Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

ROZPAD MY CHEMICAL ROMANCE. SZKODA!

Jadąc pociągiem na koncert Paula McCartney'a do stolicy, zaopatrzyłem się w prasę muzyczną. Na swoim blogu unikałem, i będę unikał pisania niejako o aktualnych wydarzeniach muzycznych itd. - wszak nie taki był cel utworzenia tego blogu – choć ważne wydarzenia z serii”ci, którzy odeszli” będą się pojawiać. I pod pojęciem „odeszli” mam na myśli najmocniejsze znaczenie tego słowa. Dzisiaj jednak wspomnę skrótowo, po dziennikarsku – czyli wbrew sobie ale jednak – że karierę swoją zakończyła grupa MCR. Nowinkę tą wyczytałem właśnie z magazynu „Rock” i niech kolejne pretensje czytelników mego bloga, że My Chemical Romance nie są, nie byli grupą spod znaku emo zostaną skierowane do tego magazynu. W artykule o rozpadzie grupy przytoczono pogmatwane wypowiedzi lidera kapeli, Gerarda Way'a, który przypuszczalnie umieszczając je w Internecie był pod wpływem dragów. Sumując, wielka szkoda, bo bardzo lubię ten zespół ale coś mi podpowiada, że Way nie odnajdzie się w komiksach (a zamierza wrócić do ich „pisanio-rysowania”) i prędzej czy później MCR się reaktywują. Przypomnę dzisiaj znakomite dwa numery tej kapeli z ich ostatniego studyjnego (chyba w ogóle) albumu „Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys”: The Kids From Yesterday oraz Summertime. Jednocześnie odsyłam do mego topu ich najlepszych kawałków w sekcji: “MY AND YOUR TOPS”.



 
THE KIDS FROM YESTERDAY 
SUMMERTIME 

  *** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***
TOP Best Songs - ever
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz