Na rynku światowego muzycznego showbiznesu Billie Eilish to Superstar, gignat. Nie musi mnie interesować jej muzyka, choć nie odrzuca mnie, by wiedzieć o tym. Nastolatka - dziś 21 letnia- jakiś czas temu trafiła do młodej publiczności inną muzyką niż ta od Taylor Swift, Rihanny i innych gwiazd, ponurą, zmuszającą do zastanowienia się nad tekstami. Przekaz wzmacniały niesamowite videoclipy plus wyróżniający się image Billie. Bez specjalnego zainteresowania się tą artystką wiedziałem, że siłą napędową, kreatorem jej muzyki, może nawet i image'u jest jej niezwykle uzdolniony brat. Nie chcę tutaj popełnić jakiejś większej pomyłki więc nie będę robił researchu na temat ile sama Billie współtworzy siebie, choć przypuszczam, że tak jest, i zostawię już ten wątek. Po prostu od kilku dni jest jedna piosenka, która szalenie mnie zauroczyła. Oglądając przypadkiem na kanale WP któryś to odcinek "America's Got Talent" usłyszałem w wykonaniu jakiegoś młodego chłopca piękną piosenką.

Great wonderfull sad song. 4 heartbreakers!
OdpowiedzUsuń