BILLIE JEAN - "Billie Jean"
Przebój, którym zaczęło się szaleństwo na punkcie Michaela Jacksona, pierwszy clip pokazywany w „białej” MTV. Pamiętam jak zobaczyłem go w którymś z akademików na jakiejś dyskotece (może Pałacyk?). Wydawało mi się wtedy (mały ekran odbiornika, zdaje się czarnobiały), że cala ulica zapala się pod stopami piosenkarza, po latach obejrzałem ten clip dokładnie – wszystko kręcono w studiu. Cóż, Michaela nie ma ale została jego muzyka. Nie spodobało mi się to, że lekko robiąc McCartney’a w konia Michael wykupił w tajemnicy prawa do wszystkich piosenek spółki Lennon-McCartney ale biznes to biznes. Billie Jean to przede wszystkim linia basu, rytm, tak ją też sam artysta skomponował, oczywiście piękna melodia, aranżacja Quincy Jonesa, lekko infantylny tekst (znając już Michaela). Znakomicie zrealizowana brzmieniowo, w aucie jadąc słucham ją zawsze na full delektując się efektami stereo,ha, często śpiewam. Pierwsze publiczne wykonanie piosenki było na gali rocznicowej czarnej wytwórni Motown (link), gdzie Michael po raz pierwszy zaprezentował moonwalk. No i zaczęło się …
Clip
Live - Motown
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz