MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: DANIEL POWTER

Album: "Turn On The Light"

O Danielu Powterze pisałem już w "Love You Lately".

Bardzo lubię tego muzyka i z ciekawością powitałem jego nową płytę. Dzięki Bogu Kanadyjczyk nie eksperymentuje, nie zmienia stylu, nie podąża za zmianami stylów, modą, nagrywa nadal bardzo solidną, melodyjną muzykę. Już pierwszą piosenkę na płycie ("Cupid") powitałem z uśmiechem rozpoznając fragment tekstu :"You're The Beatles to my Stones". Różnie jest ze wszystkimi piosenkami ale każdą słucha się z przyjemnością. Ciężko mi było wyróżnić tutaj jakąś szczególnie. Podoba mi się wspomniana "Cupid", inna wersja swego przeboju "Best of Me" czy ostatni numer na płycie, taki już Daniel z pazurem :"Tell Them Who You Are". Daniel na bardzo romantycznym clipie do "Cupid" jest już dojrzalszym mężczyzną, zmiana image, fryzura, widoczne tatuaże ale nadal jak wspomniałem wspaniała muzyka. Nie tylko rockiem żyjemy prawda? Polecam jak muzykę dla relaksu, odreagowania np. męczącego dnia a nawet do samochodu.