Age Of Man
You're the One
Kompoycja: Joshua Michael Kiszka, Jacob Thomas Kiszka, Samuel Francis Kiszka oraz Daniel Robert Wagner.
Premiera albumu: 19 października 2018
Producent: Marlon Young, Al Sutton, Herschel Boone
Wytwórnia: Republic
Debiut bomba. M0żna nadal nagrywać nowo brzmiące rockowe nagrania w old-skullowym brzmieniu? Jak dowodzi tego grany ostatnio na całym świecie album GVF można! Jeśli ktoś uważał, że muzyka psychodelicznego hard rocka a la wczesny Led Zeppelin dzisiaj się nie sprzeda, był w błędzie. Dużym. Debiutancki - oczekiwany, bo zespół publikował na youtube swoje nagrania koncertowe, zaliczając miliony odsłon - album amerykańskiego kwartetu ukazał się 2 tygodnie temu i obok nowego albumu Alberta Hammonda Jr są to moje powerplay'e. Z albumu "Anthem of the Peaceful Army" na pierwszy ogień wybrałem dwa numery, które urzekły mnie od razu, choć spodobała mi się cała płyta. I to nie dlatego, że wokalista Grety Van Fleeet brzmi jak młody Robert Plant. Zespół zresztą nie opowiada przesadnie o fascynacji Zeppelinami, Deep Purple, ale, że po prostu lubi bardzo stary, dobry, klasyczny rock. Po prostu, w dzisiejszych czasach, gdy super popularność zyskują boys bandy, Justiny Biebery, żałosne przeboiki Justina Timberlake'e (niestety, od biedy lubię tylko jego 'Mirrors', a 'Can't Stop The Feeling' po prostu mdli mnie, a musiałem go niestety często słuchać na siłowni - tak przy okazji, czy w fit-clubach musi na ekranach być tylko elektroniczno-dyskowy chłam?), omawiany album to jak nagłe wejście z szarych, na mdłe kolory pomalowanych tak samo pokoi, na salony wielkiej werandy, słonecznej, z pięknymi kwiatami. Ogromną satysfakcję sprawił mi fakt, że album zadebiutował na liście Billboardu od razu na miejscu 3. Czyli świat tęskni za taką muzyką Dlaczego te? Obie proponowane dzisiaj piosenki wyłamują się z pewnego schematu zaproponowanego przez zespół w pozostałych numerach. Powiewa balladowo a melodie urzekają. Enjoy!
Tak przy okazji. Członkami zespołu (cały album to ich kompozycje) są aż trzej panowie o swojsko brzmiącym nazwisku Kiszka. Trzech braci, w tym para bliźniaków. Nie wypierają się swojej polskości. W jednym z wywiadów pochwalili się, że ich dziadek w Polsce był wirtuozem akordeonu i znajduje się w Polka Hall Of Fame (?) Ciekawe.
I na koniec mała refleksja. Ani zespół Greta Van Fleet ani ich album z pewnością nie są - ani nie będą - objawieniem kalibru Nirvany i ich pierwszego (tak naprawdę to drugiego) albumu 'Nevermind', który przewrócił przemysł muzyczny lat 90 do góry nogami, ale czuję, że ten zespół ma przed sobą piękną karierę. Pod linkiem tutaj zespół w kondycji koncertowej. 'Good Day Sunshine' Beatlesów na powitanie? Jak mam nie lubić tego zespołu. Stroje, fryzury, klimat a la Woodstock '69? Ok. 29 minuty usłyszymy "You're The One'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz