Aya RL |
Dzisiaj kilka fajnych piosenek polskich. Wczoraj ku memu zaskoczeniu Polska zremisowała z Rosją 1:1 po cudownym golu Błaszczykowskiego i nadzieje na awans zostały przedłużone. Teraz trzeba wygrać z Czechami (co jest bardzo prawdopodobne) i mamy następną rundę. Fajny nastrój związany z wymienionym faktem spowodował, że w serii „Posłucha tego!” zaproponuję kilka rodzimych hitów ale z czasów mojej młodości. Dwa pierwsze to efemerydy, piosenki zespołów znanych lub inaczej, zapamiętanych tylko dzięki jednej piosence. Dwa ostatnie numery to już pozycje zespołów, które na trwale wpisały się w historię polskiego rocka ale tak naprawdę dzięki tylko jednej płycie. Aya RL to przede wszystkim jej pierwszy album tzw. płyta „czerwona”. Były następne, były reaktywacje zespołu ale w mojej i nie tylko pamięci zostanie tylko ta pierwsza. W przypadku zespołu Lecha Janerki był już naprawdę tylko jeden album, znakomity z wielkim hiciorem „Jezu jak się cieszę”. Pamiętam , że na studiach nie mogłem odszyfrować prostego przecież tekstu ale śpiewanego poprzez dzielenie wyrazów i to mnie myliło (zawstydza mnie to): „wstawać i pra - - cować i mieć”. Na albumie jednak najlepszym dla mnie numerem była właśnie piosenka „Strzeż się tych miejsc” z piękną linią basu w wykonaniu lidera, wokalisty i autora całości materiału Klausa.Ostatnia pozycja to mniej popularny numer dawnego Perfectu lub dla mnie tego oryginalnego czyli pod wodzą i z kompozycjami Zbigniewa Hołdysa. W owym czasie strasznie podobał mi się ten numer, delikatnie stylizowany na reggae no i ze znakomitym tekstem. Ale na koncercie najgłośniej śpiewało się wtedy "Chcemy bić ZOMO" (parafrazując tytuł innego znanego hitu zespołu). No tak, wtedy muzyka Perfectu rzeczywiście wzbudzała strach.
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów *** TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
_______________________________________________________________________BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz