Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

THE ROLLING STONES nr 24

"TIME IS ON MY SIDE"
Album: "The Rolling Stones No2" '1965

Piosenka nagrana dwa razy, rok wcześniej na album w USA "!2x5" oraz rok później w rodzimej Wielkiej Brytanii. Mimo, że nie jest to kompozycja zespołu - autor to Jerry Ragovoy alias Norman Meade) to Mick z kolegami nasączył ją już tak klimatem "stonesowskim", że piosenka brzmi jak rodzima kompozycja wciąz początkujących w showbiznesie młodzików z Londynu. Popularni w UK w USA dopiero w 1965 roku wylądowali z albumem "No 2" na szczycie Billboardu. Z singlem na czele list przebojów musieli czekać także do 1965 roku ("Satisfaction"). omawiana dzisiaj piosenka co ciekawe ajko singiel nie zaistniała w Anglii ami całym Zjednoczonym Królestwie (UK) ale za to doszła aż do 6 miejsca w USA. No tak, z piosenkami Stonesów jest często tak, że docenia się je po czasie. W piosence tej Mick wypada świetnie ale całe muzyczne tło to zasługa mulit-instrumentalisty zespołu Briana Jonesa. W owym czasie Brian właśnie odpowiadał za brzmienie zespołu, całą aranżację i w sumie grę na wszystkim co popadło (gitara,czasem bas, harmonijka, z czasem sitar gdy Harrison spopularyzował ten instrument, inne muzyczne gadżety jakie wpadały mu do głowy lub kolegom : "hej Brian, tutaj będzie twoja wstawka, wymyśl jakiś fajny sound". W czasie swojego pierwszego występu u Eda Sullivana ( a przypomnę, że to występy w jego programie wypromowały Beatlesów za oceanem) szef i prowadzący program był zaszokowany występem zespołu właśnie w czasie wykonywania "Time Is On My Side". Zadeklarował, że już nie zaprosi ich nigdy więcej ale oczywiście słowa nie dotrzymał. Bo nie mógł.Z czasem Stonesi byli bardziej potrzebni jemu niż na odwrót. Dzięki Youtube zobaczcie ten występ w linku.  Przypominam sobie film , amerykański thriller "Fallen" (polski tytuł to: "W sieci zła") z Denzelem Washingtonem, w którym pobrzmiewała ta piosenka. "Time Is On My Side" to fajny tekst, zakręcony, bardzo amerykański tekst, nie tyle miłosny co opisujący burzliwe strony związków damsko-męskim. "Time IS On My Side - Czas jest po mojej stronie" to dosłownie lepiej ale zwrotu tego używa się w sensie: "Poradzę sobie a i tak wyjdzie na moje", "Zaczekam, i tak wszystko jest ok i zgodnie z tym jak chcę", "Cza gra na moją korzyść i wyjdzie na moje". Cały ten tekst pasuje do Micka, zarozumiale śpiewającego, że to to kobieta musi o niego zabiegać a nie odwrotnie. Na koncertach Mick podrygiwał, podskakiwał (Keith wspomina, że wtedy wszyscy w zespole omal nie umierali ze śmiechu ale dali spokój z dokuczaniem i wykpiwaniem wokalisty, gdy zauważyli jak to działa na kobiety). Wtedy rodziła się  (mocno podgrzewana przez prasę) rywalizacja, która ogromnie wkurzała Lennona. Rywalizacja między "bad boys" i "good boys". Którzy byli którymi  nietrudno zgadnąć jak i gniewu złego chłopca w tych "dobrych", że to nie jego się za takiego uważa. Pokręcone to lekko ale myślę, że zrozumiecie co napisałem :)

TIME IS ON MY SIDE 
Stonesi u Eda - "Time Is On My Side" - live '64 
Live - 2 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz