Album: 1982, 'Long Dark After'
Kompozycja: Tom Petty, Mike Campbell
SINGIEL: INTO THE GREAT WIDE OPEN
Album: 1991, 'Into The Great Wide Open'
Kompozycja: Tom Petty, Jeff Lynne
Dwie piosenki, znakomite,
(inne ale w stylu typowym dla Petty'ego) przy czym często sam sobie
się dziwię, że w całej twórczości tego amerykańskiego Artysty
najbardziej podoba mi się ta pierwsza piosenka. Pozornie nudna,
banalna, bez wyrazu. Ale z ogromnym naciskiem na słowo 'pozornie'.
Jak już ją polubiłem (nawet bez oglądania clipu do niej w stylu
filmów z 'Mad Maxem' z Melem Gibsonem), to do dzisiaj jest moją
taką samochodową perełką.
Dlaczego te piosenki na blogu o Beatlesach i w serii POSŁUCHAJ a nie np. w ICH STYLU ? Bo to piosenki w stylu a la Petty, a więc niepowtarzalnym dla mnie. Dodam też, że o wiele bardziej lubię Toma niż jego wielkiego guru, Boba Dylana, a zdaniem wielu Amerykanów, Petty to gorsza kopia Wielkiego Barda Ameryki. Pytanie o to dlaczego Tom na moim blogu było czysto retoryczne. Dla każdego fana i Toma i Zespołu Fab4 koneksje między nimi są powszechnie znane, choć muszę zaznaczyć, że ani jedna piosenka Petty'ego nie wydaje mi się kalką jakiejś piosenki Beatlesów, Dylana już tak.
Tak więc napiszę oczywistą oczywistość: Tom Petty to wielki fan zespołu z Liverpoolu. Jako małolat ujrzał po raz pierwszy koncert zespołu u Eda Sullivana w lutym 1964 roku i wspominał to tak: 'Pojawienie się Beatlesów było dla wszystkich Amerykanów jak powiew świeżego powietrza, jak Gwiazdka z nieba! We wszystkich innych artystach więcej było tricków i iluzji a oni byli tacy prawdziwi. Człowieku, oni byli tacy wiarygodni (for real)' Jak wielu innych, wspomniany koncert zdefiniował muzycznie małego Toma, który już wiedział, od chwili ujrzenia czterech młodych Anglików, co chce robić w życiu. Tom to także oczywiście wielki przyjaciel George'a Harrisona. Razem grali w zespole Travelling Willburys (obok Orbisona, Lynne'a i Dylana). Przypomnę, że Tom został wyróżniony - przez Olivię Harrison i Erica Claptona - zaliczeniem go do pośmiertnej Grupki Przyjaciół George'a i zaproszeniem by zagrał w koncercie 'Tribute to George" ze swoimi Heartbreakers. Przepięknie wykonał tam przede wszystkim 'I Need You'.
Dhani Harrison, Ringo Starr, Tom Petty. |
Druga piosenka - wielki hit lat 90 - współautorstwa
(jak i całego albumu) Jeffa Lynne'a, lidera Electric Light Orchestra
(określanego przez George Harrisona jako 'beatlemaniaka'), to chyba
jedna z najbardziej znanych w całej karierze Amerykanina. W
teledysku, obok niego występuje Johnny Depp, który dopiero później
zaprzyjaźni się bardzo blisko z Paulem. Zresztą Depp kumpluje się
z wieloma wielkim Gwiazdami Muzyki jak np. Keith Richards czy Bruce
Springsteen.
Tak więc polecam ogromnie te dwie piosenki. Nie ma
takiej opcji, że mogą się Wam nie spodobać.
Tom Petty and the Heartbreakers 2014. Dopiero w tym roku 13-ty album Toma osiągnął szczyt list Billboaru. Drugi z prawej Mike Campbell, przyjaciel, gitarzysta i współkompozytor muzyki Toma. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz