![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVptptQ8NPCOJTlbZUflRi8LLYZgzEjgMLslfg9_u4WypDz0B2ihcG1AWovNWF5ijAEWibihlruUqIaRGB58p7-G8ISmuFwbGdFZkSwqDcU_l14s6_9Zvhl9HlhqqdZn5fWvR8abUhjVoi/s320/sh.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIUTE5a_N_9G3U80-J_6GWjgfGhj_eMbnLqpJ8L8ewLTRgmJQDfxXxuQ67cr4zpOjbO1R-fAsoXoKDRSLSP8E-n7KcUxxvR-AWXWqLi1Ui7gsUkkY_Bnzq8U8Ozz2Ovz3yNuEUs35J7L0w/s320/sh.JPG)
Narzucamy tempo, już 10 grudnia a piosenek jeszcze sporo. Dzisiaj cztery piosenki. Radosny (jakże popularny kiedyś w naszym kraju)przebojowy Shakin' Stevens , romantyczna Chrissie Hynde i jej Pretenders. Dalej mamy Freddiego i jego Królową z tytułem będącym najlepszym opisem tych świąt oraz bardzo ciepła - dla mnie kuligowa - piosenka Chrisa Rea. Jak wspominam tego wokalistę to zawsze przypomina mi się anegdota usłyszana w radio. Lata temu Chris Rea umówiony został na sesję, jam, próbę z samymi Rolling Stonesami. Przybył, zadzwonił u drzwi, otworzył mu chyba Keith lub Charlie. Anegdota o tym nie mówi ale przypuszczalnie wszyscy Stonesi byli pijani lub naćpani. Popsuła im się lodówka i byli przekonani, że to przybył technik do zepsutego automatu. Rea naprawił im poczym zaczęli wspólnie brzdąkać na gitarze, zrobiła się z tego później niezła zabawa, niewiele mówiono, później gdy Rea poszedł sobie Stonesi skomentowali, że umówiony z nimi muzyk nie pojawił się ale ten technik od lodówki całkiem nieźle grał.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0KvMAWsVaIk1wxltw7m7xWR3lUzH4YhlhI6y-9z8jVvV6_gbC_gHzMRZl9pfbWFrRuyFTHDjV8LhqcLoafvSMatU4WiqEQGjISRRnpQZp8nIK-KghloQa7ywtEuYU59gw4vP_Au0prOOK/s400/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.JPG)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz