MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: THE COMMUNARDS

Album: „Red” '1987

Mr Falsetto jak się go nazywa (nazywano) w showbiznesie. Czy dzisiaj Jimmy nagrywa nie wiem i specjalnie mnie to nie interesuje. Tak jak nie przepadałem nigdy za Simply Red i Mickiem Hucknallem tak i muzyka Jimmy'ego najpierw w Bronski Beat, później w The Communards czy już solo mnie specjalnie nie zachwycała. Owszem, w „Smalltown Boy” czy w kompozycji Gershwina „ItAin't Necessarily So” lubiłem go, to były swego czasu spore hity dyskotekowe więc zostały mi gdzieś w pamięci. Na marginesie, wyobrażacie sobie dzisiaj dyskotekę gdzie ten drugi hit byłby puszczany ? A w moich czasach były blogi wolnych numerów, kiedy mogłeś prosić do tańca upatrzoną pannę i spokojnie w tańcu porozmawiać. Dzisiaj jest tak głośno, że nie możesz tego zrobić nawet siedząc z nią przy stoliku. Dzisiaj prezentuję Wam piosenkę, do której z jakichś tam osobistych przyczyn czuję sentyment. Romantyczny numer duetu The Communards z piękną linią melodyjną, bardzo emocjonalnym tekstem i tutaj bardzo pasującym wysokim głosem Somerville'a. „Dla Przyjaciela” jest hołdem złożonym Markowi Ashtonowi, przyjacielowi obu muzyków z duetu i znanego działacza ruchów gejowskich w Wielkiej Brytanii, który zmarł na Aids w roku 1987. Obaj członkowie duetu The Communards Jimmy i Richard Coles bardzo aktywnie się angażowali we wszelkie ruchy propagujące równouprawnienie dla gejów i lesbijek oraz walkę z AIDS.

For A Friend

Mark Ashton

Piosenka doszła do 28 miejsca list przebojów w Wielkiej Brytanii. Piękna ballada. Muzyka jest muzyką, pamiętajcie, że zawsze dzieli się tylko na złą lub dobrą a nie np. na rock i jakieś gówno, które rockiem nie jest (cytat znanego metalowca, pominę jego nazwisko).