THE BEATLES - "Flying"
1967
Słuchając od zawsze tego przepięknego - dla mnie - jedynego instrumentalnego utworu zespołu ("Revolution no 9" jest konglomeratem dźwiękowym więc tutaj nie biorę go pod uwagę) nieodparcie atakowany byłem autosugestią, że ten utwór rozbudowany o tekst, zwrotki, refreny itd mógłby być o wiele większym przebojem. Drugi raz takie same wrażenie mam z "Carry That Weight" choć znam opinię różnych fanów Fab 4, że cała suita z drugiej części albumu Abbey Road potraktowana przez muzyków oddzielnie (czyli gdyby zdecydowali się, że każdy utwór ma być oddzielną piosenką) mogłaby być zbiorem kilkuminutowych hitów zamiast mieszanki pół czy minutowych songów. "Flying" z telewizyjnego filmu ( o płycie więcej w Topie albumów) jest jedną z kilku kompozycji podpisaną przez wszystkich czterech członków zespołu i zgodnie razem odśpiewaną rubasznie w refrenie. Ale cała kompozycja z aranżacją orkiestrową (mellotron, organy Johna) w tamtych czasach - nie wolno o tym zapominać - robiła piorunujące wrażenie. Stricte instrumentalnym pierwszym utworem The Beatles był numer "Cry For A Shadow" (Harrison/Lennon) z czasów tzw. pre-beatlesowkich, za to "Dig It" z albumu "Let It Be" zapamiętano jako ponowne dzieło czterech muzyków. Na albumie "Flying" skrócono do niewiele ponad 2 minut, w oryginalnej wersji (w ostatnim linku) utwór kończą eksperymentalne zabawy dźwiękowe (pętle czyli tzw. loopy) Johna oraz Ringa.W filmie utwór jest dekoracją dźwiękową do sekwencji lotniczej nad Islandią.
Flying - z filmu.
Remaster 2009
The Flyiyng - full version
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz