Turniej niespodzianek. Czeka nas nudny finał, choć oglądanie Rogera jest zawsze frajdą. Bez względu na to w jakiej dyspozycji w finale będzie Chorwat (ha, jeszcze może się okazać, że przegra z Brytyjczykiem Edmundem, choć wątpię), to jego mecz finałowy z Rogerem (ha, no chyba, że Chung zagra najlepszy mecz życia a Federer najgorszy) to już nie to samo, gdy na korcie były charyzmatyczny Rafa. Ale taki jest sport.
Pierwszy mocny hicior: Porywająca energia Beatlesów w utworze „Can’t Buy Me
Love”
-
"Cant' Buy Me Love". Ponownie zapraszam do lektury tekstu Colina Fleminga,
którego tekst o "Love Me Do" cieszy się na moim blogu sporą popularnośc...
1 dzień temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz