MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: Niespodzianka - MIRRORS

Album: The 20/20 Experience

Obejrzałem przed kilkoma dniami na YT fajne - i bardzo egzotyczne - wykonanie piosenki "Locked Out of Heaven", amerykańskiego gwiazdora Bruno Marsa (rzeczywiście ma niezłe piosenki popowe, pisałem na tym blogu o jego megahicie :'It Will Rain'), któremu towarzyszył na scenie ... nie kto inny tylko Sting. W ten sposób trafiłem na płytę z listą nominacji - piosenek do nagrody Grammy 2013 (Bruno był nominowany właśnie z tą piosenką). Nie będę się nad nią rozpisywał bo generalnie nagradzana tam była "nie moja muza", ale przesłuchując płytkę po łebkach, trafiłem na przebój "Mirrors" Justina Timberlake'a.

Darzę sympatią tego piosenkarza jeszcze z czasów boysbandu N'Sync, gdzie najmłodsza część mojej rodziny przepadała za takim hitami 5-tki chłopaków jak np. 'I Want You Back'. W tamtym boysbandzie rzucał się w oczy ich najmłodszy członek, cherubinkowaty blondynek, właśnie Timberlake, dzisiaj megagwiazda, niezły aktor, bo zatrudniony do gry przy boku Clinta Eastwooda do 'Trouble with the Curve" (ostatnio w 'Runner Runner' z Affleckiem, zresztą Justin grał i z Jeffem Bridgesem, Morganem Freemanem - by wymienić tych największych). Justin śpiewał z Madonną, z największymi gwiazdami hip hopu, no i poślubił piękną Jessikę Biel.

Niezłe osiągnięcia jak na 34 lata.No i dochodzę do sedna: nie tylko zaśpiewał ale i skomponował przepiękne 'Lustra' (Mirrors), co prawda wspólnie z Timbalandem (zakładam, że ten czarnoskóry producent tak samo jak w przebojach Nelly Furtato czy One Republic - znajdźcie jakie - jest autorem 'refrenowych': ooo, oeee, które dodają piosence Justina, podobnie jak w przypadku dwóch wcześniej wymienionych fajnego uroku). 'Mirrors' jest pięknym przebojem popowym, przypuszczalnie na dłużej niż jeden sezon ze sporą szansą na stanie się klasykiem muzyki popularnej. Nie wybrzydzam tutaj na nic, tak się dzisiaj nagrywa światowe hity największych gwiazd, aranżacja bardzo orkiestrowa, (dawniej nazwałbym ją 'a la Las Vegas'), rzeczywiście niezły, głęboki, mądry tekst no i wykonanie. Zobaczcie wersję na żywo w obu linkach, drugi robi wrażenie (Grammy 2013), Justin na żywo jest jak ze studia. Niespodzianka ? Tak, generalnie nie dzielę muzykę na gatunki, lubię dobrą! Ta jest znakomita! Oczywiście gdybym miał wybrać koncert np. Offspringu czy amerykańskiej supergwiazdy - tak się go określa za oceanem - zdecydowałbym się na hasanie pogo w rytm np. 'All I Want' ale 'Mirrors' jest znakomite.