![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ5EOPzWcH6aZbG7hl4QDCLUEk848ds-lfBlHmQ8Ta3YwxeRpgFIzcy8Osd_5_y_PgauaFPr3VENgr89RR6-AFS9M6PY6F2TOHW9vg7Qf38R-6rdkqU06vhUZb-CysRDzyFW3GYRInu2M/s1600/logo+ao.jpg)
Ogromna mega - sensacja! Już od czwartej rundy w pierwszym tegorocznym turnieju Wielkiego Szlema zabraknie Szwajcara, który poległ w czterosetowym pojedynku z Włochem Andreasem Seppim, nr 46 na świecie. Janowicz w 3-ciej rundzie (pokonał Monfilsa - BRAVO!!!), podobnie Agnieszka. Po ostatnich męczarniach Nadala w 2 rundzie, bezdyskusyjnie 100% faworyt - NOVAK DJOKOVIC. Rafa? 15%, Wawrinka? 10%, Raonic ? 5% Nie dostrzegam nikogo. Berdych, Ferrer, Dymitrow ?
Wracając do Rogera. Włoch wygrał -4; 7-6; 4-6; 7-6 co dowodzi jak bardzo zacięty był mecz i jestem przekonany, że prócz wszystkich fanów arcymistrza z Bazylei, najbardziej żal jest organizatorom. Roger wszędzie jest magnesem, przyciąga tłumy i cała dyscyplina, nie tylko ten turniej na nim korzysta. Po raz pierwszy bodajże na trybunach oglądały "ojca w pracy" dwie pary bliźniaków i pewnie nie tak Roger to sobie wyobrażał. C'est la vie. W tym roku jeszcze 3 Szlemy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji13bw7LZ1lCixGJGp5GLYsIrkNlgCrtDqIOVuMiBkrk-MsmNOiXNnJcSIE8KuQdYQruKLX1HHV8h7CzZ7mJXWN8AZgAFjTEsvQvSdY27dsKDu5dHeDtnodltfUh50RqG75ge4ChLBJ3Q/s1600/Federer.jpg)
_________________________________________________________________________________
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWaSX-FAnuWI-hGgVlMtLpX4QKFnBl9N1MYE2ivGnhPn-TlKpkNR1pcf4sY_QnoOTq1nSItNd7pZSZRnw6U9c7qluES9ET7isqLOAYOLMqZhGv9aOA9mf683R3OHgV8BRog_GV1OTa1Pw/s1600/1.jpg) |
Roger i Andreas Seppi. |
Końcowa refleksja. O pozycji Rogera Federera wśród tenisowej wspólnoty niech świadczy to, że pomijając już fakt, że oczywiście każdy chce wygrać i pokonać przeciwnika (w tym Mistrza), to zawodnicy, którzy wygrywają ze Szwajcarem są zawsze - podkreślam, pomimo oczywistej sportowej radości - lekko zażenowani, zawstydzeni, że 'popsuli' Wielkiemu Mistrzowi statystyki, bicia kolejnych rekordów. Jest im przykro ale każdy, jak kiedyś powiedział przesympatyczny i wojowniczy rosyjski tenisista Marat Safin (ten od łamania rakiet), będzie mógł powiedzieć, że grał (i w przypadku niektórych zawodników - wygrał) z najlepszym zawodnikiem w historii dyscypliny.
________________________________________________________________
*** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***
*** TOP Best Songs - EVER ***
BLOG - MIX (FILM, SPORT, KSIĄŻKA)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz