Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

170. MTW: WHAM! (GEORGE MICHAEL): "Careless Whisper"


Singiel, 1984, 25 lipca 1984
Album: Make It Big
Kompozycja: George Michael, Andrew Ridgeley
Producent: George Michael (wersja oryginalna), Jerry Wexler
Wytwórnia: Columbia
Długość: 5:04





Obsada:
George Michael: wszystkie wokale
Andrew Ridgeley: gitara akustyczna 
Steve Gregory: saksofon
Deon Estus: gitara basowa
Trevor Murrell: perkusja
Chris Parren: instrumenty klawiszowe
Anne Dudley: instrumenty klawiszowe
Hugh Burns: gitara elektryczna
Danny Cummings: instrumenty perkusyjne



Wham
Jedna z najsłynniejszych piosenek w muzycznym show-biznesie. Absolutny klasyk muzyki rozrywkowej, utwór, który z George'a Michaela uczynił wielką Megagwiazdę, a jego partnera z Wham odesłał w niebyt.  O piosence wszystko znajdziecie w sieci. Młody Michael napisał ją w wieku 17 lat (podobno najpierw skomponował słynny motyw saksofonu), dopiero później po kilku latach z przyjacielem, wspomnianym wcześniej Andrew Ridgeley'em dokończyli utwór - już jako słynny duet Wham!, chociaż tak naprawdę wszystko w duecie było autorstwa Michaela. Także i w tej piosence Andrew nie kiwnął nawet palcem. Opisując biografię artysty podkreśla się, że dzięki tej balladzie George z członka popularnego boysbandowego duetu stał się błyskawicznie ikoną popu. Na zawsze, choć przypuszczalnie gdyby to był tylko jedyny jego wielki przebój tak by się nie stało. Bardzo szybko stał się obok Madonny, Michaela Jacksona i Prince'a elitą muzycznego showbiznesu. Tego oczywiście popowego, bo przecież wciąż na rynku funkcjonowali Rolling Stonesi, Bob Dylan czy sam Paul McCartney.

W swojej biografii GEORGE wspomina piosenkę:
Byłem w drodze do DJ-a w Bel Air, kiedy napisałem „Careless Whisper”. Zawsze pisywałem w autobusach, pociągach i samochodach. To zawsze zdarzało mi sie w  czasie podróży. Z „Careless Whisper” pamiętam DOKŁADNIE, gdzie po raz pierwszy do mnie to dotarło, gdzie wymyśliłem linię saksofonu. Bardzo słabo pamiętam, gdzie byłem, kiedy pisałem rzeczy po Wham! oderwałem się wtedy od ziemi, ale z „Careless Whisper” dokładnie pamiętam czas i miejsce.  Wiem, że to brzmi naprawdę dziwnie i romantycznie, ale pamiętam dokładnie, gdzie to się stało, gdzie siedziałem w autobusie, jak kontynuowałem pracę nad tym utworem i tak dalej. Pamiętam, że kiedy płaciłem facetowi za autobus wpadła mi do głowy  melodia saksofonu, linię saksofonową: du-du-du-du-du Potem facet się oddalił a ja pisałem nadal w głowie resztę piosenki. Napisałem to całkowicie w głowie. Pracowałem nad tym przez około trzy miesiące w mojej głowie.
 
George wspominając dalej piosenkę opowiada, że w młodości gdy pisał sam lub z Andrew piosenki, to opierały się one na osobistych wspomnieniach. "Careless Whisper" wiązało się z dziewczynami o imionach Jane i Helen:  Kiedy miałam dwanaście, trzynaście lat, często towarzyszyłem mojej starszej o dwa lata siostrze na lodowisku w Queensway w Londynie. Bywała tam dziewczyna z długimi blond włosami o imieniu Jane. Byłem grubym chłopcem w okularach i bardzo się w niej podkochiwałem, chociaż nie miałem szans. Moja siostra chodziła i robiła, co chciała, kiedy docierałyśmy na lodowisko, a ja spędzałam popołudnie na tęsknotach i marzeniach o tej dziewczynie... Kilka lat później, kiedy miałem szesnaście lat, miałam swój pierwszy związek z dziewczyną o imieniu Helen. Dopiero zaczęło się trochę między nami ochładzać, gdy odkryłem, że blondynka z Queensway wprowadziła się tuż za rogiem z mojej szkoły. Wprowadziła się tuż obok miejsca, w którym często stawałem i wyczekiwałem na mojego sąsiada z sąsiedztwa, który podwoził mnie do domu ze szkoły. I pewnego dnia zobaczyłem ją idącą ścieżką obok mnie i zacząłem się zastanawiać skąd się wzięła. Nie rozpoznawała mnie wcale.  To było kilka lat później i wyglądałem zupełnie inaczej.
Potem zagraliśmy na dyskotece z The Executive
[pierwszy zespół Michaela, w składzie był także Andrew Ridgeley - zdjęcie obok], zobaczyła mnie jak śpiewam i spodobałem się jej. Była znacznie starsza, miała duży biust - w końcu zaczęliśmy się spotykać. Zaprosiła mnie do siebie w któryś dzień... byłem w niebie. Dziewczyna, która mnie wcześniej nie dostrzegała gdy miałem 12 lat. Nie przestałem się jednak spotykać z Helen, myślałem, że jestem sprytny, no dostałem za swoje...
Pamiętam, że moje siostry sprawiały mi kłopoty, ponieważ się dowiedziały o wszystkim i naprawdę polubiły pierwszą dziewczynę. Cała idea „Careless Whisper” wzięła się z tej sytuacji. Pierwsza dziewczyna dowiedziała się o drugiej – czego w rzeczywistości nie było.  Ale zacząłem kolejny związek z dziewczyną o imieniu Alexis, nie kończąc tego z Jane. Wszystko się trochę skomplikowało. Jane dowiedziała się o niej i odeszła ode mnie… Cały czas myślałem, że jestem taki fajny, mając romanse z dwiema dziewczynami naraz, ale tak naprawdę nie było w tym zbyt wiele emocji. Wersy w "Careless Whisper" o tańcu znalazły się bo dużo razem tańczyliśmy, a pomysł był taki - tańczymy... ale ona wie... i to już koniec... Videoclip jest w zasadzie efektowną wersją tego co mi się naprawde przydarzyło...
 
Wersja Jerry'ego Wexlera
 
  
Zanim powstała wersja piosenki, którą poznał cały świat George próbował w różnych studiach.  Pierwsza faza produkcji to podróż George'a w 1983 do
  legendarnego studia Muscle Shoals w Alabamie, gdzie współpracował z producentem Jerrym Wexlerem (obaj na zdjęciu).  Artysta nie był jednak zadowolony z jego wersji i postanowił jeszcze raz nagrać piosenkę oraz samemu ją wyprodukować. Menadżer duetu Wham! Simon Napier-Bell tak wspomina te sesje: Przyjechał do studia saksofonista zatrudniony przez Jerry'ego. Miał wykonać te słynne solo i miał na to tylko godzinę. Zamiast tego po dwóch godzinach wszyscy w studiu drżeli o los nagrania. Facet po prostu nie umiał zagrać początkowego riffu, tak jak chciał George, jak było na demo taśmie, gdzie na saksofonie lata wcześniej zagrał przyjaciel George'a, mieszkający tuż obok George i grający w pubach dla zabawy. George ciągle mówił, że w solo coś jest nie tak, że musi podnieść w górę itd... Zapytałem Wexlera czy pretensje George'a o solo na saksofonie są zasadne ale ten powiedział, że zdecydowanie tak. Powiedział mi: "Zdecydowanie ma racje! Widziałem już takie rzeczy. Jest pewien niuans, że saksofonista jakoś nie radzi sobie dobrze. Chociaż ty i ja możemy tego nie słyszeć. Ale przez takie niuanse czasem nagranie staje się hitem. Sukces płyt pop jest tak ulotny, tak niewiarygodnie nieprzewidywalny, że po prostu nie możemy ryzykować niecierpliwości". Oryginalna wersja została wydana później w tym samym roku, jako „Special Version” na stronie B na 12" w Wielkiej Brytanii i Japonii.  
  
George wrócił do Anglii. W studiu 2 Sarm West's znowu zaczął pracować nad nagranie. Dan Forshaw, znany londyński muzyk jazzowy opowiedział, że Steve Gregory (na zdjęciu z lewej) został zaproszony do studia przez samego muzyka. Był 11-tym saksofonistą, który miał zagrać tę solówkę. Steve pojawiając się w studiu nie miał pojęcia co ma zagrać. Także facet przed nim, który po kilku próbach zrezygnował i uciekł ze studia. Steve w studiu odkrył, że solo, które miała zagrać nie jest wcale takie łatwe do zagrania, ponieważ jego saksofon tenorowy Selmer Mark IV nie miał górnego klawisza F#. Inżynier więc spowolnił taśmę, aby Steve mógł zagrać solo o pół tonu niż zamierzano. Dan Forshaw: 
Kiedy taśma została przywrócona do normalnej prędkości, powstał „nienaturalny” dźwięk saksofonu, który brzmiał trochę jak altowy w klimacie Paula Desmonda, ale brakowało mu nieco większej głębi i mroku. Przybywszy  do studia George, którego wcześniej nie było po wysłuchaniu  nagrania powiedział, że to jest te jego wymarzone solo, które chce mieć na nagraniu. 
 


 Singiel - zadedykowany rodzicom (napis na tylnej okładce) -  został wydany w sierpniu 1984 roku i osiągnął pierwsze miejsce w Wielkiej Brytanii, kończąc dziewięcio-tygodniową passę „Two Tribes” Frankie Goes to Hollywood. Utrzymywał się na pierwszym miejscu przez trzy tygodnie i był piątym najlepiej sprzedającym się singlem 1984 roku. Zdobył również szczyty list przebojów w 25 innych krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych w lutym 1985 r. pod tytułem „Wham! z udziałem George'a Michaela”. W 1985 roku został numerem 1 1985 roku amerykańskiego Billboardu. W Wielkiej Brytanii został wydany jako singiel George'a choć znalazł się później na albumie Wham! "Make It Big".
 Został później nazwany numerem jeden na liście Billboard w 1985 roku. „Careless Whisper” został wydany podczas Wham! nadal byli grupą, ale George'a przypisywano mu samotnie w Wielkiej Brytanii. Jednak znalazł się na albumie Wham! Make it Big.

 
W 1991 roku GEORGE przyznał, że nie jest wielkim fanem tej piosenki: Nie jest to integralna część mojego rozwoju emocjonalnego… rozczarowuje mnie to, że  potrafiłem pisać bardzo nonszalancko – poza tym to niezbyt dobry tekst – i dziwi mnie, że może on tak wiele znaczyć dla tak wielu ludzi. To rozczarowanie dla twórcy.
Dużo później, bo w 2009 roku wyznał:
Wciąż jestem trochę zdziwiony, dlaczego ten utwór robi takie wrażenie na ludziach… Czy to dlatego, że tak wielu ludzi zdradzało swoich partnerów? Czy to dlatego się z tym łączą? Nie mam pojęcia, ale to ironia, że ​​piosenka – która w pewien sposób mnie zdefiniowała – została napisana na samym początku mojej kariery, kiedy byłem jeszcze taki młody. Miałam wtedy tylko 17 lat i tak naprawdę niezbyt dużo wiedziałem o życiu – a już na pewno niewiele o związkach... Ta piosenka pochodzi jakby z mojego innego życia... "One More Try" jest balladą bliską memu sercu.
 
Nie tylko solo na saksofonie było pięknym ozdobnikiem tego dzisiaj już klasyka pop. W jego ogromnej popularności (na całym świecie królowała MTV) spory udział miał
videoclip, który został nakręcony w pięknych realiach Miami na Florydzie. Sceny stojącego muzyka na scenie nakręcono już w Lyceum Theatre w Londynie. Uroczą filmową partnerkę George'a odtwarzała amerykańska aktorka Lisa Stahl. Po latach Lisa tak wspominała tamte wydarzenia: Skasowali materiał z naszej sceny pocałunku, więc musieliśmy to powtórzyć, na co specjalnie nie narzekałam... Potem George uznał, że nie lubi aktualnej swojej fryzury (koloru) i przyleciał z siostrą z Anglii i musieliśmy ponownie nakręcić kilka scen. Wiem, że teraz Goerge ma chłopaka ale jestem pewna, że w tamtych scenach ani przez chwilę nie myślał o chłopcach. Nie miałam już później z nim żadnego kontaktu. Byłam na jego koncercie ale nie próbowałam się z nim spotkać.



Oczywiście clip, choć podobno nie spodobał się Michaelowi (stąd dograne kadry z nim na scenie i z blond fryzurą a la księżna Diana) jest bardzo filmowy, "mtv-owski". Wtedy jeszcze świat nie wiedział, że muzyk jest gejem, więc ujęte tam sceny, akcja  wyglądały bardzo romantycznie, wszyscy współczuli zdradzonej przez George'a dziewczynie (kochankę bohatera clipu zagrała amerykańska aktorka Madeline Andrews-Hodge) .







Anselmo Feleppa, wielka miłość George'a Michaela. Pod koniec swojego życia Michael wspominał, że nigdy nie mógł się pogodzić ze śmiercią Anselmo (w 1993). Ale to już temat na inny post.

 

 
I feel so unsure,
As I take your hand and lead you to the dance floor.
As the music dies...
Something in your eyes,
Calls to mind a silver screen,
And all its sad goodbyes.

I'm never gonna dance again,
Guilty feet have got no rhythm.
Though it's easy to pretend,
I know you're not a fool.
I should have known better than to cheat a friend,
And waste a chance that I'd been given.
So I'm never gonna dance again,
The way I danced with you.

Time can never mend,
The careless whisper of a good friend.
To the heart and mind,
Ignorance is kind
There's no comfort in the truth,
Pain is the all you'll find.

I'm never gonna dance again,
Guilty feet have got no rhythm.
Though it's easy to pretend,
I know you're not a fool.
I should have known better than to cheat a friend,
And waste a chance that I'd been given.
So I'm never gonna dance again,
The way I danced with you.


Tonight the music seems so loud,
I wish that we could lose this crowd.
Maybe it's better this way,
We'd hurt each other with the things we want to say.

We could have been so good together,
We could have lived this dance forever...
But now, who's gonna dance with me?
Please stay.

And I'm never gonna dance again,
Guilty feet have got no rhythm.
Though it's easy to pretend,
I know you're not a fool.
I should have known better than to cheat a friend,
And waste a chance that I'd been given.
So I'm never gonna dance again,
The way I danced with you.

(Alternatively):
And now it's never gonna be
That way...

Now that you're gone...
Now that you're gone...
Now that you're gone...
Was what I did so wrong?
So wrong that you had to leave me alone? 
 
 
 
 
Eagles of Death Metal - ich wersja
 








5 komentarzy:

  1. Dodać można, że powstało wcześniej kilka wersji tej piosenki. Jedną z tych wersji można znaleźć na YT. We fragmentach brzmi ciut inaczej jak i w niektórych miejscach ma inny tekst. Mimo że powstał teledysk, George nie był z tej wersji zadowolony i nagrał piosenkę raz jeszcze, tym razem w wersji którą znamy już wszyscy.
    W chwili nagrywania teledysku George nie był gejem. Jeszcze wtedy wolał dziewczęta.
    A co do samego utworu. Przepiękny. Jak sobie pomyślę ile razy na przestrzeni lat tańczyłem z dziewczynami na tak zwanego misia przy tym utworze to...
    Cała masa wspomnień...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, podoba mi się to zdanie: "wolał dziewczęta". Sorry Szymon, George przyznał, że od zawsze był gejem. Dzięki za wpis. W przeciwieństwie do blogu o The Beatles, gdzie rozbijam każdy utwór Wielkiej Czwórki na czynniki pierwsze, nie robię tak z utworami z mojego TOPu. Na danym miejscu znalazła się ta wersja jaką znamy. Ale informacja o innych wersjach utworu i to dostępnych (każdy, podkreślam prawie każdy utwór u każdego wykonawcy ma swoich kilka żyć, zanim dostajemy na tacy wersję ostateczną).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgoda, może źle się wyraziłem. A raczej mało precyzyjnie. W tamtym czasie był chyba jeszcze biseksualny. Spotykał się przecież z dziewczętami ;- Ba, sam mówił, że spał ze sporą ilością dziewczyn w czasach Wham!. Jednak gdy po raz pierwszy tak naprawdę zakochał się w chłopięciu, stwierdził że to jest to. To uczucie utwierdziło go w przekonaniu że jest gejem. Wcześniej był mocno rozdarty pod względem swojej seksualności.
      Ale przecież nie będziemy kruszyć kopi o George'owe zapatrywania erotyczne. Najważniejsza jest muzyka. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Oczywiście. Michael to klasyk bez dwóch zdań. Dziękuję za wyrażenie opinii i czekam na dalsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. i facet nie żyje. Szok!

    OdpowiedzUsuń