Wczoraj odszedł z FC Barcelony trener, który stworzył najpiękniej, najskuteczniej grający zespół w historii piłki nożnej. Wzruszające było oglądać jego odejście z wielkiego klubu w blasku chwały , glorii, uwielbienia wszystkich, zawodników ale przede wszystkim kibiców. Jakie będą jego dalsze losy niebawem się przekonamy ale wątpię by Barcelona grała już tak samo jak z nim a on osiągnął to samo z innym klubem czy zespołem piłkarzy (podobno bardzo chce go reprezentacja Brazylii). Jeden z najbardziej eleganckich trenerów w pełnym słowa tego znaczeniu, eleganckim w ubiorze, kulturze osobistej (czego np. nie można powiedzieć np. o Mourinho), poliglota językowy (hiszpański, kataloński, angielski, włoski), nigdy nie wyróżniający jakiekolwiek pismo muzyczne czy dziennikarzy, nie faworyzujący nikogo, nigdy nie obrażający dziennikarzy, sędziów a przede wszystkim przeciwnika. Klasa sama w sobie. Barcelona podziękowała mu najpiękniej jak umiała, świat dziękuje Pepe Guardioli za wzniesienie futbolu na takie wyżyny i określenie wzorca innym do którego mają dążyć.
„Love Me Do” - sound tożsamości The Beatles
-
Wracam dzisiaj na blogu do początków zespołu. Nie, nie tych z czasów
Haburga, ale już do początku ich kariery i ich pierwszego singla. „Love Me...
22 godziny temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz