Sen trwa nadal. 2:0 z Gillesem Simonem , na jego terenie. Miałem pecha bo nie oglądałem tego meczu, kablówka mi padła ale śledziłem w sieci. Jutro chyba z Fererem. Po prostu odlot!!!
GIGANT FROM POLAND!!!
Bardzo ładne zachowanie Simona.
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
BEST ALBUMS - EVER, BEST SONG - EVER
__________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz