17 maja 2012 - GOOD BYE DONNA
Smutny post. Wczoraj zmarła Królowa Disco lat 70-tych. Oczywiście pamiętam doskonale szok jaki wywarło w świecie muzycznym jej pierwszy singiel "I Feel Love " (syntezatorowy rytm Giorgio Morodera, pojękiwania gwiazdy). Szok obyczajowy i tak się zaczęła jej wielka kariera. Cóż, jej muzyka to nie moja bajka, który raz już to piszę ale pamiętam jak prowadząc dyskoteki jako małolat poszukiwałem płyt Donny. Oddaję jej dzisiaj ogromny hołd, zmarła wciąż będąc aktywną muzycznie. Gdzieś oczywiście z odejściem takich artystów, przy muzyce których dojrzewaliśmy odchodzi cząstka nas. Niżej w linkach kilka z wielu jej światowych przebojów, które starsi czytelnicy bloga będą doskonale znali. Lata 70-te to dyskoteki a one to przeboje Donny Summer. Będąc fanem innej muzyki (rocka) zawsze gdzieś otarliśmy się o muzykę disco a jej przeboje to już najlepsze disco. Wokalnie, aranżacyjnie, produkcyjnie. Donna i jej producenci wytyczali kierunki, w których odnajdywali się inni.
Dla mnie Donna najpiękniej brzmi w ostatnim linku.
I Feel Love
Hot Stuff
She Works Hard For The Money
Last Dance
Bad Girls
Mac Arthur's Park !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz