MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: WIMBLEDON 2013

Marion Bartoli - Mistrzyni Wimbledonu 2013

Garść krótkich refleksji z ostatnich dni. Kobiecy tytuł w imprezie zdobyła wczoraj niespodziewanie Francuzka Bartoli, pokonując w finałem pogromczynię Radwańskiej, Sabine Lisicki. Cóż, teoretycznie można naprawdę sądzić, że nigdy tak blisko finału i zdobycia tytułu na trawiastych kortach Wimbledonu Polka nigdy nie będzie i nie była. Przegrała z Lisicki zasłużenie, Niemka grała lepiej, ładniej, agresywniej, ktoś chyba powinien powiedzieć Agnieszce, że i tak wysoko zaszła - oraz zachodzi w turniejach - grając tenis zachowawczy, polegający tylko na obronie i cierpliwym wyczekiwaniu na błąd rywalki, no i że powinna zachować klasę po przegraniu meczu. Takie zasady, kultura ale Polce widocznie obce.

Janowicz i lekko wystraszony... ale zwycięski Murray

Janowicz dostał lekcję od profesora Murray'a. Szkot pokazał naszemu młodzikowi, że można posyłać asy nie mając na liczniku powyżej 200 km a po prostu celnie i precyzyjnie. Polak zaszedł bardzo daleko i chwała mu za to, ale ten półfinał pokazał jak daleko jest jeszcze od światowej czołówki.Za młody ? W jego wieku Federer, Nadal, Djokovic mieli już na koncie tytuły wielkoszlemowe, więc jeśli marzymy o wielkiej karierze Jerzego, porównujmy go do najlepszych. Janowicz musi zrozumieć, ze repertuar zagrań jakie posiada musi być bardziej różnorodnie wykorzystywany, bez nadużywania dropszotów i lekkiego zagubienia gdy nie wchodzą asy. Murray zagrał poprawnie ale dzisiaj powinien w finale dostać baty. Novak Djokovic w pierwszym półfinałe pokonał po morderczym - dla mnie i dla wielu najlepszym tenisowym meczu wszech czasów - 5-setowym thrillerze, gdzie jednak cały czas był minimalnie lepszy niż Delpo, ale w owym meczu przyznałbym im obu remis. Tak cudownego widowiska tenisowego trwającego ok. 5 godzin nie widziałem, późniejszy mecz Janowicza i Murray'a był jakby meczem juniorów, meczem tenisistów innej ligi. W dzisiejszym finale będę kibicował Serbowi, którego zwyczajnie zaczynam ...lubić. To Wielki Mistrz, Champion, tenisista zdecydowanie teraz najlepszy, grający tym lepiej w im trudniejszej sytuacji się znajduje. Murray musi dzisiaj zagrać mecz życia i kto wie czy tak nie będzie. Im lepszy przeciwnik tym się lepiej gra. Czy dzisiaj Wielka Brytania będzie miała swój tytuł Wimbledonu po ok. 100 latach czy kolejny dla malutkiej Serbii ? Stawiam na to drugie.