Polecam najnowszy numer magazynu 'TERAZ ROCK', a w nim między innymi wywiad z muzykami zespołu Big Cyc, gitarzystą basowym, wokalistą, autorem całej muzyki do najnowszego albumu zespołu, Jackiem Jędrzejakiem, "Dżej Dżejem" oraz Krzysztofem Skibą - autorem wszystkich tekstów zespołu. Oba bardzo interesujące, naprawdę. Obecność zespołu na łamach magazynu wiąże się z wydaniem nowego wydawnictwa przez zespół. Najnowszy album to 'Czarne Słońca', myślę, że w obecnych czasach pozycja obowiązkowa dla każdego. Punk rock, dużo typowego Big Cyca a więc znakomitych melodii plus bezpretensjonalne oraz bardzo wymowne teksty Skiby. Myślę, że ten album jest już bardzo popularny, imponująca odsłona na Youtube najnowszego przeboju z tego albumu, zatytułowanego 'Antoni do broni' dowodzi, że album, mimo absencji w mediach, jednak dociera. Siła muzyki jest po prostu niewyobrażalna! Muzyki z przekazem chyba tym bardziej.
Przy okazji tego albumu przesłuchałem przedostatni album zespołu, 'Jesteśmy najlepsi' (2015), z którego pochodzi zamieszczony na początku clip do po prostu rewelacyjnej piosenki, 'Nasz PRL'. Dlaczego nie było wielkim przebojem? Big Cyc w najlepszym swoim wydaniu. Taki jaki lubie najbardziej, jak za dawnych czasów, jeszcze przed 'Kiepskimi'. Za tym wydaniem Big Cyca nie przepadam.
Miałem przyjemność osobiście poznać dwóch muzyków zespołu, perkusistę Jarosława Lisa,"Dżery'ego" oraz gitarzystę Romana Lechowicza czyli "Pieknego Romana". Wtedy zafascynowany "Balladą o smutnym skinie', poznając przy browarze obu muzyków, poznawałem z czasem ich wszystkie albumy. Oczywiście oba muzycy to fantastyczni kolesie, bez dwóch zdań, co oczywiście nie powinno zaskakiwać.
Zespół w czasie kilkudziesięciu lat na rynku muzycznym dorobił się kilkunastu albumów oraz ogromnej ilości przebojów, z których niestety większość znają tylko fani kapeli. Moje ulubione to prócz 'Ballady', oczywiście 'Aktywiści', 'Płomień nad głową', 'Goryle we mgle', bardzo w stylu AC/DC 'Dzieci Frankensteina', 'Czarne garnitury', 'Urzędnicy', obie części 'Berlina Zachodniego', 'Mejk low not łor', 'Kontestacja', 'Alkoholu pełne nieba' oraz co najmniej kilka jeszcze, których w danej chwili trudno mi sobie przypomnieć (jeszcze 'Piosenka Artylerzysty', 'Orgazm' a nawet 'Wielka miłość do babci klozetowej'). Abstrahując od prześmiewczych, zawsze bardzo spostrzegawczych oraz prowokacyjnych tekstów Skiby, muzyka Big Cyca to zawsze bardzo szybko wpadające w ucho melodyjne utwory. Zawsze z rockowym zacięciem, zagrane czasem jak dla mnie zbyt prosto. Np. podoba mi się bardzo solo gitarowe w 'Płomieniu nad głową' i czasem żal mi, że niektóre znakomite numery, nie są bardziej rozbudowane. Ale to punk rock, a więc obowiązkowo, krótkie skondensowane numery, prawie zawsze zaśpiewane z tą samą manierą. No i kapitalne chórki zespołu. Post zamykam klasykiem, wspomnianą wcześniej 'Balladą o smutnym skinie'. Tekst zabawny, ale jakże dający dużo do myślenia. W obecnym okresie może i mógłby znaleźć się na 'Czarnych Słońcach'. Okładka ? Inspiracją był wyświetlany w latach 60-tych serial 'Alfred Hitchcock przedstawia', choć nie jedyną... Więcej dowiecie się z czerwcowego numerze 'Teraz Rock'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz