Po Rogerze, kolejny z wielkiej Trójki odchodzi z kortów, na których zostaje już tylko osamotniony Nole, Novak Djokovic. Bez meczów tej trójki tenis dla mnie nigdy nie będzie już taki sam. Nie zmienią tego ani Carlos Alcaraz czy rewelacyjny ostatnio Włoch, aktualny nr 1, Jannick Sinner. Eh.... Szkoda odejścia wielkiego Hiszpana. Niżej jego ostatnie przemówienie na korcie jako zawodnika, bo z pewnością Rafa będzie od czasu do czasu gdzieś się na kortach pojawiał. Tym razem jako widz, gość,żywa Legenda, największy wojownik tej dyscypliny.
ROGER FEDERER: Rafa, muszę powiedzieć: Co za niesamowita passa. W tym 14 French Openów - historyczne!... Sprawiłeś, że Hiszpania jest dumna... Sprawiłeś, że cały tenisowy świat był z ciebie dumny... Chcę, żebyś wiedział, że twój stary przyjaciel zawsze ci kibicuje i będzie wiwatował tak samo głośno we wszystkim, co zrobisz dalej... Pokonywałeś mnie - często. Częściej niż ja zdołałem pokonać ciebie. Rzuciłeś mi wyzwanie w sposób, w jaki nikt inny nie mógł... Na glinie czułem się, jakbym wchodził na twoje podwórko, a ty zmusiłeś mnie do cięższej pracy, niż kiedykolwiek myślałem, że mogę tylko utrzymać swoją pozycję. Sprawiłeś, że na nowo wyobraziłem sobie moją grę – posunąłeś się nawet do tego, że zmieniłem rozmiar główki rakiety, mając nadzieję na jakąkolwiek przewagę.
Szwajcar wspominał dziś również, jak Nadal partnerował mu w deblu podczas jego własnego pożegnania w trakcie Laver Cup w 2022 roku: To znaczyło dla mnie wszystko, że byłeś u mojego boku - nie jako mój rywal, ale jako mój partner deblowy. Dzielenie się kortem z tobą tamtej nocy i dzielenie się tymi łzami na zawsze będzie jednym z najbardziej wyjątkowych momentów w mojej karierze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz