MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: CRAIG WALKER

Album: „Siamese” '2009

Ostatnimi czasy bardziej skupiłem się na tworzeniu bloga o Beatlesach, ale nie oznacza to, że słucham tylko ich. Po ostatnim poście o nowym albumie Archive włożyłem do odtwarzacza jedyny album jaki mam Craiga Walkera, ich wokalisty z najlepszego – moim zdaniem – okresu działalności zespołu. Nie będę rozwijał tego wątku, wracałem już do niego wielokrotnie na łamach blogu. Podoba mi się głos Walkera, czego nie mogę powiedzieć o „głosach” jakie nastały w zespole po nim. W 2009 roku ten irlandzki piosenkarz, kompozytor wydał bardzo ciekawy album, nie wiem czy nie jedyny do tej pory. Okres współpracy z Archive pozostawił piętno na artyście i w niektórych numerach na „Siamese” to słychać jak np. w "Tired heart" (oczywiście skrócone partie instrumentalne, co niektórych u Archive denerwują ale jest to ich firmowym znakiem) , w innych to po prostu miła rockowa muzyka, żadna rewelacja, ale wolę ten album niż ostatni Archive. "Photograph" to chyba już Walker bez cienia poprzedniej kapeli.