Cudowna, piękna piosenka. Nie przestaje być ze mną od tygodnia, od czasu jej pierwszego przesłuchania, kiedy to niestety nie odnotowałem kim jest wykonawca utworu, początkowo tonacja głosu wokalisty przypominała mi czasem, w niektórych fragmentach nieżyjącego Gerry Rafferty'ego. Dzisiaj już wiem, że to Johnny Marr, przed laty gitarzysta i lider The Smiths, kapeli od Morrisey'a. "The Messenger" to cudna kompozycja, aż nie mogę się doczekać albumu , który ma się ukazać pod koniec lutego, zdaje się pod tym samym tytułem.
Polecam!!!
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz