Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

Albumy: nr 38

ICEHOUSE - "Man Of Colours"
1987


Australijski zespół grający synth pop lub nawet new romantic w wydaniu antypodów. Najbardziej spektakularny sukces grupy to ten album. Poszczególne piosenki jak i cały album zdobywały poza Australią (gdzie był on mega-hitem) czołówki list. W tym czasie grupa dołączyła do INXS i Men At Work czy Flash And The Pan - panteonu gwiazd "Down-Under".   Zaprezentował go przed laty Tomasz Beksiński w audycji "Romantycy Muzyki Rockowej" i już po pierwszym przesłuchaniu zakochałem się w utworze tytułowym ( Poz 33 Top-100), z czasem w  całym albumie.W sumie to tylko niezły pop, piosenki lekkie , taneczne, melodyjne ale czuję ogromny sentyment do tego albumu. Kupiłem go w Niemczech za kilkadziesiąt marek i był to chyba mój najdroższy zakup płyty (choć może więcej zapłaciłem za składankę Pilot ściąganą aż z USA). Najciekawsze piosenki w linkach.
  1.     "Crazy"
  2.     "Electric Blue"
  3.     "Nothing Too Serious"
  4.     "Man of Colours"
  5.     "Heartbreak Kid"
  6.     "Kingdom"
  7.     "My Obsession"
  8.     "Girl in the Moon"
  9.     "Anybody's War"
  10.     "Sunrise"

Crazy
Electric Blue
Heartbreak Kid
My Obsession
MAN OF COLOURS - LIVE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz