MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: DEF LEPPARD W POLSCE (3)

W clipie poniżej "Gods Of War" Def Leppard pięknie nie zapomniał o swoim dawnym koledze. Steve nie zakładała zespołu ale pochodził z tego samego miasta Sheffield co reszta muzyków. Dołączył do nich w 1978 roku i stoi za największymi sukcesami zespołu, kończąc na ich największym, tym który go zgubił. Mowa oczywiście o 'Hysterii', rockowym 'Thrillerze', bo często tak nazywa się album zespołu 1987 roku. Z kilku powodów. Z tego najważniejszego, że album kupowali na całym świecie nie tylko fani rocka, metalowego, jakiego mimo wszystko grała kapela. Lemmy z Motorheads co prawda zarzucił Def Leppard, ze za bardzo słodzą, ale generalnie zawsze chwalił to co oni robili. Pamiętajcie! Lemmy Kilmister, legenda twardego,ciężkiego metalu z Motörhead.'Hysteria' może się pochwalić taką samą ilością singli co Jackson, rekordową : 7.

W niektórych źródłach podaje się, że Steve był drugim gitarzystą po Philu Collenie (w clipie ten rozebrany) - razem nazywano ich Terror Twins. Obserwując większość ich koncertów, fragemntów, wydaje mi się, że Steve raczej był tym pierwszym lub po prostu - zresztą tak jest do dzisiaj, że w Def Leppard 'ważni!' są obaj gitarzyści - równorzędnym co Phil. Przykładowo we wspomnianym w poprzednim poście AC/DC pierwsze skrzypce gra tylko Angus Young ( w Def Leppard solówki gitarowe grali zawsze Steve i Phi, dzisiaj Phil i Vivina Campbell). Dowodem na to, że i Clarke'a i Collena uważano zawsze za równorzędnych niech będzie fakt, że obaj zostali sklasyfikowani razem, jako para, na 41 miejscu najlepszych metalowych gitarzystów (magazyn 'Guitar World', 2004). W 2007 Classic Rock Magazin sklasyfikował Clarke'a na 11 miejscu Najdzikszych Herosów Gitary The Wildest Guitar Heroes).

Steve i Phil - Terror Twins

Steve prowadził zawsze bardzo rockowe, rozrywkowe życie. Często zespół tracił z nim kontakt, gdy Steve zaszywał się gdzieś, znikając na całe tygodnie, zatopiony w oparach alkoholu i narkotyków. Okazało się także, że cierpiał na depresję, kolejne leki. Efekt końcowy jest zawsze ten sam. W chwili śmierci od 6 miesięcy nie kontaktował się z macierzystym zespołem.

Zespół Tesla nagrał w hołdzie Steve'owi utwór "Song & Emotion (To Our Friend, Steve 'Steamin' Clark)"