Życzyłbym sobie finał Rafy z .... niestety nie z Rogerem, nie w Paryżu, ale powtórnie z Novakiem. Powtórnie życzyłbym sobie zdecydowaną wygraną z Nole jak to miało miejsce niedawno w Rzymie, gdzie niestety Serb dużo mniej wypoczywał przed finałem, w wyniku czego powstało pewne pole do spekulacji... Hold On Rafa.No i cieszę się bardzo, że mój post o zmierzchu tytanów, w którym miałem na myśli właśnie Hiszpana nie ma się nic do tego, co Nadal pokazuje w Paryżu. Jak daleko zajdzie Roger ? Tego nie wie nikt, ale na Szwajcara, jak zawsze, walą tłumy widzów, jak na koncert gwiazdy, czy film z ulubionym aktorem. Moment końca kariery Maestra z Bazylei zbliża się wielkimi krokami. Aha i ostatnia uwaga. Cudnie, że drugi w tym roku turniej Wielkiego Szlema trafił tradycyjnie na antenę Eurosportu, gdzie nie męczą nas komentarze pani Katarzyny Nowak (koszmarna "aktorska" dykcja plus nieciekawy..., w zasadzie wszystko nieciekawe, co ma do powiedzenia, często w trakcie wymiany piłek ta pani, skądinąd uznana kiedyś polska tenisistka), ani przemądrzałe do granic irytacji Tomasza Lorka. Z Polsatu wyemigrował na czas turnieju Dawid Olejniczak i fajnie się go słucha. No i Eurosporcie są panowie Sidor, Stopa i Domański. Którzy nie komentują jakiegoś uderzenia, np. wspomnianego wcześniej Rafy w stylu: "romans z baselinem" bądź nie wywołują w trakcie jakiegoś zagrania dowolnego gracza z dowolnego turnieju. W jakimś tam okresie. Eh, ten Tomasz Lorek.
Ringo z tytułem szlacheckim. Sir Richard Starkey
-
W oczekiwaniu na film "Beatles '64" dzisiaj publikuję długo odkładany post,
by przypomnieć Wam, że nie tylko Paul wśród ex-Beatlesów ma tytuł
szlac...
14 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz