Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

Co oglądam ? Polecam.

 

 

Z kinowych pozycji, które zaliczyłem w ostatnim okresie 1-2 miesięcy, które oczywiście polecam to świetny polski film "Johnny". Kapitalne dwie role główne Dawida Ogrodnika w roli księdza Kaczkowskiego, któremu to film jest poświęcony oraz  Piotra Trojana. Ogrodnik to moim zdaniem teraz najlepszy aktor młodszego pokolenia. Skoro jestem przy polskim kinie, którego po prostu nie lubię to zaznaczę dwa polskie seriale, przy których oglądaniu również nie zmarnowałem czasu. Tak popularny teraz "Martwa woda" oraz naprawdę świetny "Minuta ciszy", w którym Robertowi Więckiewiczowi towarzyszą nie ustępując jakością gry aktorskiej dwójka:  Piotr Rogucki - ten z zespołu Coma! oraz Karolina Bruchnicka (na marginesie, córka mojego dobrego kolegi). Spoglądam przypominająco na notatnik w telefonie i odnotowuję kolejne filmy oglądane ostatnio, średnią komedyjkę "Bilet do raju" z Julią Roberts i George Clooney'em (tylko dla krajobrazów), "Amsterdam" (dla znakomitej obsady i niezłej fabuły), pomyłkowy "Nie martw się kochanie" z drętwym Harry'm Stylesem i nawet straszny horror "Uśmiechnij się".
Perełką, którą się delektuję od tygodnia jest angielski serial "Gangi Londynu" (Gangs Of London). Szalenie brutalny serial ze znaną obsadą z "Peaky Blinders" czy "Gry o tron". Niesamowite sceny walki przerastają nawet te z "Johna Wicka" z Keanu Reevesem. Fabuła, choć nie powala bardzo wciąga, bo tempo, aktorstwo, realizm plus zaciekawienie co będzie dalej oraz ciągłe zastanawianie się np. jak można żyć w tym mieście i w takim stresie, nie pozwalają z serialu zrezygnować (2 sezony). Poza tym czekam z niecierpliwością na kolejny sezon "Yellowstone" no i oczywiście na drugiego "Avatara", na którego 1-szą część wybrałem się ponownie do kina omyłkowo, nie sprawdzając, że to leci ten z 2009. Ale gdy już usiadłem na fotelu, założyłem okulary 3d, świat Pandory - który to już raz, nie pamiętam - całkowicie mnie pochłonął. "Friends" ? Zacząłem oglądać 8 sezon. Któryś to raz, ma pewno więcej niż wspomnianego "Avatara", ale dawka 17-18 minut przez zaśnięciem z szóstką Amerykanów z Manhattanu pozwala zasnąć z uśmiechem na twarzy. Co dzisiaj nie jest łatwe. Po każdym wydaniu "Faktów", widoku na ekranie Pinokia, przebitek w "występów" małego człowieczka wygadującego do podstawionych mu ludzi kłamstwa, głupoty i po prostu ohydne rzeczy... Człowieczka rządzącego naszym państwem od tyłu lat. Eh, pięć i trzy gwiazdki wciąż aktualne jak nigdy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz