Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

55. MTW: WINGS - "Band On The Run"

Singiel, 1974
Strona B: 'Nineteen Hundred and Eight-Five' (US), 'Zoo Gang' (UK)
Album: 'Band On The Run
Kompozycja: Paul & Linda McCartney
Producent: Paul McCartney
Wytwórnia: Apple
Długość: 5:09







Obsada: 
WINGS
Paul McCartney - wokal, chórki, gitary, gitara basowa, intreumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne
Linda McCartney - chórki, instrumenty klawiszowe  
Denny Laine - gitary, chórki
Jimmy McCulloch - gitary
Geoff Britton - perkusja

Wings, 1974: Paul, Linda, Jimmy McCulloch, Denny Laine i Geoff Britton



Jedno z najlepszych, o ile nie najlepszych nagrań solowych Paula McCartney'a. Tytułowe nagranie z najlepszego albumu ex-Beatlesa. Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Nawet John Lennon, krytykujący wszelkie muzyczne poczynania swego przyjaciela z dawnego zespołu, wyrażał uznania dla tego albumu jak i tej piosenki. Paul mógł wreszcie odetchnąć. Zamknął usta wszystkim krytyko, głoszącym teorię, że wypalił się w poprzednim zespole, w którym zresztą mógł zawsze liczyć na pomoc Lennona. Muzyk stworzył naprawdę coś znakomitego, nie ustępującego jakością jego kompozycjom w The Beatles. Więcej o albumie i piosence z 55 na blogu o The Beatles (tutaj).





Stuck inside these four walls
Sent inside forever
Never seeing no one nice again,
Like you, mama
You, mama...
You...

If I ever get out of here
Thought of giving it all away
To a registered charity.
All I need is a pint a day
If I ever get out of here
(if we ever get out of here)

Well, the rain exploded with a mighty crash
As we fell into the sun
And the first one said to the second one there,
"I hope you're having fun."

Band on the run, band on the run
And the jailer man,
And sailor Sam
Were searching everyone
For the band on the run, band on the run.
For the band on the run, band on the run.

Well, the undertaker drew a heavy sigh
Seeing no one else had come
And a bell was ringing in the village square
For the rabbits on the run.

Band on the run, band on the run
And the jailer man,
And sailor Sam
Were searching everyone
For the band on the run, band on the run.

Yeah, the band on the run
The band on the run
Band on the run
Band on the run

Well, the night was falling
As the desert world began to settle down
In the town they're searching for us everywhere
But we never will be found

Band on the run, band on the run
And the county judge, who held a grudge
Will search for ever more.
For the band on the run
Band on the run
Band on the run
Band on the run 




75 rocznica urodzin George'a Harrisona. 'Concert For George' trafia do kin.

Cholernie ciężko się coś takiego pisze. Dopiero mamy 75 rocznicę urodzin Cudownego Beatlesa, a już przecież tyle lat go nie ma z nami (zm. w 2001). Fantastyczna postać muzyki, nietuzinkowa, odciskająca olbrzymie piętno na każdym, kto się z nim stykał. Znajdziecie na moim blogu wiele takich wspomnień. Wspaniale, że świat celebruje to wydarzenie z tytułu posta, choć szkoda, że film ten nie trafi do polskich kin. Więcej niżej.

25 lutego mija 75 lat od dnia narodzin George'a Harrisona. Z tej okazji do kin - na razie tylko do kin w Stanach oraz Kanadzie - trafi pamiętny z 2 listopada 2002 roku koncert w hołdzie zmarłemu w 2001 Beatlesowi. Głównym organizatorem i pomysłodawcą koncertu była Olivia Harrison, wdowa po muzyku. O koncercie tym pisałem na blogu (link). 

Z okazji  rocznicy urodzin 'cichego Beatlesa' dla fanów wielka gratka, bo na rynek trafią równocześnie muzyczne wydawnictwa kolekcjonerskie z koncertu w Royal Albert Hall. DVD, Blue-Ray,CD, winyle. Wszystko oczywiście zremasterowane, w najwyższej jakości dźwięku. Plus niezwykle atrakcyjne opakowanie. Wydawnictwa Deluxe w złotych, owiniętych tkaniną pudełkach ozdobioną specjalną mandalą (symbolem buddyjskim). Same opakowanie ma być wyposażone w dodatkowe elementy, o których napiszę więcej, gdy już będę coś więcej wiedział o całym wydawnictwie.

 A dokładna zawartość wszystkich wydawnictw wygląda tak:

CD
Dysk 1:
Sarve Shaam – Traditional Prayer
Your Eyes (Sitar Solo) – Anoushka Shankar
The Inner Light – Jeff Lynne & Anoushka Shankar
Arpan – Conducted by Anoushka Shankar

Dysk 2:
I Want To Tell You – Jeff Lynne
If I Needed Someone – Eric Clapton
Old Brown Shoe – Gary Brooker
Give Me Love (Give Me Peace On Earth) – Jeff Lynne
Beware Of Darkness – Eric Clapton
Here Comes The Sun – Joe Brown
That’s The Way It Goes – Joe Brown
Taxman – Tom Petty and the Heartbreakers
I Need You – Tom Petty and the Heartbreakers
Handle With Care – Tom Petty and the Heartbreakers & Jeff Lynne & Dhani Harrison
Isn’t It A Pity – Billy Preston
Photograph – Ringo Starr
Honey Don’t – Ringo Starr
For You Blue – Paul McCartney
Something – Paul McCartney & Eric Clapton
All Things Must Pass – Paul McCartney
While My Guitar Gently Weeps – Paul McCartney & Eric Clapton
My Sweet Lord – Billy Preston
Wah Wah – Eric Clapton and Band
I’ll See You In My Dreams – Joe Brown



DVD oraz Blue-Ray

Dysk 1:
Your Eyes – Anoushka Shankar
The Inner Light – Jeff Lynne & Anoushka Shankar
Arpan – Conducted by Anoushka Shankar
Sit On My Face – Monty Python
The Lumberjack Song – Monty Python with Tom Hanks
I Want To Tell You – Jeff Lynne
If I Needed Someone – Eric Clapton
Old Brown Shoe – Gary Brooker
Give Me Love – Jeff Lynne
Beware Of Darkness – Eric Clapton
Here Comes The Sun – Joe Brown
That’s The Way It Goes – Joe Brown
Horse To The Water – Jools Holland & Sam Brown
Taxman – Tom Petty and the Heartbreakers
I Need You – Tom Petty and the Heartbreakers
Handle With Care – Tom Petty and the Heartbreakers with Jeff Lynne & Dhani Harrison
Isn’t It A Pity – Billy Preston
Photograph – Ringo Starr
Honey Don’t – Ringo Starr
For You Blue – Paul McCartney
Something – Paul McCartney & Eric Clapton
All Things Must Pass – Paul McCartney
While My Guitar Gently Weeps – Paul McCartney & Eric Clapton
My Sweet Lord – Billy Preston
Wah Wah – Eric Clapton & Band
I’ll See You In My Dreams – Joe Brown


Dysk 2 (wersja kinowa):
I Want To Tell You – Jeff Lynne
If I Needed Someone – Eric Clapton
Old Brown Shoe – Gary Brooker
Give Me Love (Give Me Peace On Earth)- Jeff Lynne
Beware Of Darkness – Eric Clapton
Here Comes The Sun – Joe Brown
That’s The Way It Goes – Joe Brown
Taxman – Tom Petty and the Heartbreakers
I Need You – Tom Petty and the Heartbreakers
Handle With Care – Tom Petty and the Heartbreakers with Jeff Lynne & Dhani Harrison
Isn’t It A Pity – Billy Preston
Photograph – Ringo Starr
Honey Don’t – Ringo Starr
For You Blue – Paul McCartney
Something – Paul McCartney & Eric Clapton
All Things Must Pass – Paul McCartney
While My Guitar Gently Weeps – Paul McCartney & Eric Clapton
My Sweet Lord – Billy Preston
Wah Wah – Eric Clapton & Band
I’ll See You In My Dreams – Joe Brown

Bonusy: wywiady z muzykami, próby przed koncertowe, zdjęcia, próby Orkiestry Raviego, za sceną u Monty Pythona, próba zespołu George'a. 


Winyl (cztery płyty)

Strona 1
Sarve Shaam – Traditional Prayer
Your Eyes – Anoushka Shankar
The Inner Light – Jeff Lynne & Anoushka Shankar

Strona 2
Arpan – Conducted by Anoushka Shankar

Strona  3
Sit On My Face – Monty Python
The Lumberjack Song – Monty Python with Tom Hanks
I Want To Tell You – Jeff Lynne
If I Needed Someone – Eric Clapton
Old Brown Shoe – Gary Brooker
Give Me Love – Jeff Lynne

Strona  4
Beware Of Darkness – Eric Clapton
Here Comes The Sun – Joe Brown
That’s The Way It Goes – Joe Brown
Horse To The Water – Jools Holland & Sam Brown
Taxman – Tom Petty and the Heartbreakers

Strona 5
I Need You – Tom Petty and the Heartbreakers
Handle With Care – Tom Petty and the Heartbreakers with Jeff Lynne & Dhani Harrison
Isn’t It A Pity – Billy Preston
Photograph – Ringo Starr

Strona  6
Honey Don’t – Ringo Starr
For You Blue – Paul McCartney
Something – Paul McCartney & Eric Clapton
All Things Must Pass – Paul McCartney
While My Guitar Gently Weeps – Paul McCartney & Eric Clapton

Strona  7
My Sweet Lord – Billy Preston
Wah Wah – Eric Clapton & Band
I’ll See You In My Dreams – Joe Brown

Strona  8
Wytłoczona mandala (patrz zdjęcie wyżej).








56. MTW: BILLIE JEAN - "Billie Jean"



Singiel: 1983
Strona B: 'It's Falling In Love
Album: Thriller
Kompozycja: Michael Jackson
Producent: Michael Jackson, Quincy Jones
Wytwórnia: EPIC
Długość: 4:54



Kto wie, czy to nie najambitniejszy a jednocześnie najbardziej taneczny numer, choć wiem jak ciężko porównywać go z np. 'You Should Be Dancing' czy innymi klasykami tanecznymi. Zresztą każda kompozycja Michaela, poza jego wolnymi balladami, to najwyższej kategorii esencja, mix dynamiki, ekspresji, żaru, duszy, znakomitej melodii i aranżacji. I jak to zazwyczaj bywa w przypadku muzyki 'czarnych' - absolutny imperatyw tańca a conajmniej stukania stopą czy klaskania  do rytmu. Taka jest 'Billie Jean', najsłynniejsza piosenka Króla Popu zbudowana - wg. jego słów - na pulsującym rytmie perkusji: dum, dum, dum. Słyszymy ją w początkowych taktach utworu i zostaje ona już w niezmiennym rytmie na cały song. Song to także gitara basowa... Można tak wymieniać. Aranżacja, produkcja Quincy Jonesa to kamień milowy lat 80, ustalenie kierunków w którym podążały wszystkie inne produkcje z tego okresu. I produkcja, która do dzisiaj zachwyca.
Piosenka oczywiście obsypana nagrodami, Grammy w samej Ameryce, numery 1 na wszystkich światowych listach przebojów, w każdym plebiscycie najlepszych utworów wszech czasów w kategorii popu, soulu, rhythm and bluesa, w tym oczywiście na liście 500 Najwspanialszych utworów w historii wg. magazynu Rolling Stone.

MICHAEL: Billie Jean jest postacią anonimową. Reprezentuje ona typ wielu dziewcząt. W latach 60-tych nazywano je groupies. Stały za sceną, za kulisami, pod garderobami zespołu, który przyjeżdżał do miasta. Myślę, że zawarłem w niej różne rozmyślania na temat tych doświadczeń, które mieli moi bracia, gdy ja byłem wtedy bardzo mały. Było tam wiele takich Billy Jean. Każda z tych dziewczyn deklarowała, że ma dziecko z którymś z moich braci...
Jak komponuję... Nie umiem grać na żadnym instrumencie, trochę tylko na fortepianie. Ale uważam, że sam umysł wystarczy mi do pisania piosenek. Słyszę w nim to co chcę. mam tam całą orkiestrę. Słyszę ją i interpretuję ją muzykom, oni zapisują ją w postaci nut. Tak jak Stevie [Wonder], on nie zapisuje ani nie czyta nut. Nie robił tego Paul McCartney i nadal tego nie umie. Po prostu naprawdę ją czujesz... Mogę zapomnieć całe mnóstwo rzeczy, nigdy nie zapomnę melodii.

 

MICHAEL: Muzyk czuje sam czy ma materiał na przebój. To takie przyjemne uczucie, wypełnia ciebie, wiesz, że wszystko jest na swoim miejscu. Czułem to wszystko przy 'Billie Jean'. Wiedziałem, że to będzie duży hit już wtedy gdy to pisałem. Byłem bardzo zaabsorbowany tą piosenką. Któregoś dnia podczas przerwy w sesji nagraniowej jechałem z Nelsonem Hayesem autostradą Ventura Freeway. W głowie miałem tylko "Billie Jean", tylko o tym myślałem. Zjeżdżaliśmy z autostrady gdy podjechał do nas jakiś dzieciak na motocyklu i zawołał: 'Samochód wam się pali!' Zatrzymaliśmy się i zobaczyliśmy, że od spodu Rolls Royce jest cały w ogniu. Ten dzieciak prawdopodobnie uratował nam życie. Samochód mógłby eksplodować ... A ja byłem zajęty piosenką, nuciłem ją w głowie cały czas.


Z piosenką, jej powstaniem wiąże się mnóstwo mniej lub bardziej ciekawych informacji. Znalazłem nawet taką, że główny wokal Michael podczas nagrywania śpiewał podobno do długiej na ponad półtora metra tuby. Także swój pierwszy 'moonwalk' Michael pokazał w czasie wykonywania tej piosenki 25 marca 1983 - w czasie uroczystego koncertu wytwórni Motown (grafika z boku i clip niżej).
 Podaję kilka bardziej ciekawszych faktów związanych z piosenką:
 
Quincy Jones w czasie pracy nad 'Thrillerem'. Na dole z Michaelem i Rodem Tempertonem.
Producent albumu 'Thriller' Quincy Jones nie chciał, by 'Billie Jean' pojawiła się na albumie. Wcześniejszy sukces albumu 'Off The Wall' sprawił, że razem z Jacksonem - na jego życzenie - mieli teraz wyprodukować album wyjątkowy, album jakiego jeszcze nie było (stąd np. na płycie duet z ex-Beatlesem, Paulem McCartney'em). Trudno powiedzieć w jakiej wersji usłyszał po raz pierwszy piosenkę Quincy, że ją chciał odrzucić (podobno producentowi nie spodobała się linia basowa utworu w tym jego into, a to przede wszystkim im utwór zawdzięcza swoją siłę). Michael oponował: "Ale to właśnie deser tego utworu i to sprawia, że chcę wtedy tańczyć!". No i na szczęście nie Jones nie zrobił tego.  Piosenka stała się największym przebojem z albumu, największym kasowym sukcesem w solowej karierze Michaela a ja doskonale pamiętam dzień, kiedy po raz pierwszy ją usłyszałem w radiu. Powaliła mnie oczywiście.

Quincy bardzo mocno radził Michaelowi zmianę tytułu piosenki. W owym czasie była bardzo popularna amerykańska tenisistka Billie Jean King i producent sugerował by chociaż w tytule nie wymieniać tego imienia. Piosenka miała mieć tytuł 'Not My Lover' ale Michael uparł się przy swoim pierwowzorze. W procesie produkcji wszystkich  - nie tylko 'Billie Jean' - piosenek z albumu, Michael brał bardzo czynny udział, ale pomimo swojej prośby nie został umieszczony na płycie jako (wynikały z tego też dodatkowe tantiemy) współproducent. 
Kolejne wersje singla jak i albumu uwzględniały już parę producentów: Michaela i Quincy'ego.


Michael nie zaprzeczył nigdy, że na powstanie 'Billie Jean' mogła wpłynąć piosenka duetu Hall & Oates’ ‘I Can’t Go for That (No Can Do)’. Daryl Hall: Nie ma co do tego wątpliwości. Michael Jackson powiedział kiedyś wprost do mnie, że ma nadzieję, że nie mam nic przeciwko temu, że skopiował z naszej piosenki rytm. Wszystko w porządku, to coś co wszyscy cały czas robimy.
Najciekawsza rzecz od strony produkcyjnej. Ścieżki wokalne Michael od razu nagrał w jednym podejściu. Mistrzostwo świata. Oczywiście kilka razy na kilku ścieżkach. Wszystkie chórki w piosence, wszystkie głosy to tylko Michael.


Pierwsze wykonanie 'moonwalk' - księżycowego tańca.
MICHAEL JACKSON (o clipie do piosenki): Clip do 'Billie Jean' był trochę surrealistyczny. To nie ja wpadłem na ten pomysł. To był chyba facet z Wielkiej Brytanii - Steve Barron. Wiedziałem, że ma wspaniałe pomysły, więc pozwoliłem mu go zrealizować. Chciałem tylko by dali mi choć mały kawałek, w którym mogę zatańczyć. Bo on powiedział, że nie będzie w całym clipie żadnego tańca. No więc powiedziałem, że chcę coś swojego, trochę tańca. 
Ten fragment gdy idę ulicą i mijam gdy billboard z dwoma dziewczynami - jedna z nich to Billie Jean - tańczę... To mój jedyny wkład w ten videoclip.

 Jak to zawsze bywa w przypadku przebojów, lub czytaj inaczej, sytuacji gdzie można coś zarobić, zyskać rozgłos, sławę, do bycia pierwowzorem tytułowej Billie Jean przyznawało się wiele dziewczyn. Piosenka miała być także plagiatem. Np. przeboju Ricky Jamesa, 'Ghetto Life'. Słuchałem tego numeru i prócz paru taktów perkusji w intro ja akurat  nie dostrzegam żadnego podobieństwa. 
Poniżej zamieszczam clip włoskiego zespołu Clubhouse, "Do It Again". Ścieżka instrumentalna przeboju to 'Billie Jean' Jacksona, wokalna to cover przeboju Steely Dan, "Do It Again'. Cover Clubhouse ma swój urok. Zmiksowany występ Michaela i clip zespołu Donalda Fagena.


 

She was more like a beauty queen
From a movie scene
I said, "Don't mind, but what do you mean
I am the one
Who will dance on the floor in the round?"
She said I am the one
Who will dance on the floor in the round


She told me her name was Billie Jean
As she caused a scene
Then every head turned with eyes that dreamed of being the one
Who will dance on the floor in the round


People always told me, "Be careful of what you do.
And don't go around breaking young girls' hearts."
And mother always told me, "A-be careful of who you love,
And be careful of what you do
'Cause the lie becomes the truth."

Billie Jean is not my lover
She's just a girl who claims that I am the one
But the kid is not my son
She says I am the one
But the kid is not my son

For forty days and for forty nights
Law was on her side
But who can stand
When she's in demand
Her schemes and plans
'Cause we danced on the floor in the round
So take my strong advice
Just remember to always think twice
(Do think twice, do think twice.)

She told, "My baby, we'd danced 'til three."
Then she looked at me
Then showed a photo of a baby cry
His eyes looked like mine, oh, no
Do a dance on the floor in the round, baby

A-people always told me, "Be careful of what you do
And don't go around breaking young girls' hearts."
(Don't break no heart.)
A-but she came and stood right by me
And just the smell of sweet perfume
And this happened much too soon
And she called me to her room



Billie Jean is not my lover
She's just a girl who claims that I am the one
But the kid is not my son
(No, no, no, no, no, no, no, no.)
Billie Jean is not my lover
She's just a girl who claims that I am the one
But the kid is not my son
She says I am the one
But the kid is not my son

She says I am the one
But the kid is not my son

No, no, no

Billie Jean is not my lover
She's just a girl who claims that I am the one
(No, there's not me, baby.)
But the kid is not my son
(No, no, no, no, no, no, no.)
She says I am the one (No, babe.)
But the kid is not my son, no, no, no

She says I am the one
You know what you did
She says he is my son
Breaking my heart, babe
She says I am the one

Billie Jean is not my lover
Billie Jean is not my lover
Billie Jean is not my lover
She is the one
Billie Jean is not my lover
She is the one
Don't call me Billie Jean
She is the one
Billie Jean is not my lover
She is the one
Billie Jean is not my lover



ROGER FEDERER NUMEREM 1. 2018!!!

Od jutra Roger wraca na pozycję lidera rankingu numer 1. Po raz pierwszy Szwajcar został jego liderem 2 lutego 2004 roku, a więc 14 lat temu!!! Po raz ostatni był nim 29 października 2012 roku. Numery 1 po nim to oczywiście tylko wielka trójka: Rafa, Novak i Andy. 36 letni najlepszy gracz na planecie!!!
Ta nieprawdopodobna rzecz stanie się wieczorem 16 lutego, gdy Szwajcar pokona dzisiaj w ćwierćłfinale turnieju w Rotterdamie Holendra Robina Haase, 42-tą rakietę świata. Przegrana Maestra z Bazylei (jak lubią nazywać go fani na całym świecie) wydaje się tak pewna jak to, że jutro wzejdzie słońce, choć pamiętać należy, że to tylko sport. Ale po prostu jest to niemożliwe. Roger skorzystał teraz z absencji turniejowej Rafy Nadala i przyjechał do Rotterdamu tylko po to by zostać znowu numerem 1 i najstarszym zawodnikiem na tej pozycji. I jeśli wygra dzisiaj, wyniki półfinału, jak i finału są dla jego pozycji w rankingu nieważne. Choć oczywiście trudno się nie spodziewać tego, że Roger nie zechce wygrać cały turniej. W półfinale spotkać się może z kimś z pary Włoch Seppi i Rosjanin Miedwiedev a w finale z Belgiem Goffinem lub Bułgarem Dymitrovem. Wszyscy gracze to dużo niższa półka niż Szwajcar, zresztą jak większość graczy ATP tour. Roger wydaje się grać teraz najlepszy tenis swego życia.

jednak... :) Najstarszy numer 1 w historii ATP



57. MTW: TALK TALK - "I Don't Believe In You"



Singiel, 1986
Strony B: Does Caroline Know (Live Version)
Happiness Is Easy (na singlu 12")
Album: Colour Of Spring,
Kompozycja: Tim Friese-Greene & Mark Hollis
Producent: Tim Friese-Greene
Wytwórnia: EMI
Długość: 5:02





Obsada
Mark Hollis: śpiew
Lee Harris: perkusja
Paul Webb: gitara basowa

Harris, Hollis i Webb - Talk Talk 1986

Muzycy dodatkowi:
Tim Friese-Greene: fortepian
Ian Curnov: syntezatory
Robbie McIntosh: gitary
Morris Pert: instrumenty perkusyjne
David Roach: saksofon
Gaynor Sadler: harfa
Steve Winwood: organy


Mój cudowny numer, który z wahaniem ustawiam 'tylko' na 57 miejscu mego topu wszech-czasów. Ale z drugiej strony, jeśli tyle piosenek np. The Beatles jest niżej... 
Parę faktów. Zespół Talk Talk to jeden z najbardziej znanych brytyjskich zespołów kojarzących się z epoką new romantic i rock-popu lat 80-tych. Ikona. Znany przede wszystkim z bardzo melodyjnych przebojów, przede wszystkim syntezatorowych (w składzie nie było gitarzysty)  oraz charakterystycznego, 'płaczliwego' głosu Marka Hollisa. Singiel "I Don't Believe In You" pochodzi z najlepszego albumu zespołu, który dotarł do pierwszej dziesiątki list przebojów w rodzimej Brytanii. Sam singiel nie zrobił żadnej kariery, ale to mogło być spowodowane faktem, że wydano go dopiero jako czwarty z albumu, po znakomitych 'Life's What You Make It', 'Living In Another World' (jedyny na listach w USA, choć tylko #90) oraz 'Give It Up', dziś już wielkich klasykach lat 80-tych. Ciekawe jest to, że single wg. krytyków psują ogólny obraz albumu, bardzo wyrafinowanego i 'wycofanego' muzycznie. 
 
 
 
Wymienione trzy wcześniej single to typowe dla wczesnego okresu zespołu popowe przeboje. jeszcze większe 'wycofanie' i minimalizm miał przyjść ku zaskoczeniu fanów - w tym także mnie - na następnym albumie, 'Spirit Of Eden'. Talk Talk chciało ewoluować a czy mu się to udało. Chyba nie bardzo. W 1992 roku z powodu braku sukcesów zespół się rozpadł. Jeden z krytyków opisał przypadek zespołu Talk Talk jako kuriozalny. "Wraz ze wzrostem jakości ich nagrań, nastąpił spadek popularności. Nieczęsto to się zdarza w przemyśle muzycznym". Faktem jest, że rozpad zespołu nastąpił po sukcesie albumu 'Colour Of Spring', kiedy niespodziewanie Hollis oświadczył, że nie zamierza już więcej koncertować. W czasie nagrywania następnego albumu obaj pozostali muzycy tria zostali całkowicie zmarginalizowani (bas i perkusja automatyczna). To musiał być koniec zespołu. Ale to już temat na inną historię. 
Mark Hollis.

W interesującym nas dzisiaj nagraniu zespołu wzięło udział dwóch znakomitych muzyków. Robbie McIntosh, znakomity szkocki gitarzysta, znany ze współpracy z Chryssie Hynde w zespole The Pretenders oraz przede wszystkim z bycia członkiem zespołu Paula McCartney'a pod koniec lat 80-tych. Drugi muzyk to legenda lat 60-tych, znakomity klawiszowiec i wokalista, Steve Winwood, współtwórca zespołów Spencer Davies Group, Traffic czy Blind Faith, znany ze współpracy z największymi: Claptonem, Hendrixem.
  "I Don't Believe In You" to uczta dla uszu. Polecam przesłuchać song na słuchawkach. Ile tam dodatkowych smaczków, delikatnych 'przeszkadzajek', finezyjnych, bardzo wycofanych riffów gitarowych. Syntezatory naśladujący porykiwania (?) słonia (podobne do tych w singlu "It's A Shame"), przesterowane solo gitarowe, poprzedzone ciekawym wprowadzeniem na bębnach. Jakie piękne dźwięki można dostrzec w tym utworze zamykając oczy i się w nim zagłębiając. No i oczywiście mamy tutaj naprawdę w znakomitej formie wokalistę, Marka Hollisa. W jego stylu. W czasie jednego z wywiadów producent albumu (wyprodukował między innymi wielki hit Thomasa Dolby’ego ‘She Blinded Me With Science’) oraz jednocześnie muzyk wspierający zespół w studiu (także współtwórca opisywanego dzisiaj songu) Tim Friese-Greene (na zdjęciu) mówił: "Czy Mark Hollis jest najbardziej nudną osobą na świecie? Nie, największym nudziarzem na świecie jestem ja, on jest dopiero za mną". No i jakiż inny mógłby powstać utwór gdy taka dwójka siada do komponowania (śpiewania)? Wielka nudziarska ballada synth popu. Na samym dole trochę więcej przebojów tria.


W niżej zamieszczonym clipie, koncertowym wykonaniu utworu brakuje mi wyśpiewania całego refrenu, ale może wokalista obawiał się, że nie wyciągnie tak wysokich rejestrów jak w nagraniu studyjnym. Posłuchajcie. Jestem pewien, że zorientujecie się o co man na myśli. Dla tych co nie, podpowiadam, że chodzi o fragment 'I'm trying to find the path ahead'. Słuchając teraz ponownie tego fragmentu dochodzę teraz do wniosku, że wspomniana fraza nie jest jednak trudna do zaśpiewania. Może więc wg. Hollisa zmieniła się formuła, przekaz tekstu. Stosunkowo nieskomplikowanego w swej wymowie (znajdziecie w sieci tłumaczenie piosenki). Ok, nie wiem. 
   Piosenkę jak i zespół poznałem przed laty dzięki audycjom Tomasza Beksińskiego w Trójce, 'Romantycy Muzyki Rockowej'. Wspaniały prezenter, wspaniała audycja, wspaniała muzyka, wtedy jeszcze wspaniała Trójka. 

W powyżej umieszczonym clipie chyba jedyne znane wykonanie piosenki live. Zespół w czasie swojej trasy promującej album, tutaj na festiwalu w szwajcarskim Montreaux (to jedyny koncert zespołu, w czasie którego wystąpił z nim Tim Friese-Greene). Koncert wydano na DVD i prócz zbioru videoclipów jest to jedyne wydawnictwo wizualne zespołu.

Znalezione obrazy dla zapytania Talk talk dvd montreuxNow the fun is over
Where do words begin
I'm trying to find the path ahead
Any way you say it
The charade goes on
But your eyes won't see it
It's the same old song

I don't believe you
I don't believe you

Promises so golden
Years have proved them wrong
I'm trying to leave some self respect
Any way you say it
Our decline goes on
But your pride won't heed it
It's the same old song

I don't believe you
I don't believe you
I don't, I don't believe in you

And the way you play it
Is the way you want
Any way you sing it
It's the same old song

I don't believe you
I don't believe you
I don't believe you
I don't believe you










CZY NAJWSPANIALSZY SERIAL KOMEDIOWY POWRACA??? . "FRIENDS" 2018 ???


Dla mnie byłaby wspaniała nowina. Uwielbiam typ humoru, jaki spotykamy w tym fantastycznym, 10-sezonowym serial. Ku memu zaskoczeniu cała szóstka miała się zebrać jeszcze raz na planie (media donosiły o kłopotach 'zdrowotnych' Matthew Perry'ego, filmowego Chandlera Binga). Naprawdę, jak miało wynikać z trailera, są wszyscy! Tym razem w filmie, w wersji kinowej, na serial nie było szans. Jennifer Aniston stała się zbyt wielką gwiazdą dużego ekranu. Ale nieważne!
Rachel, Monica, Phoebe, Ross, Chandler i Joey are BACK!!! Czekam z niecierpliwością. Przypuszczalnie - odpukuję! - to już nie będzie to, bo serial to gag za gagiem, ciepły, wesoły, szalony, czy to się może udać w pełnometrażu... Ale tak jak napisałem wcześniej, świetnie że będzie można Fab6 zobaczyć znowu razem. Jeśli to pomoże Perry'emy wyjść na prostą. That's the friends are for, right?

Polecam b.ciekawy tekst: https://magazyn.wp.pl/artykul/przychodzil-na-plan-na-kacu-ale-widzowie-byli-zachwyceni-za-kulisami-przyjaciol



Bez Matthew Perry. Przypuszczalnie fotka z jakiegoś talk show, gdzie pytano pewnie aktorów o kontynuację serialu.
I jeszcze raz końcowe info. Wydaje się, że to niestety plotka, fake-news a  trailer zrealizowała grupa fanów serialu i puściła w świat. Tak więc chyba nici z tego. Bo tak naprawdę jak napisałem wyżej, trudno było spodziewać się sukcesu. Serial zdobył ogromną popularność dzięki swojej formule krótkich scenek, gagów, rzucanych dowcipów itp. Jak to przekazać w filmie ?