Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

Koniec kariery Rafaela Nadala. Będzie go brakować.

 

Rzeczywistość jest taka, że nigdy nie chcesz osiągnąć tego momentu, nie jestem zmęczony grą w tenisa, ale moje ciało nie chce już grać i muszę to zaakceptować. Czuję się bardzo uprzywilejowany, mogłem uczynić moje hobby moim zawodem przez długi czas.

Po Rogerze, kolejny z wielkiej Trójki odchodzi z kortów, na których zostaje już tylko osamotniony Nole, Novak Djokovic. Bez meczów tej trójki tenis dla mnie nigdy nie będzie już taki sam. Nie zmienią tego ani Carlos Alcaraz czy rewelacyjny ostatnio Włoch, aktualny nr 1, Jannick Sinner. Eh.... Szkoda odejścia wielkiego Hiszpana. Niżej jego ostatnie przemówienie na korcie jako zawodnika, bo z pewnością Rafa będzie od czasu do czasu gdzieś się na kortach pojawiał. Tym razem jako widz, gość,żywa Legenda, największy wojownik tej dyscypliny.



 
Dla mnie to była historia, z momentami, które były złe, ale w rzeczywistości większość z nich była dobra i niezapomniana, dzięki mediom za bycie częścią mojej historii. Opuszczam świat zawodowego tenisa, spotykając po drodze wielu dobrych przyjaciół. Odchodzę ze spokojem, że zostawiłem coś po sobie, ponieważ naprawdę tak się czuję, nie tylko sportowo, ale także osobiście.
 

ROGER FEDERER: Rafa, muszę powiedzieć: Co za niesamowita passa. W tym 14 French Openów - historyczne!... Sprawiłeś, że Hiszpania jest dumna... Sprawiłeś, że cały tenisowy świat był z ciebie dumny... Chcę, żebyś wiedział, że twój stary przyjaciel zawsze ci kibicuje i będzie wiwatował tak samo głośno we wszystkim, co zrobisz dalej... Pokonywałeś mnie - często. Częściej niż ja zdołałem pokonać ciebie. Rzuciłeś mi wyzwanie w sposób, w jaki nikt inny nie mógł...  Na glinie czułem się, jakbym wchodził na twoje podwórko, a ty zmusiłeś mnie do cięższej pracy, niż kiedykolwiek myślałem, że mogę tylko utrzymać swoją pozycję. Sprawiłeś, że na nowo wyobraziłem sobie moją grę – posunąłeś się nawet do tego, że zmieniłem rozmiar główki rakiety, mając nadzieję na jakąkolwiek przewagę.


 

Szwajcar  wspominał dziś również, jak Nadal partnerował mu w deblu podczas jego własnego pożegnania w trakcie Laver Cup w 2022 roku: To znaczyło dla mnie wszystko, że byłeś u mojego boku - nie jako mój rywal, ale jako mój partner deblowy. Dzielenie się kortem z tobą tamtej nocy i dzielenie się tymi łzami na zawsze będzie jednym z najbardziej wyjątkowych momentów w mojej karierze.

 

 

Pożegnanie Mistrzów po ostatnim meczu. "Rafa, nie zostawiaj tenisa!"

 


 

BEATLES '64 - nowy film o zespole pod koniec listopada 2024

 

  


"Beatles '64"29 listopada a więc za niecałe 2 tygodnie na kanale Disney + premiera nowego filmu poświęconego The Beatles. Dokładnie to przybyciu i podbiciu przez zespół Ameryki w 1964 roku. W luty, bo na wydarzeniach tego miesiąca skupia się film. Film w reżyserii Davida Tedeschi, wyprodukowany dla Apple przez samego Martina Scorsese, wybitnego amerykańskiego twórcy, wielkiego fana Wielkiej Czwórki, który wcześniej nakręcił film poświęcony George'owi Harrisonowi, "Living In A Material World". Poniżej trailer nowego filmu. Wydawałoby się, że o zespole znamy już wszystko, tutaj jednak jak się okazuje możemy zobaczyć niepublikowane wcześniej zdjęcia, ujęcia filmowe. Magia Fab Four nie słabnie, a przypomnę, że zespołu nie ma już od 54 lat. W filmie oczywiście usłyszymy komentarze do opisywanych wydarzeń dwóch pozostałych Beatlesów, Paula i Ringo. Nie mogę się doczekać, choć szczerze, to wątpię, by cokolwiek mnie w tym filmie zaskoczyło, było dla mnie czymś nieznanym.  





------------

British Invasion. Tak to się wszystko zaczęło. Pierwszy show u Eda Sullivana. Długo oczekiwana piosenka, zaśpiewana na zakończenie, aktualny numer 1 w Ameryce: "I Want To Hold Your Hand". Pewnie wszystko jeszcze raz obejrzymy w nowym filmie. 





Historia The Beatles
History of  THE BEATLES

 

 

 

Druga pasja Keanu Reevesa.

 

 

O tym, że Keanu Reeves jest jednym z najbardziej kochanych - to właściwe słowo - aktorów na świecie wiemy chyba wszyscy. Brada pitta fani uwielbiają za niesamowitą jak wino urodę, sex-appeal, ale także wspaniały dobór ról. Plus oczywiście za mega popularność jaką przyniosły mu (jego żonom także)  jego małżeństwa z Jennifer - Rachel - Aniston czy Angeliną Jolie. Keanu może nie ma wybitnych aktorsko ról w swoim dorobku, choć to znakomity aktor, ale stworzył w kinie dwie kultowe postacie, Neo z serii "Matrix" oraz oczywiście Johna Wicka. Ale Keanu to przede wszystkim  nieszablonowa osobowość, stroniąca od rozgłosu, głośnych romansów. Czytałem niedawno książkę i naprawdę jestem pod wrażeniem tego aktora, na którego zwróciłem z ciekawością uwagę przy filmie "Point Break", w którego czołówce obok szalenie wtedy popularnego Patricka - "Dirty Dancing" - Swayze znalazło się wtedy nazwisko Keanu, wtedy mi zupełnie nieznanego. Uznałem, że to jednak popularny aktor, skoro jego nazwisko umieszczono tuż obok Swayze. Nie będę się więcej o Keanu rozpisywał, bo umieszczam ten wpis z innego powodu. Wciąż jestem pod wrażeniem najnowszego albumu The Cure i wciąż oglądam wieczorami ich koncert z początku tego miesiąca w studiu BBC. No przypadkowo zobaczyłem w sieci wykonanie wielkiego przeboju kapeli Roberta Smitha, "Just  Like Heaven" w wykonaniu zespołu Dogstar z Keanu Reevesem. Z tego roku. Kto wiem, może ten zespół odwiedzi nasz kraj i zagra zapewne niespodziewanie w jakimś małym klubie.  Zaprzepaściłem tak koncert u nas Davida Duchovnego. Muszę śledzić trasy koncertowe Dogstar. W clipie klasyk Cure i choć bez klawiszy brzmi nieźle.



A tzw. "hobby band" pana Neo? Skopiowałem tutaj całą odpowiedź ChatuGPT zapytanego o ten zespół.

Dogstar to amerykański zespół rockowy, który zyskał rozgłos głównie dzięki temu, że jednym z jego członków jest Keanu Reeves – aktor znany z takich filmów jak Matrix czy John Wick. Dogstar został założony na początku lat 90. i szybko zdobył popularność, choć głównie w kręgach zainteresowanych obecnością Reevesa. Pozostali członkowie zespołu to Bret Domrose (wokal i gitara) oraz Robert Mailhouse (perkusja), który, podobnie jak Reeves, wcześniej działał jako aktor.

Historia zespołu


Dogstar powstał przypadkiem, kiedy Reeves i Mailhouse spotkali się w sklepie spożywczym i odkryli, że mają wspólną pasję do muzyki. Na początku grali dla zabawy, ale z czasem zaczęli tworzyć własne utwory i pojawiać się na scenach. W połowie lat 90. do zespołu dołączył Bret Domrose, co poszerzyło możliwości muzyczne grupy i pozwoliło im na stworzenie bardziej dojrzałego brzmienia.

Dogstar był aktywny przez dekadę, w trakcie której wydał dwa albumy studyjne:

  1. "Our Little Visionary" (1996) – ich debiutancki album, który ukazał się w Japonii, ale zyskał umiarkowaną popularność na całym świecie. Zawierał piosenki o prostych, rockowych brzmieniach z domieszką alternatywy.
  2. "Happy Ending" (2000) – drugi album, który również spotkał się z ciepłym, choć nieprzesadnie entuzjastycznym przyjęciem.

Styl muzyczny

Muzyka Dogstar to połączenie rocka alternatywnego z wpływami grunge’u, co wpisywało się w popularne nurty lat 90. Choć styl zespołu nie wyróżniał się na tle innych ówczesnych grup, Dogstar miał swój urok dzięki szczerości brzmienia i pasji muzyków. Keanu Reeves, choć nie profesjonalny basista, wniósł do zespołu swój talent i charyzmę, a jego obecność przyciągnęła wielu fanów.


Wpływ i dziedzictwo

Dogstar rozpadł się w 2002 roku, ale zespół pozostawił po sobie grupę lojalnych fanów, którzy cenili ich muzykę, a nie tylko obecność Reevesa. W 2023 roku zespół zaskoczył fanów, ogłaszając swoją reaktywację po ponad dwóch dekadach przerwy. W ramach tego powrotu, Dogstar zapowiedział nowe koncerty oraz premierę długo oczekiwanego albumu. Keanu Reeves, który przez lata skupiał się głównie na karierze filmowej, postanowił wrócić do swoich muzycznych korzeni.

Ciekawostki

  • Keanu Reeves przez lata przyciągał ogromną uwagę mediów, jednak sam podchodził do grania w Dogstar bardzo skromnie, nie próbując wykorzystywać swojego aktorskiego statusu do promocji zespołu.
  • Zespół często koncertował na mniejszych scenach, nie stawiając na rozmach ani wielkie wydarzenia.
  • Dogstar stał się jednym z przykładów „hobby bandów” znanych aktorów, gdzie artysta decyduje się na grę bardziej dla pasji niż komercyjnego sukcesu.

Dogstar może nie jest zespołem, który zdobył szczyty list przebojów, ale ich historia pokazuje, że Reeves jest artystą wszechstronnym, ceniącym sztukę, niezależnie od formy wyrazu – i że miłość do muzyki towarzyszy mu na równi z miłością do aktorstwa.


 

Songs of a Lost World - arcydzieło The Cure

 

Luksusowa melancholia spod znaku The Cure. Jak w tytule. Bez dwóch zdań. Od kilku dni zrezygnowałem ze słuchania cudownego albumu Davida Gilmour'a "Lucj And Strange" na rzecz najnowszego dzieła The Cure. Trudno mi nazwać go inaczej niż arcydziełem. Na kanale youtube dostępny jest też ostatni koncert zespołu w siedzibie radia BBC z 1 listopada. Link tutaj. Zespół i Robert w doskonałej formie. Cudowna muzyka. Rzadko mi się zdarza, bym słuchał jakiegoś albumu co najmniej 10 razy i nie potrafił zanucić ani jednego choćby fragmentu słuchanej muzyki, mimo to którą się tak zachwycam. Miałem już okazję raz być na koncercie tej wspaniałej kapeli i oczywiście nie omieszkam być znowu, jak tylko odwiedzą nasz kraj, a zrobią to na pewno.

 


 

 

WYTRZYMAMY TEN KOSZMAR.

  

Licznik na dzień: 30.10.2024  - i wreszcie podziękujemy temu facetowi. Choć pewnie będzie ciąg dalszy...  Elita...?