MÓJ TOP WSZECHCZASÓW: MANFRED MANN's EARTH BAND

Album: The Roaring Silence ‘1976

Genialny utwór, moja perełka, o której zapomniałem i nie słuchałem od lat. Mam na myśli przede wszystkim proponowaną “Drogę do Babilonu”, ale polecam też cały album, który zawiera moim zdaniem jeszcze dwa utwory, dla mnie będące – razem z ‘tytułową’ postu – trzema najlepszymi utworami w dziejach kapeli Manfreda Manna. To oczywiście "Questions”, mój nr 96 na TOP 100 przebojów, oraz “Blinded By The Light”, cover Bruce Springsteena. Ten ostatni utwór na głowę bije oryginał i do dzisiaj jest jednym z najbardziej znanych hitów kapeli. Słuchając ‘Road To Babylon’ czy całego albumu ‘The Roaring Silence’ musimy się zastanowić nad bardzo długą drogą, jaką zespół przebył od czasów, gdy konkurował z Beatlesami w latach 60-tych, prostymi przeboikami w stylu “Do-Wah-Diddy-Diddy” (piszę z pamięci tytuł, przepraszam, za ew. pomyłkę) czy “Might Queen” (przypomnę, że swego czasu na gitarze basowej zamiatał u Manfreda “niemiecki” przyjaciel Beatlesów – Klaus Voormann.

‘Road To Babylon’ to klasyczny przykład rocka symfonicznego, progresywnego. Pamiętam jak pierwszy raz go usłyszałem. Otwierający chór brzmiał ciekawie, intrygująco, wejście mocnych gitar przerywających anielskie głosy wtedy mnie powaliło, i do dzisiaj ten utwór robi na mnie piorunujące wrażenie; z pewnością znajdzie się w nowym zestawieniu mojej Ulubionej Setki. Dlaczego to klasyczny rock progresywny ? Bo utwór zawiera wszystko co w połowie lat 70-tych zawierał każdy szanujący się kawałek tego gatunku. Kapitalną melodię, mnóstwo rozwiązań melodycznych ale przede wszystkim instrumentalne popisy – zawsze wirtuozerskie, artystów. Tutaj jest wszystko!!! Intro, wejście głównego motywu utworu, środek instrumentalny – bardzo dłuuuugie, interesujące solo na gitarze, powrót do motywu chóru z początku, ostatnia część utworu i zakończenie wzorowane na tym z ‘I Want You (she so heavy)’ Beatlesów, czyli nagłe ucięcie taśmy nożyczkami.

Niewiele więcej wiem o utworze, w sieci znalazłem o nim tylko kilka informacji, ale ponieważ w tym blogu nie bawię się już w dokładne opisywanie np. historii utworu, jak to np. czynię z The Beatles – zamykam ten tekst i gorąco polecam poznanie ROAD TO BABYLON, który słuchać najlepiej w zaciemnionym pokoju i na full głośno.