Chwilowy powrót do serii z topów z magazynu Q. Dzisiaj dziesiątka - zdaniem czytelników i biorących udział w głosowaniu "muzycznych vipów" - najlepszych albumów all-time - czyli wszechczasów. No, spore zaskoczenie niektórymi pozycjami ale bez komentarza. Nie zamieszczam tutaj wyjątkowo żadnych linków.
Q - TOP 10 - ALBUMY
1. Radiohead – Ok Computer - 1997
2. Nirvana – Nevermind – 1991
3. Oasis – (What’s The Story) Morning Glory – 1995
4. Oasis – Definitely Maybe – 1994
5. Arctic Monkeys – Whatever People Say I Am, That’s What I’m Not – 2006
6. U2 – The Joshua Tree – 1987
7. The Stone Roses – The Stone Roses – 1989
8. Radiohead – The Bends – 1995
9. U2 – Achtung Baby – 1991
10. Muse – Black Holes And Revelations – 2006
2. Nirvana – Nevermind – 1991
3. Oasis – (What’s The Story) Morning Glory – 1995
4. Oasis – Definitely Maybe – 1994
5. Arctic Monkeys – Whatever People Say I Am, That’s What I’m Not – 2006
6. U2 – The Joshua Tree – 1987
7. The Stone Roses – The Stone Roses – 1989
8. Radiohead – The Bends – 1995
9. U2 – Achtung Baby – 1991
10. Muse – Black Holes And Revelations – 2006
Q jest specyficzne i niby o gustach się nie dyskutuje ale sorry - muszę;) To zestawienie jest straszne:) Mam w domu 5 płyt z tej dziesiątki, bardzo je lubię ale do najlepszych w historii, swego rodzaju kamieni milowych im daleko, bardzo daleko. Z biegu mógłbym wymienić 20 ważniejszych dla muzyki albumów;) Ale o gustach się nie dyskutuje więc kończę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się zgadzam, ale te topy dodają jakiegoś kolorytu blogi, gdzie zarzuca mi się często zbyt dużą miłość do klasyki dinozaurów (hahaha , niezłe nie ?), to trochę tak jakby zarzucać muzykowi muzyki klasycznej,że wciąż się wzoruje na Mozarcie czy Beethovenie, pozdrawiam i dzięki za komentarz!
OdpowiedzUsuń