
Odbywa sie to bardzo spokojnie. Podczas lunchu w kantynie studia Paul i Johna ostro się sprzeczają.

Po ośmiu dniach narastająca wściekłość w końcu dała znać o sobie.
George, zmęczony trudnymi warunkami oraz - jak to postrzegał -
dyrektywami i wywyższaniem się Paula, po prostu wyszedł ze studia. Przed
sesją był w Ameryce, gdzie widywał się z Bobem Dylanem i The Band,
którzy szanowali go i mieli za równego sobie. A tu i teraz znów miał
być drugim skrzypkiem w The Beatles. W dodatku czuł się traktowany jak
"cholerny smarkacz", który przypałętał się do zespołu kilka lat temu.
Kiedy on i Paul wdali się w gwałtowną kłótnię, kamera byłą włączona.
Zdecydowanie było podczas niefilmowanej wymiany zdań z Johnem.
- Doszło do bójki - mówi George Martin. - Powinien wtedy ściąć się z Paulem, ale padło na Johna. Później zostało to wyciszone.
Michael Lindsay-Hogg (reżyser) wspomina: John sarkastycznie mówi: "Let's get in Eric. He's just as good and not such a headache" (weźmy Erica. Jest tak samo dobry, będzie mniej bólu głowy). Paul i Ringo mieli nie podjąć tematu. Wrócono do .......
Więcej tutaj.
Więcej tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz