MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: REDLIGHT KING - When the Dust Settles Down

Pisząc niedawno o filmie 'Draft Day' z Kevinem Costnerem zaproponowałem numer z tego filmu w wykonaniu kanadyjskiej kapeli Redlight King, sugerując (po przesłuchaniu ostatniego album), że zespół jest podobny do Nickelbacku np. Błąd. Zespół jeśli już czasem kogoś przypomina to hm..muzykę ze środka pomiędzy Linking Park (nie rapuje, ale czasem tekst jest śpiewany w rytmice hip-hopowej) a Simple Plan, czyli prosty choć mocniejszy - metalowy - rock. Na albumie z 2011 roku zatytułowanym 'Something For The Pain' zespół Mr. Kasprzyka (na zdjęciu) gra cały czas tak, że pył (kurz) nie ma czasu osiąść, ale w tej przepięknej balladzie z tytułu posta... Przy innej aranżacji, może bardziej pompatycznej, z długą melodyjną solówką (którą mógłby zagrać np. Slash), ten numer byłby kawałkiem, mogącym zawojować listy przebojów. Zespół na single z albumu wybrał dwa: Old Man i Bullet In My Hand.Oba zaistniały na listach ale myślę, że 'When the Dust Settles Down' mógłby sobie lepiej poradzić.

When the Dust Settles Down...
Old Man
Bullet In My Hand

Dzisiaj w półfinale turnieju w Szanghaju wrócił dawny Roger Federer. W dwóch setach po ładnej ale niespecjalnie zaciętej grze - nie z winy Szwajcara - Mistrz z Bazylei pokonał aktualny Nr 1, Novaka Djokovica. Rada przepadł w tym turnieju dużo wcześniej (zresztą jak i Janowicz). Jutro w finale Roger z łatwością pokona niespodziankę turnieju, Francuza Gila Simona, weterana, grającego solidny tenis ale bez błysku. No ale najważniejsze... Dzisiaj Polska po raz pierwszy wygrywa z Niemcami ? Czekamy wszyscy na takie zachowanie Roberta dzisiaj. Trzymam kciuki.