"Moneyball" '2011
Podobno po przekroczeniu 50-tki a jest tuż tuż przed nią Bard Pitt zapowiedział zakończenie swojej kariery aktorskiej. Mam nadzieję, że to plotka i takie słowa nigdy nie padły z ust tego utalentowanego aktora. Jak wino jest coraz lepszy i mimo, że chyba naprawdę jest największym przystojniakiem na ziemi (trudno mi sobie wyobrazić przy nim Bradley'a Coopera - podobno w tym roku wybranego przez magazyn "People" najseksowniejszym facetem - i by kobiety mogły zwracać uwagę na niego gdy obok jest Brad), mężem najseksowniejszej kobiety na ziemi - jest dodatkowo naprawdę Gwiazdą.Obejrzałem sobie dzisiaj na spokojnie "Moneyball" i ten ciekawy ale przecież nie najciekawszy w swojej fabule (baseball i baseball na 1-szym planie) jest po prostu rewelacyjny ze względu na obecność na ekranie Brada. Na tym polega magnetyzm gwiazd, Bardowi wystarczy już być tylko na ekranie jak wielkim gwiazdom Hollywood przed wojną. Tutaj po prostu wydaje mi się, że Pitt może być taki sam w życiu i grał siebie ale jak.
Brad - przystojny, zdolny, happy Man |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz