Album: "HIStory, Past, Present And Future, Book" 1995
"Dom Sheldon is a cold man". Tak śpiewa Michael w refrenie, w rzeczywistości chodzi mu tutaj Thomas W. Sneddona, prokuratora, który postanowił zdobyć sławę i rozgłos oskarżając piosenkarza o pedofilię. Nie wnikając w szczegóły - wiemy, że Michael był jak dziecko i sam by dziecku nie zrobił żadnej krzywdy - w dokumentalnym filmie o sobie Michael przyznał się naiwnie, beztrosko, niewinnie, że bawi się, sypia czasem w jednym, tym samym łóżku z dzieciakami, będącymi akurat wtedy gośćmi Nibylandii, posiadłości MJ. Znalazło się dziecko( i oczywiście chciwi kasy jego rodzice), które świadczyło przeciwko Mj cokolwiek zechciał Sneddon jako bezwzględny stróż prawa i moralności. (kto dzisiaj o nim pamięta?) Ale ok, nie będę rozwijał tego wątku, 40-to kilkuletni facet nie powinien sie bawić w sypialni z dzieciakami. Michael po całej nieprzyjemnej dla niego sprawie odpowiedział an zarzuty w jedyny sposób jaki tylko mógł, w piosence. I z robił z etgo jedne z moich ulubionych jego numerów, mocnych, nerwowych. Spora zasługa oczywiście po raz kolejny Slasha, bo wierzę, że cała aranżacja gitarowa pochodzi od niego. Utówr w którym MJ śpiewa, że chce się go "żywym lub umarłym" zawiera cytaty z hitu Yesów "Owner Of Tle Lonely Hearts" a kończy się odgłosem strzału z pistoletu. Utówr krytykowano za odważne słowa, bezsensowne powiązywanie Sneddona z CIA, Ku-Klux-Klanem ale jak zwykle w poezji nie chodzi o dosłowność ale o uruchomienie naszej wyobraźni. Polecam linki.
"DS"
"Come Tgogether" and "DS"
DS - studio
DS - text
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz