ELIOT PATTISON - "Modlitwa smoka"
Prayer of the Dragon (2007)
Dzisiaj wyjątkowa powieść. Słucham jej jako audiobooka, z przerwami, niestety każdy odcinek to pół godziny i często wieczorami zasypiam w czasie jej słuchania. A długo nie dawałem się przekonać do niej, Kilka pierwszych odcinków było skomplikowanych ale zaciekawiło mnie coś innego w tej książce: Tybet. No a później to już wsiąkłem na całego. Książka to oczywiście świetny thriller, kryminał i to tak skonstruowany z detalami, w których się początkowo gubiłem, że tylko ogromny podziw dla jej autora. Co tu o niej napisać by niewiele zdradzić ? W księgarniach sieciowych na witrynie tej książki: "Inspektor Shan wezwany do zapomnianej wioski musi uratować od egzekucji mężczyznę, który obwiniany jest o dokonanie wyjątkowo okrutnego, podwójnego morderstwa. Wszystkie ofiary są okaleczone i mają poodcinane ramiona. Po przybyciu na miejsce Shan odkrywa, że podejrzany o zbrodnię nie jest Tybetańczykiem, lecz Indianinem Navajo. Dwa morderstwa są tylko częścią długiego łańcucha zbrodni. Razem z przyjaciółmi, Shan rozwiązuje zagadkę Góry Śpiącego Smoka, miejsca, w którym „zaczyna się świat”. No tak. W sumie skrótowo i dość poprawnie. Książka ma wiele wątków, jest ciekawym językiem napisana, przybliża nam oczywiście kulturę Tybetu (także Indian Navajo) ale przy okazji okrutny reżim chiński. Dzisiejsza historia Tybetu - tak wspaniale opisana w tej książce - to historia wyniszczanego narodu, to opis tak surowego reżimu komunistycznych Chin, który poraża. My Polacy kochamy wolność jak to tak pięknie mówi się o nas w świecie. Jeśli ktoś to słysząc nie uśmiecha się ironicznie i jest mu to bliskie niech przeczyta tą książkę. Dodam nieskromnie, że wiem, że proponuję tutaj na łamach swego blogu wspaniałą muzykę i mój gust jest pod tym kątem nie do odrzucenia. Zaufajcie mi tym razem i poczytajcie o mrożących krew w żyłach wydarzeniach na Górze Smoka, zapomnianej przez Ludowe Chiny górze i leżącej u jej stóp wiosce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz