten który ostatecznie się zawarł w songu. Gdy gitarzysta przyniósł go na sesję do 'The Wall' inicjatywę przejął oczywiście drugi lider zespołu. Waters napisał tekst do muzyki kolegi jako kolejne własne autobiograficzne rozliczanie się z samym sobą, choć tutaj akurat (tłumaczenie na dole), nie miało ono aż takiego ciężkiego wymiaru traumy z dzieciństwa czy młodości jak w innych numerach z albumu. Okazuje się, że Roger zawsze miał tremy przed koncertami, cierpiał i by uniknąć stresu (bólu?) wstrzykiwał  sobie w żołądek środki uspokajające. Stąd zapewne zwrot: This is not how I am/ I have become comfortably numb (To nie jest tak, że taki jestem, stałem się po prostu wygodnie odrętwiały).  Waters innym razem podwał także inne wyjaśnienia tekstu utworu. Choroba wątroby o czym nie wiedział, czy to, że jako dzieciak często miewał gorączki, w których odlatywał jakby pod wpływem lekarstw (piosenka absolutnie nie jest o narkotykach). Stan ten pojawiał się później w życiu dorosłym, niezależnie od tego czy występował na scenie czy nie. Waters prostował także domysły, że stan opisywany w piosence w żadnym wypadku nie dotyczy młodzieżowych masturbacji. W filmie 'The Wall' piosenka ilustruje moment, w którym bohater filmu 'Pink', grany przez Boba Geldoffa niejako traci rozum i wpada w stan osłupienia, katatonii, zanim przekształci się w faszystę.
Podobno obaj liderzy Pink Floyd bardzo kłócili się o ostateczny kształt piosenki. Gilmour wolał bardziej nieczyste brzmienie utworu, Waters odwrotnie.
GILMOUR: Toczyliśmy okropną walkę o "Comfortably Numb" przez wieki. Jak szaleńcy. W piosence są jakby dwie części, jaśniejsza, śpiewam ją ja oraz ciemniejsza, zaczynająca się od 'Hello...', którą śpiewa Roger... Napisałem ją na mój album w 1978 roku. Była gotowa, ale potem musiałem trochę w niej zmienić, ponieważ Roger koniecznie chciał dodać do tekstu wers 'I have become comfortably numb'.
 Demo 2

Producent Bob Ezrin: Moja praca polegała na mediacji pomiędzy dwiema dominującymi osobowościami. Walczyłem przy tym albumie o wprowadzenie orkiestry. To był wielki problem w kontekście „Comfortably Numb”. Davidowi marzyło się oszczędniejsze brzmienie, Roger był po mojej stronie. Ostatecznie ten utwór stał się owocem naszej autentycznej współpracy: to muzyka Davida, słowa Rogera i moje partie orkiestrowe. 
Szkoda tylko, że ogromne ego ou muzyków (zwłaszcza Watersa) uniemożliwiły im dalszą współpracę na lata. Dla mnie "The Wall"jest tak naprawdę ostatnim wielkim albumem kapeli, a płyty zespołu już Watersa to jednak nie ta sama liga co 'Dark Side", "Animals", "Wish You..." czy właśnie słynna "The Wall". Niemniej ścierające się dwie wizje muzyków na omawianym dzisiaj utwór zaowocowały kompromisem w postaci jednego z najpiękniejszych wspólnej ich dzieł. Krytycy i biografowie zespołu wyrażali często opinie, że w odróżnieniu, od Lennona i McCartney'a, których wielkie kompozycje powstawały oddzielnie od współpracy z partnerem, tak największe przeboje Pink Floyd rodziły się wtedy, gdy Waters i Gilmour łączyli ze sobą siły. Gilmour żartował po latach, że 'Comfortably Numb' to jednak dowód, na to, że i Watersa czasem dawało się przekonać do nie swojego pomysłu.


"Comfortably Numb" to ostatnia wspólnie stworzona piosenka przez Davida i Rogera. Patrząc na powyższe zdjęcie dwóch liderów drugiego po The Beatles mojego ukochanego zespołu, zawsze żałuję, że nie doszło do zrobienia takiej fotki, już bardzo dojrzałych Paula McCartney'a z Johnem Lennonem. Przez przeklęty 8 grudnia 1980, ale to już inna historia.

   
 Trasa Pink Floyd 'Pulse' - oczywiście już bez Rogera

 Roger Waters solo - z Eddie Vedderem z Pearl Jam

W sieci gdzieś - nie pamiętam już gdzie - znalazłem znakomite tłumaczenie utworu. Lepiej bym tekstu nie przełożył, więc pozwolicie, że je przytoczę po oryginale Watersa.

 ****

 Hello,
Is there anybody in there?
Just nod if you can hear me
Is there anyone home?

Come on
Now
I hear you're feeling down
I can ease your pain
Get you on your feet again

Relax
I'll need some information first
Just the basic facts
Can you show me where it hurts?

There is no pain you are receding
A distant ship's smoke on the horizon
You are only coming through in waves
Your lips move
But I can't hear what you're saying

When I was a child I had a fever
My hands felt just like
Two balloons
Now I've got that feeling once again
I can't explain
You would not understand
This is not how I am

I... Have become comfortably numb

O. K.
Just a little pin prick
There'll be no more aaaaaaaah!
But you may feel a little sick

Can you stand up?
I do believe it's working
Good
That'll keep you going through the show
Come on
It's time to go

There is no pain you are receding
A distant ship's smoke on the horizon
You are only coming through in waves
Your lips move
But I can't hear what you're saying

When I was a child
I caught a fleeting glimpse
Out of the corner of my eye

I turned to look but it was gone
I cannot put my finger on it now
The child is grown
The dream is gone
I... Have become comfortably numb
Hello?
Jest tam kto?
Po prostu skiń głową, jeśli mnie słyszysz
Czy ktoś jest w domu?

Podobno fatalnie się czujesz,
Ale mogę złagodzić Twój ból
I znów postawić Cię na nogi,
Odpręż się
Najpierw potrzebuję kilku informacji,
Same podstawowe fakty
Możesz pokazać, gdzie Cię boli?
                                                            No dalej, teraz

Zniknął gdzieś ból, a Ty się wycofujesz
Odległy statek, dym na horyzoncie
Nadchodzisz tak, jak fale
Twoje usta się ruszają, a ja nie słyszę, co mówisz
Będąc dzieciakiem miałem gorączkę
Moje ręce wydawały się być dwoma balonami,
A teraz czuję się tak samo
Tego nie da się wyjaśnić i tak byś nie zrozumiał,
Nie tak się mam,
Stałem się przyjemnie odrętwiały.

Okej,
Jedna mała dziura
Nie będzie ich więcej,
Ale możesz czuć się trochę zniesmaczony,
Czy możesz wstać?
Wierzę, że to działa. Dobrze więc,
To pomoże Ci jakoś przetrwać to przedstawienie,
No, dalej, pora już się zbierać.

Zniknął gdzieś ból, a Ty się wycofujesz
Odległy statek, dym na horyzoncie
Nadchodzisz tak, jak fale
Twoje usta się ruszają, a ja nie słyszę, co mówisz

Gdy byłem dzieckiem
Kątem oka dojrzałem przelotny błysk
Chciałem się temu przyjrzeć ale umknęło
Jest już poza moim zasięgiem
Dzieciak dorósł
Sem przeminął
A ja znowu popadłem w przyjemne odrętwienie





10 komentarzy:

  1. Widzę tutaj ewidentny błąd w tłumaczeniu refrenu po drugiej zwrotce. Po słowach "when a was a child" dalszy ciąg jest inny niż w refrenie po pierwszej zwrotce i po polsku brzmiałby (mniej więcej - nie jestem biegły w tłumaczeniu):
    "Zobaczyłem coś, przelotnie
    Kątem oka
    Odwróciłem się, ale zniknęło
    Teraz nie mogę już tego dotknąć.
    Dziecko dorosło.
    Sen przeminął.
    Ale stałem się przyjemnie/wygodnie odrętwiały."
    Nie chcę się wymądrzać, ale to dość zasadniczy błąd.
    Pozdrawiam.
    Waldemar Stępień

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, znalazł Pan błąd. W sumie nie w tłumaczeniu a w edycji postu. Po prostu w drugim fragmencie, zaczynającym się od "kiedy byłem dzieckiem" (when i was a child) zostało wstawione tłumaczenie z pierwszego fragmentu, z tym wersem na początku. Tekst piosenki jest prosty, nie bardzo przypominam sobie skąd wziął się ten błąd. Pana tłumaczenie - w sumie dosłowne z Google Tłumacza czy z Tekstowa.pl jest dosłownym tłumaczeniem tekstu. Nie można przetłumaczyć "Kiedy byłem dzieckiem, dostrzegłem przelotne spojrzenie Kątem oka odwróciłem się, by spojrzeć, ale zniknęło
    Nie mogę teraz położyć na nim palca. Dziecko dorosło. Sen zniknął. Ja ... Stałem się komfortowo odrętwiały" źle wstawiając fragment o dłoniach jak dw balony. Poprawiam oczywiście w poście, zostawiając z przyjemnością Pana komentarz, świadczący, że ktoś i wniknął w poezję PF.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa wersy zaczynające się od frazy, "Kiedy byłem dzieckiem" to bardzo ważny fragment piosenki, opisujący podobne choć odmienne stany w "przemianie" (dorastaniu i poddanie się komfortowi objętości) bohatera. Waters w swoich osobistych rozliczeniach z samym sobą, ale o ile wiem, pewne zmiany w tekście wymusił na nim Gilmour. Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam.
    Pełna zgoda odnośnie dosłownego tłumaczenia, a i głębszego rozumienia tekstu. To oczywiste, że zwrot "kiedy byłem dzieckiem, zobaczyłem coś przelotnie kątem oka..." - brzmi niemal niedorzecznie. W zasadzie moją intencją było li tylko zwrócenie uwagi na ten edycyjny błąd i niepotrzebnie zabrnąłem dalej. Cieszę się jednak, bo bardzo podoba mi się to "poprawione" tłumaczenie. Wyjątkowo spójne i -przepraszam za ten zwrot - poetycko logiczne. Rzeczywiście Waters posługuje się dość prostymi środkami wyrazu. Często są to krótkie równoważniki zdań, a nierzadko pojedyncze słowa, ale dzięki temu niejednokrotnie bije mocniej i trafia celniej, niż gdyby miał się silić na zbyt wygładzoną, czy nadmiernie rozbudowaną formę. To truizm, co napiszę, ale zagubiłby się w tym wszystkim sam autor, który przecież w tych tekstach zawsze był i jest. O wpływie Gilmour'a na ostateczny kształt tego akurat, nie słyszałem. Byłoby ciekawie "dokopać" się do jakiejś o tym informacji. Może gdzieś wypłynie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Waters i Gilmour to tacy trochę McCartney i Lennon (dowolna kolejność). Dwaj wielcy liderzy dwóch moich ulubionych zespołów. Gilmour wielokrotnie odnosząc się do odejścia Watersa, albumu "The Wall" mówił, że o ile w pewien sposób tekstowo, sama idea albumu itd, to pomysł jego kolegi, ale w pracy nad albumem zdarzały się rozmowy, spory na temat ostatecznego kształtu jakiegoś fragmentu tekstu. Gilmour podkreślał największy swój wpływ na "The Wall" nie tylko w "Another... part 2"(wiadomo, wizytówka zespołu, oba liderzy śpiewają ją na swoich solowych koncertach), ale właśnie w takich "jego" piosenkach jak właśnie "CN", o której powiedział, że miał swój wkład w tekst, jak czasami ROger ingerował też w jego kompozycje muzyczne. Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie. Na początek przepraszam za ten "falstart" z wpisem. Już po dodaniu, doszukałem się błędu, stąd info o usuniętym komentarzu.
    Dawno do Pana nie zaglądałem (proponuję przejść na Ty, ale oczywiście forma "per Pan" mi nie przeszkadza). No, ale nie po to zdecydowałem się napisać, by epatować tym faktem, więc do rzeczy. Zupełnie przypadkiem, kiedy wczoraj siedziałem "po uszy zakopany" na YT, usłyszałem coś, co wydawało się niemożliwe, niewykonalne, niedoścignione. Mam na myśli cover finałowej solówki, zagranej w październiku 1994 w Earls Court (w mojej ocenie, to najlepsza, najbardziej porywająca wersja). Gdzieś nawet, wśród Pana opinii, jest zdanie mówiące, że wielu próbowało, ale do dziś nikomu nawet nie udało się zbliżyć do wykonania D.G. (niekoniecznie w wersji live). Też tak myślałem, ale wczoraj, równie późną porą - kolokwialnie mówiąc - szczęka mi opadła. Nie udzielam się zbyt często on-line i nie wiem, czy nie złamię jakiegoś regulaminu, podając bezpośredni link do strony, więc napiszę po prostu tytuł: - "Andrey Korolev - Comfortably Numb (Pink Floyd) Solo guitar cover PULSE version". Nie będę się teraz rozpisywał, jaki przeżyłem - i tu nie przesadzam - szok, oglądając i słuchając, co ten młodziak wyprawia z gitarą. Jeśli Pan nie zna tego covera, to gorąco polecam. Jest Pan - podobnie jak ja - pozytywnie zakręconym (tu przepraszam za określenie), muzycznym "świrem", więc zaryzykuję i napiszę, krótko: - Gwarantuję pozytywne i naprawdę spore zaskoczenie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, obejrzałem. Robi wrażenie jego gra w "CN" jak i w "High Hopes". Chłopak rzeczywiście gra znakomicie, choć tutaj daleki jestem od zachwytów.Jeżeli już, to może to, że gra sobie w domku, próbuje zaistnieć przez youtube, ale zawsze staram się pamiętać, że wszystko to tylko odtwarzanie (to nie jest cover), nuta w nutę, akord w akord i przypuszczalnie gitarzystów, którzy zagrają tak samo całą strukturę muzyczną wymyśloną jednak przez kogoś innego (tutaj Davida) jest mnóstwo. Najgorsze oryginalne wykonanie jest 100 razy lepsze od wirtuozerskiej kopii, więc zapamiętam sobie Andrey'a i może coś nagra swojego. Kiedyś, dawno przez laty, widziałem wykonanie... uwaga! ... "Bohemian Rhapsody" przez grecki zespolik, który pewnie grywał na weselach. Ale kilkunastu ludzi wykonało cześć operową z tego epickiego dzieła Queenu, że , no tak, "opadła mi szczęka". Tak podrobić chórki Freddiego (przy pomocy Rogera),że ... Ale tak, to tylko kopia, więc zachwyty moje trochę potrwały i minęły szybko. Pozdrawiam. Bloga tego w zasadzie już nie prowadzę, jeszcze czasem skupiam się na tym o The Beatles, no i czasem wrzucę tutaj coś "aktualnego" politycznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam. Dziękuję, że zechciał Pan odpisać, dzielą c się swoją opinią. No i przyznaję, że dokładne odwzorowanie oryginału, to jednak nie cover. Trochę mnie "poniosło" i nie ukrywam, że mocno mnie Pan zawstydził. Muzyka, to moje drugie życie i powinienem wiedzieć, że cover, to jednak interpretacja utworu, a nie jego dokładne odwzorowanie. Całe życie człowiek się uczy, więc dziękuję. Dziękuję też za "wrzutkę" o "Bohemian Rhapsody". Jeśli znalazłem to, czego Pan słuchał, to faktycznie - wyszło im to fantastycznie. Co do polityki...ech! Wygląda na to, że (proszę wybaczyć tę osobistą uwagę) nie tylko z muzyką nam po drodze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Również dziękuję za "obecność" na blogu i proszę pisać. Zawsze odpowiem.

    OdpowiedzUsuń