Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

CINDERELLA - "Don't Know What You Got (Till It's Gone)

Album: "Long Cold Winter" '1988

Zespół zawdzięcza start i wejście w muzyczny biznes Jonowi Bon Jovi, który po ujrzeniu ich koncertu umożliwił im kontrakt i nagranie płyty (zarekomendował szefom wytwórni jako chłopaków z przyszłością). Mam składankę największych hitów tego zespołu i sięgam po nią częściej niż np. po Bon Jovi, których uważam za okropnych nudziarzy i rutyniarzy, grających wciąż ten sam utwór.Ale przyznam się szczerze Cinderella w dużych dawkach także nudzi.
Nie wyglądają na Kopciuszków , bardziej na Bon Jovi ale to chłopcy z zespołu Cinderella

 Zespół dostąpił zaszczytu zagrania na słynnym festiwalu rocka w Moskwie (1989) obok takich tuzów jak Ozzy Osbourne, Mötley Crüe, Skid Row , Scorpions oraz Bon Jovi.W czasie tego koncertu wokalista zespołu grał na pianinie przebój "Don't Know ..." będąc spuszczany na linach na scenę. Wydawało się wtedy, że kariera zespołu nabiera tempa. Niestety dzisiaj możemy powiedzieć, że Cinderella nie zrobił wielkiej kariery, miał swoje 5 minut popularności, wydał kilka albumów i w połowie lat 90-tych się rozpadł ale jak to zwykle bywa reaktywował się i zdaje się gra do dzisiaj odcinając kupony od dawnej sławy.  Muzyka Cinderelli to łagodny metal, czasem blues rock, zawsze z ciekawymi melodiami okraszonymi pięknymi solówkami gitarowymi oraz charakterystycznym głosem wokalisty Toma Keifera. I tak jak przypadku takiej muzyki wykonawców jak Bon Jovi, Skid Row, Mötley Crüe po kilku piosenkach już nudnej. Ale prócz songu z tytułu posta mieli kilka niezłych i zamieszczam je w linkach poniżej. Clipy zespołu nie różnią się od clipów lat 80-tych jakie kręcono dla wymienionych już tutaj wykonawców, pomijając jakąś tam scenografię, scenariusz clipu to najwięcej roboty mieli fryzjerzy muzyków.
 


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER 
__________________________________________________________ 

100 000 odwiedzin przekroczone.

100 000 
Bez komentarza. Mimo wszystko nie spodziewałem się czegoś takiego i to miłe. Dziękuję

30 LIPCA 2012


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER 
__________________________________________________________ 

POSŁUCHAJ TEGO! - Showaddywaddy

Kiedyś napisałem tego posta w przypływie wolnego czasu (kilka innych także) i odłożyłem go. Ponieważ kilka ostatnich postów było spoza muzyki pogrzebałem w "archiwum" i dzisiaj bardzo tanecznie; cofamy się aż do lat 70-tych. Showaddywaddy - epoka rockabilly, teddy boys, dobrego rock and rolla podanego bardzo rytmicznie, tanecznie no i wokalnie. Dokładniej widać to na clipach. Showaddywaddy - gromadę wesołych facetów przypomniałem już wcześniej w piosence "Under The Moon Of Love". Dzisiaj kilka innych przebojów tej kapeli, wszystkie tutaj przypomniane były w swoim czasie wielkimi przebojami, ja doskonale je pamiętam z dyskotek, polowanie na nie by nagrać w radio... Kapela nie była moja ulubioną ale na pewno te przeboje lubiłem a zwłaszcza ostatnią, gwiazdkową. Dzisiaj to lekko przestarzała muzyczka, z myszką, z wąsami, ale wiem, że na róznego rodzajach balach, zabawach sylwestrowych często przypomina się właśnie te przeboje, plus Racey, Mud i tym podobne kapele. Fajne czasy!

SHOWADDYWADDY


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER 
__________________________________________________________ 

RADWAŃSKA - out

Już w czasie Wimbledonu bardzo ale to bardzo usilnie starałem się nie krytykować Polki. Doszła wysoko, finał największego turnieju na świecie, to o czymś świadczy. Ale tak naprawdę to wg. mnie Radwańska powinna być gdzieś w okolicach 10-15 miejsca a nie tak wysoko. Ok, pastwię się nad nią bo przegrała ? Nie, ale od zawsze jak oglądam jej mecze wyglądają one tak: przeciwniczka wychodzi na kort by wygrać, by atakować, by ryzykować, bo pokazywać dobry tenis a Polka tylko by przebijać, nie przegrać. Mniejsze od niej zawodniczki grają ładniejszy stylowo tenis, wczoraj wreszcie Fibakowi się wymsknęło (stara się być zawsze delikatny w stosunku do innych, krytyka zbyt mocna Radwańskiej to zamknięta dla niego loża, box zawodniczki na innym turnieju), że Agnieszka gra trochę dziwny, nietypowy, mało techniczny od strony prawidłowego wyszkolenia tenis. Przysiadowe returny, zawijasy przy forhandzie. Wczoraj Niemka wyszła by grać, wygrać i pokazać dobry, ryzykowny ale waleczny tenis. Radwańska wyglądała przy niej jak gracz z drugiej setki a nie druga rakieta świata. W finale Wimbledonu ugrany set to tylko zasługa Williams a sam finał to szczęśliwa drabinka turniejowa i dopiero Kirilenko w półfinale, który tak na dobrą sprawę powinna wygrać Rosjanka. O wiele bardziej podoba mi się gra Uli, jej waleczność, pasja na korcie, mniejsze wyrafinowanie a po prostu większa odwaga na korcie. Liczą się wyniki - rozumiem i Agnieszka wygrywa ale zawsze te wygrane są dla mnie ... wstydliwe, naprawdę. Kocham tenis, za nic na świecie nie chciałbym grać tak jak ona, absolutnie nie rozumiem podziwu fachowców, znawców, profesjonalistów z całego świata, którzy się nią zachwycają ale tak zdawkowo. O Radwańskiej pisze, mówi się już gdy skończy się omówienie ciekawszych meczy. Etatowy komentator Eurosportu w czasie turniejów Wielkiego Szelma - znany szwedzki ex-tenisista Mats Wilander kręci się jak może by nie jawnie nie skrytykować Agnieszkę po jej wygranym meczu; krótko stwierdza, że Radwańska zagrała dobry mecz i szybko przechodził do omówienia  następnego meczu. Siostry Radwańskie to nasze dobro narodowe jak się ogólnie uważa, zgadzam się z tym ale rozsądnie zauważam, że wczoraj Isia nie tyle zagrała słaby mecz ale po prostu Julia Georges wskazała jej miejsce w szeregu, Radwańska nie zasługuje by być w gronie Azarenki, Szarapowej, Williams czy Kvitowej, które gdy zagrają choć trochę lepiej niż przeciętnie - to grają tenis nieosiągalny dla Polki. Smutne ale prawdziwe. Li, Stosut, Kerber, Cetkowska i grono innych tenisistek w tym może wracająca dio formy wczorajsza pogromczyni Agnieszki to dla mnie zawodniczki o niebo lepsze i jeśli przegrywają mecze z Radwańską to bardziej ze sobą niż z Polką. To moja prywatna opinia oczywiście i wątpię bym zmienił zdanie nawet jeśli isia zacznie znowu wygrywać.
Ale siatkarze górą. Z Włochami 3:1

BARTEK KUREK


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER

MÓJ BLOG NA YOUTUBE.

Reklama mego blogu na Youtube.

Pewien fan mej pisaniny na tym blogu zrobił reklamówkę dla mnie - na własne życzenie -  mego blogu w Powerpoincie, przekonwersował na filmik video, umieścił na serwisie oraz przesłał mi go. Nie jest to jeszcze doskonała robota - jak zaznaczył - ale popracuje nad lepszą. Moim zdaniem jest ok i odpowiada mi tutaj nawet Keane i tytuł piosenki, który w wolnym tłumaczeniu może mówić gdzie w sieci można znaleźć mój blog, czyli jego adres : "Gdzieś, gdzie tylko my wiemy gdzie. 



*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER

Londyn 2012 - OTWARCIE - MAGIC !!!



Scenografia na "murawie", zmieniająca się, ewoluująca zapierała dech.
Po prostu magia. To pierwsze otwarcie jakiejkolwiek dużej imprezy, które oglądałem od deski do deski, łącznie z defiladą wszystkich 204 państw. Wcześniejsze otwarcia, puzzle z tysięcy ludzi, fajerwerki, nawet chiński bieg w przestworzach 4 lata nie zrobiły na mnie w połowie takiego wrażenia jak te wczorajsze, w połowie ? nawet w 1/10. Nie będę tego opisywał, kto nie widział nie zrozumie dopóki nie obejrzy. 

tak, tak , to yellow submarine
A było wszystko! Oczywiście podobał mi się Daniel Craig i jego skok spadochronowy z "Królową", Jaś Fasola, cały jego show ale przede  wszystkim jego "solówka" w "Rydwanach Ognia", Mike Oldfield, cała "żyjąca" scenografia stadionu, miejsce w show dla Beckhama oraz oczywiście Paul McCartney.

Rowan Atkinson -  popularny Jaś Fasola - John Bean

 Fantastycznie! Przy okazji -  Paul się starzeje coraz bardziej, zmienia się już mu barwa głosu - śpieszmy go z zaproszeniem do Polski bo przestanie koncertować i nie zobaczymy go nigdy nad Wisłą. Zamieszczę kilka fotek, teraz to dobrze wszystko pamiętam ale może po latach obejrzę je na tym blogu z przyjemnością. Dodam także, że wczoraj a może już dzisiaj (ceremonia otwarcia przeciągnęła się z piątku na sobotę) rewelacyjnie wyglądała jako nasz Chorąży Agnieszka Radwańska.
Isia na czele naszej reprezentacji.


 Polka wyglądała po prostu uroczo, z klasą ale i seksownie jako młoda atrakcyjna sportsmenka. Szwajcarię prowadził Stanislas Wawrinka, Roger Federer zdecydował, że tego zaszczytu powinien spróbować ktoś inny.
Fotka co prawda nie z wczorajszej ceremonii ale to aktualny image Davida.
Sir Paul McCartney z finałem "The End" oraz "Hey Jude"
Na koniec Paul z wczoraj (na razie tylko taki mały fragment, póki nie pojawi się lepszy): 



*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
_____________________________________________________________________________________

LONDON 2012 - zaczyna się

youssou ndour & pascal obispo - live for love united

Album: The Official Album of the 2002 FIFA World Cup  '2002

Dzisiaj wieczorem zaczyna się oficjalnie OLIMPIADA LONDYN 2012. Wielkie wydarzenie - nie tylko sportowe, ciężko bym nie odniósł się do niego na blogu. Zastanawiałem się jaką piosenką zilustrować ten post i wybrałem piosenkę sprzed 10 lat "live For Love United" United Team z bardzo aktualnym i uniwersalnym tekstem nie odnoszącym się wprost do footballu nawet jeśli w clipie występują tylko piłkarze, bardzo znani w owym czasie (pewnie rozpoznacie wielu jak Zidane, Henri, Campbell (tak, tak, ten sam, który ostrzegał przed przyjazdem do naszego kraju), Barthez a nawet w tle mignie jedyny polski piłkarz, ciekaw jestem czy go rozpoznacie). Piłkarze oczywiście symulują tylko w playbacku, (wykonawców piosenki macie w tytule ) - piosenka została wydana z okazji Mistrzostw Świata 2002 na specjalnym albumie - ale swoim tekstem spokojnie może nawiązywać do wspaniałych rywalizacji sportowych jakie nas czekają na Olimpiadzie w Londynie. Komu kibicuję na Olimpiadzie prócz całej reprezentacji Polski  szczególnie ? Naszej reprezentacji w piłkę siatkową, wszystkim polskim tenisistom (obu siostrom Agnieszce i Uli, Łukszowi Kubotowi oraz parze deblowej Fyrstenberg - Matkowski) oraz bardzo chciałbym by Roger Federer zdobył swoje olimpijskie złoto w singlu ( w deblu już ma) i tym samym stał się najlepszym graczem tenisa w historii.
Oto piękny tekst piosenki:   Live For Love United

Love united we will up
For all the people of the world

Have you ever dreamed of playing for

The biggest team there is on earth
Have you ever played at dreaming large
The time is now and you are the star

The ball is travelling in your direction

Give it all of your attention
Pick it up and pass it on
That's what's gonna make us strong

We will live for love united

We will give for love united
For moments like this
For all those we missed

We will live for love united

Come together undivided
We will stand up
For all the people of the world

Have you ever dreamed of flying high

Looking down from heaven with god's eyes
You know we could use some intervention
Children needing your protection
It's not enough to sing this song
Life the cup and it on

We will live for love united

We will give for love united
For moments like this
For all those we've missed

We will live for love united

Come together undivided
We will stand up
For all the people of the world

I play for love united

Juego para love united
Jag spelar för love united
Ne ngioka love united
Je joue pour love united

We will live for love united

We will give for love united
For moments like this
For all those we missed
                                                                                        We will live for love united
                                                                                        Come together undivided
                                                                                        We will stand up
                                                                                         For all the people of the world

                                                                                        Eu jogo para love united
                                                                                        Je joue pour love united
                                                                                        Ich spiele fur love united
                                                                                        Anka joue pou love united
                                                                                        Anch'io, io gioco per love united
                                                                                        Eu jogo para love united
                                                                                        Se hanna a love united


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
_____________________________________________________________________________________

COVERY FAB 4 - "I Wanna Be Your Man"

THE ROLLING STONES:
"I WANNA BE YOUR MAN" 

oryg: Album "THE BEATLES - With The Beatles" '1963
*****
 Tak naprawdę to dzięki tej piosence Londyńczycy zaistnieli w showbiznesie i kto wie jak potoczyłaby sie dalej ich kariera gdyby nie geniusz Lennona i McCartney'a. Popularni już koledzy z Liverpoolu byli gwiazdami, o zespole Micka i Keitha nikt nie słyszał. Początkowo piosenka - jej szkic już mieli - John i Paul zamierzali dać do zaśpiewania Ringo (tak się też na koniec stało). Któregoś dnia wybrali się do Andrew Oldhama - dawnego pracownika Briana Epsteina a obecnie managera The Rolling Stones. Oldham zaprosił Beatlesów na próby do Londynu i tam przedstawił Stonesom liderów The Beatles. Jak legenda mówi Mick i Keith po mizernym sukcesie pierwszego singla "Come On" (cover Chucka Berry'ego) potrzebowali mocnego hitu. John powiedział, że mają taki numer mogący być w ich stylu. W klubie na oczach Jaggera i Richardsa poszli na 15 minut do toalety skąd wrócili z gotowym numerem, który podarowali Stonesom. Mick potwierdza to (choć podobno bardzo żałowali później tej decyzji, gdy prasa i fani wytykała im, że sukces zawdzięczają Beatlesom), że numer który usłyszeli wydał im się bardzo komercyjny i pasujący do ich stylu. Piosenka umieściła zespół na listach przebojów (#12 w UK) ale ważniejsze było to, że obserwacja jak Lennon i McCartney szybko na ich oczach skomponowali piosenkę zainspirowała Jaggera i Richardsa by iść ich śladem.

*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
_____________________________________________________________________________________

THE ROLLING STONES NR 16

"SATISFACTION (I CAN'T GET NO)"
Album: "Out Of Our Heads" '1965

Kompozycja Keitha i Micka. Pamiętam jak pierwszy raz brat mi wytłumaczył, że w tytule naprawdę chodzi o "nie osiągniecie satysfakcji seksualnej". No tak, wszystko co dotyczyło Stonesów miało posmak skandalu i sensacji a tak naprawdę to utwór w swoim przekazie grzeczny, mądry i wyważony. Jest on sposobem wyrażenia krytyki wobec konsumpcyjnego stylu życia ludzi - z czego przecież Stonesi słynęli - ale jak wiemy piosenek nie śpiewa się dla siebie. Mimo wszystko uznano w rodzimej Wielkiej Brytanii, że Mickowi chodzi tutaj o zawoalowane sugestie erotyczne i piosenka - pierwszy numer 1 zespołu za oceanem - u siebie była zabroniona i puszczana tylko przez pirackie radiostacje. Z czasem jednak singla wydano i był on czwartym numerem 1 w UK. Riff gitarowy Keitha Richarda ożywający piosenkę to jeden z najbardziej znanych początków piosenki oraz jako akord gitarowy. Mick wspomina, że ta piosenka tak naprawdę stworzyła prawdziwych Rolling Stonesów. Z chwytliwym tytułem, chwytliwym riffem gitarowym, chwytliwym brzmieniem ze zwykłego miłego zespołu zmieniła ich  w potężny "monster band". Piosenka wydana w odpowiednim czasie z całą otoczką "niegrzecznej" piosenki nie była zwykłym przebojem grupy, stała się ich wizytówką. Do dzisiaj ...



*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
_____________________________________________________________________________________

NEW ROMANTIC TOP 29 - 20


Trzecia dziesiątka najlepszych moich przebojów romantycznej ery lat 80-tych. Wszystkie znane, wszystkie będące przebojami i okupującymi swoimi czasy wszelkie listy przebojów. Niespodzianką może być dla Was - tak przypuszczam -  tylko piosenka mało znanego w Polsce Johna Foxxa. Miłego słuchania.




20.    Gary Numan - „Cars”
21.    China Crisis - „Black Man Ray”
22.    Talk Talk - „It's My Life”
23.    Fiction Factory - „Feels Like Heaven”
24.    Kissing The Pink – „Last Film”
25.    OMD - „Maid Of Orleans”
26.    Tears For Fears - „Change”
27.    Ultravox - „Dancing With Tears In My Tears”
28.    John Foxx - „Europe After Rain”
29.    Icehouse - „Hey Little Girl”







*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
_____________________________________________________________________________________

INDIE ROCK - Delgados.

THE DELGADOS - "AMERICAN TRILOGY" , "NO DANGER"
Album:  "The Great Eastern" '2000
WHEATUS - "Teenage Dirtbag"
Album: "Wheatus" '2000

Kilka piosenek indie, bez specjalnego opisywania dlaczego tu się pojawiły, czy coś dla mnie znaczą. Zdecydowanie to mało znane u nas kompozycje a zasługują byście  je poznali. Szkocka kapela indie Delgados i jej dwie takie na serio, lekko pompatyczne kompozycje oraz "alternatywni" Amerykanie z Wheatus z bardzo radosnym, młodzieżowym przebojem, których też czasem zdarzało mi się słuchać. W końcu to nie Milli Vanilli. Ale Wheatus zdarzało się i nagrywać nawet takie piosenki jak cover Erasure "A Littkle Respect" i w ich wykonaniu kompozycja twórcy Depeche Mode Vince Clarke'a brzmi to o niebo lepiej niż autorskie wykonanie.Wheatus i ich lekka popowa muzyka nie bardzo kwalifikują się pod "indie" ale wybaczcie...
THE DELGADOS

The Delgados - "American Trilogy"
The Delgados - "No Danger"

WHEATUS


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 *** TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
____________________________________________________

MONKBERRY MOON DELIGHT - MACCA

PAUL -  "MOONKBERRY MOON DELIGHT"
Album "Ram" ' 1971
Piosenka z pozycji nr 45 na moim topie singli.Jedna z moich ulubionych piosenek Paula ale ostatnio to mam prawie obsesję na jej punkcie. Znakomita melodia aranżacja pierwsza klasa (riff gitarowy użyty w piosence prawie nigdzie nie do odtworzenia w dziesiątkach coverów songu, może Macca zastosował tutaj jakiś techniczny numer jak np. sztuczka z pierwszym akordem do "A hard Day's Night" - odsyłam tutaj do serii "The Beatles - Do You Know").No i wokal, tak trudny do osiągnięcia na koncercie, zdarte gardło - podobnie jak w "Oh Darling" -  nigdy te dwie piosenki nie wykonane na żywo przez McCartneya. Zamieszczam post byście zobaczyli jak Paul bawi się tu słowami, co zawsze było domeną Johna. Utwór bardzo dużo zyskuje dzięki rewelacyjnemu śpiewowi we "wstawkach"  Heather, córki Lindy z 1-szego małżeństwa Amerykanki, bez jej partii wokalnej ten utwór traci 50%. Dla mnie rzecz jasna. Przyznam, że poprawiam ten post i tą informację, o tym, że śpiewa Heather a nie Linda dowiedziałem się niedawno. Odsyłam do mego blogu http://fab4-thebeatles.blogspot.com i serii :PO ROZPADZIE (1971)


Piosenka to perełka na albumie "Ram", hippisowskie wydawnictwo Paula, gdy wreszcie wyciągnięty przez dziennikarzy ze swojej farmy do "życia" zabrał się za muzykę i życie bez Beatlesów. Zarośnięty, nieogolony -  jak wspominała Linda - czasem przez wiele dni bez kąpieli, opuszczony i zagubiony. Jeden z najbardziej płodnych kompozytorów bał się przyszłości bez trójki przyjaciół.


 ABSOLUTNIE - SUPER UTWÓR. 

Paul i Linda w czasie pracy nad "RAM".


So I sat in the attic,
A piano at my nose,
And the wind played a dreadful cantata (cantata...).

Sore was I from the crack of an enemy's hose,

And the horrible sound of tomato (tomato...).

Ketchup (ketchup)

Soup and puree (Soup and puree),
Don't get left behind (get left behind)...

When a rattle of rats had awoken,

The sinews, the nerves and the veins.
My piano was boldly outspoken, in attempts to repeat its refrain.

So I stood with a knot in my stomach,

And I gazed at that terrible sight
Of two youngsters concealed in a barrel,
Sucking monkberry moon delight.

Monkberry moon delight,

Monkberry moon delight.

Well, I know my banana is older than the rest,

And my hair is a tangled beretta.
When I leave my pajamas to Billy Budapest,
And I don't get the gist of your letter (your letter...).

Catch up! (catch up),

Cats and kittens (cats and kittens),
Don't get left behind (get left behind)...

Monkberry moon delight...

Monkberry moon delight...




*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 *** TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
____________________________________________________

Twój TOP - Your TOP

ROL - NAJLEPSZE Z QUEEN
Oto TOP zespołu QUEEN mojego "przyjaciela" z blogu - Rola; kiedyś zamieścił listę swoich ulubionych albumów grunge (Rol - TOP ALBUM - grunge) ale jak się okazuje jego gusta muzyczne zahaczają o kapelę Mercurego. Oto jego 20-tka (chronologicznie, bez kolejności niestety), mail odebrałem dzisiaj i szybko zamieszczam bo jest absolutnie ciekawy "muzycznie". Wszystkie wymienione tutaj piosenki doskonale znam i lubię ale nie odważyłbym się niektórych postawić na równi obok moich klasyków Queen. Rol tutaj ma zacięcie i mocno rockowe, ale i liryczne ale z oczywistych względów nie zrezygnował z wielkich przebojów. Świetna kombinacja, ja z przyjemnością przypomniałem sobie o "Bijou" oraz "I'm In Love With My Car" z Rogerem na wokalu. Lista była w komentarzu ale pozwoliłem sobie zrobić z niej oddzielny post, ze względu na znakomicie ujętą tutaj  różnorodność muzyki zespołu. Komentarz do piosenek przysłany na raty, dołączam dzisiaj:
My Fairy King – piękny, magiczny utwór z genialną fortepianową końcówką
Brighton Rock – gitarowa jazda Maya
I'm In Love With My Car – jeden z moich ulubionych utworów, świetny zachrypnięty Taylor
Prophet's Song – jeden z najbardziej niedocenionych utworów grupy, potężny, wrażenie psuje tylko wstawka a-capella
Love Of My Life – chyba nie trzeba tłumaczyć;) Fajne jest to, że na koncertach potrafili to zagrać na milion różnych sposobów i każdy z nich był równie doskonały (świetna jest wersja bodajże z Wembley gdzie May gra początek na gitarze)
Bohemian Rhapsody – piękny i najbardziej znany ale czy najlepszy? U mnie okupuje czołówkę z kilkoma innymi utworami.
You Take My Breath Away – geniusz porównywalny do Love Of My Life
Somebody To Love – nie ma jakiegoś specjalnego powodu, po prostu uwielbiam ten kawałek:)
We Are The Champions – Waka Waka, Koko Koko i inne przeminą i wszyscy o nich zapomną, ten kawałek był, jest i będzie na wieki
Don't Stop Me Now – jakiś czas temu ten utwór wygrał w plebiscycie na najlepszy kawałek do biegania, coś w tym jest bo noga sama chodzi w rytm muzyki
Save Me – zawsze gdy tego słucham przechodzą mnie dreszcze
Under Pressure – bardzo znany motyw i teledysk, jeden z pierwszych utworów grupy, które poznałem
Is This The World We Created – skromny w formie ale piękny
Who Wants To Live Forever – to chyba nie wymaga tłumaczenia:)
Scandal – mimo że singiel to jednak mało znany a szkoda bo to naprawdę jeden z ciekawych utworów nowszej odsłony grupy
Innuendo – tuż przed samym końcem grupa wzniosła się na wyżyny i stworzyła coś niesamowitego i niepowtarzalnego, dodatkowo świetny teledysk i hiszpańska gitara
Don't Try So Hard – bardzo wzruszająca rzecz
These Are The Days Of Our Lives – zawsze się wzruszam gdy tego słucham
The Show Must Go On – klasyka klasyki
Mother Love – nie potrafię przejść obojętnie obok tego utworu, zawsze podczas jego słuchania towarzyszy mi gęsia skórka
Plus specjalne wyróżnienie:
Nevermore – magiczna miniatura, piękna rzecz, szkoda, że taka krótka
Bijou – a tu nie wiem co napisać – tego trzeba posłuchać, piękny utwór

My Fairy King
Brighton Rock
I'm In Love With My Car
Prophet's Song
Love Of My Life
Bohemian Rhapsody
You Take My Breath Away
Somebody To Love
We Are The Champions
Don't Stop Me Now
Save Me
Under Pressure
Is This The World We Created
Who Wants To Live Forever
Scandal
Innuendo
Don't Try So Hard
These Are The Days Of Our Lives
The Show Must Go On
Mother Love

Plus specjalne wyróżnienie:
Nevermore
Bijou
 ROL
    Dzięki ROL - R _____________________________________________________________________

*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 *** TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
____________________________________________________

DEF LEPPARD - Long Long Way To Go

Album: "X" '2003


   Moi ulubieńcy z lat 80-tych. Najlepsze lata mają już za sobą, czego dowodem był np. ich koncert w katowickim Spodku kilka lat temu przy dość mizernej frekwencji a jak już kiedyś tutaj napisałem - zapełniali kiedyś największe stadiony i hale.Np. z okresu swego największego komercjalnego sukcesu - albumu "Hysteria". Zespół umiał dawać czadu ale był mistrzem w melodyjnych rockowych balladach jak np. ta prezentowana dzisiaj. Porządna kompozycja. Polecam.



*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 *** TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
____________________________________________________

QUEEN - my top 20

 
Grupa, której chyba tutaj stosunkowo za mało. Napisałem już kiedyś ten post i odłożyłem go, napisałem na specjalne życzenie kilku osób. Ale miałem kilka maili z pytaniem czy zgodzę się z tezą, że specjalnie za Queenem nie przepadam ? Nie zgodzę się z tym oczywiście. Na liście singli są przecież cztery wielkie numery jak „Bohemian Rhapsody”, „Innuendo”, „Show Must Go On” oraz poświęcony Lennonowi „Life IS Real” (w jednym anonimowym mailu otrzymałem krótką odę na część zespołu, którą zacytuję tutaj bez jakiejkolwiek ingerencji w tekst. „Queen, to zespół o wyjątkowych zasługach DLA MUZYKI i nieśmiertelnym uroku. Świecił w nim najjaśniej Freddie Mercury i to co grało w jego sercu ale wszystkie kompozycje pozostałych członków kapeli były przedniej próby i wiele z nich odcisnęło swoje piętno w muzyce rockowej. Muzyka czterech muzyków wypełnia stadiony, sale, konkursy i wszelakie zloty a „We Are The Champions” jest już dzisiaj bardziej hymnem niż zwykłym numerem rockowym. Proszę bardzo o więcej tej królewskiej supergrupy, odwiedzającej niebawem nasz kraj”). Lubię Queen bez dwóch zdań, to kapela, która była ze mną od dawna, wielkie cztery twarze na plakacie nad moim tapczanem w czasie, gdy nie znałem ich ani jednej piosenki ale piszę o tym już w innym poście. Żałuję oczywiście, że nie obejrzałem ich koncertu niedawno we Wrocławiu (choć tylko z dwoma muzykami z oryginalnego składu, prócz oczywistej nieobecności Freddiego z gry w zespole zrezygnował John Deacon). Dzięki nagraniom z Youtube możemy sobie zobaczyć jak np. zespół wykonał - wspólnie z Freddiem - swój największy hit. 


Oto plakat (poster) jaki wisiał u mnie nad tapczanem (1,5 x 1,5 m)

Ok, a oto moje ulubione numery Freddiego, Briana, Rogera i Johna. Nie było oczywiście łatwo ale z pewnością nie tak trudno jak w przypadku np. Rolling Stonesów. Queen to kopalnia przebojów i w zasadzie od 4-tego albumu do ostatniego wydanego już po śmierci Mercury'ego piosenki mogące być hitami. Z listy poniżej może tylko zaskakiwać obecność mało znanej „Who Needs You” ale tą uroczą balladę poznałem jako jedną z pierwszych w ogóle piosenek zespołu. Nie ma na liście „I Want To Break Free” - jednej z najczęściej nadawanej w mediach piosenki zespołu, której po prostu nie lubię, na jednej pozycji oczywiście „We Are The Champions” i krótka kompozycja Briana Maya „We Will Rock You” - rzeczywiście jak napisał w mailu Anonimowy fan Queenu – stadionowe hity, pierwszy - ostatnio chóralnie odśpiewany w Madrycie przez piłkarzy wracających z EURO 2012 i wielokrotnie śpiewany wszędzie jako hymn Zwycięzców, Mistrzów, nie tylko w sporcie.

1.       BOHEMIAN RHAPSODY
2.       SHOW MUST GO ON
3.       INNUENDO
4.       LIFE IS REAL
5.       SOMEBODY TO LOVE
8.       SPREAD YOUR WINGS
Queen '2012 - Roger Taylor, Adam Lambert oraz Brian May
10.   FRIENDS WILL BE FRIENDS
11.   RADIO GA-GA


Roger Taylor, Freddie Mercury, Brian May , John Deacon


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 *** TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
____________________________________________________